poniedziałek, 30 listopada 2015

Szydełkowe choinki

08:32:00 9 Comments
Hej!
Święta coraz bliżej, jednak ja ich nie czuję i nie ekscytuję się nimi. Mimo wszystko robię świąteczne dekoracje, słucham ulubionych świątecznych piosenek, kupuję prezenty. Dzisiaj chcę Wam pokazać dwie szydełkowe choinki. Pierwszy raz zrobiłam taką już 3 lata temu (możecie ją zobaczyć na poprzednim blogu), rok temu zrobiłam kolejną (klik). Teraz też postanowiłam takowe zrobić, bo w zeszłym roku obiecałam jedną koleżance. A że ja z obietnic się wywiązuję, to zrobiłam :) Choinki zrobiłam na styropianowym stożku, obrobiłam je włóczką i obkleiłam kamyczkami sztrasu oraz kwiatkami. Na czubku wylądowały kwiatki z metalizowanego kordonka:


Choinka dla koleżanki:

A to moja:

Jak Wam się podobają? :)

piątek, 27 listopada 2015

Cudowne życie Zenka odcinek 5

11:43:00 15 Comments
Hej!
Zapraszam Was dzisiaj do świata Zenka. Projekt się rozrasta, ciągle nad nim pracuję. W głowie mam milion pomysłów na kolejne przygody i mam nadzieję, że będziecie je chętnie śledzić :) Tymczasem zapraszam na piąty odcinek, miłego czytania! :*


W piątkowy poranek Zenek podniósł się z łóżka dość wcześnie. Całą noc nie mógł spać i do rana czytał "Dzieje oręża kociego". Po południu wybierał się z panną Ewą na spacer i bardzo się stresował.

Kocur przygotował rzeczy do pracy i zabrał się za śniadanie.

Ze stresu nie miał chęci na żadne finezje, więc zajadał się marchewką i popijał kotaccino.

Potem wyruszył do pracy. Nie miał zbyt wiele do zrobienia, bo cały tydzień ostro podgonił robotę, by w piątek wyjść wcześniej.

Wysłał kilka maili, odbył konferencję z Kotreańczykami, wygłosił szybką prezentację na temat nowego algorytmu. Pokręcił się jeszcze po biurze, a potem w końcu wyszedł.

Przed spacerem chciał się jeszcze wybrać do jubilera, by zakupić mały podarek dla panny Ewy. Zdziwił się, bo zobaczył znajomy pyszczek.

-Zdzisiek! A co ty tu robisz? - wykrzyknął na powitanie.
-Ja jestem kocur pracujący i żadnej pracy się nie boję! Dzisiaj sprzedaję biżuterię. Podać coś?
-Chciałbym zakupić coś ładnego dla pięknej kocicy.

-Myślę, że mogę coś zaproponować. - Zdzisiek zaczął grzebać pod ladą.

-Mam bardzo piękny naszyjnik z serduszkiem. Kit Kotashian będzie go nosić na gali wręczenia nagród filmowych w przyszłym roku.

-Bardzo ładny. - Zenek zerknął na naszyjnik -A kto to Kit Kotashian?
-Znana celebrytka z Kotmeryki. Nie kojarzysz?
-Co ty, ja tam się nie znam. Ale naszyjnik bym wziął.

-W takim razie już pakuję! - Zdzisiek włożył naszyjnik do ładnego pudełka.
-Dzięki! - Zenek zapłacił i wyszedł ze sklepu.

W parku Zenek spotkał pannę Ewę, która już czekała.
-Witam serdecznie panienkę! Miło panienkę zobaczyć. - powiedział Zenek.
-Dzień dobry, panie Zenku! - Ewa uśmiechnęła się.

Zenek i Ewa spacerowali po parku. Kocur dowiedział się, że kocurka jest studentką medycyny. Opowiedziała trochę o sobie, Zenek też coś poopowiadał, ale nie wiedział, czy z tego stresu nie gada głupot.

Kocurki cieszyły się słońcem i w miarę ładną pogodą. Podziwiały przyrodę i rozmawiały. Po godzinie spaceru Zenek zaproponował ciepłą herbatę u siebie w domu.

Kocury dotarły do domu Zenka.

Kocur szybko pozbył się palta, czapki i szalika.
-Proszę mi dać swoje futerko, rzucę je do pokoju. - powiedział do Ewy.

-Zaraz przygotuję nam herbatkę, jednak najpierw chciałbym coś panience dać.

Zenek postawił na stole pudełeczko. Ewa wstała z fotela, by zobaczyć, co jest w środku.

Jej oczom ukazał się naszyjnik z serduszkiem.
-Jaki ładny! - powiedziała.

Ewa założyła naszyjnik, a Zenek go zapiął.

Zadowolona Ewa usiadła z powrotem na fotelu, a Zenek zabrał się za przygotowanie herbaty.

Po chwili herbata była gotowa.

Zenek położył na stół niewielką serwetkę, a na niej postawił duży dzbanek z herbatką oraz mniejszy, z sokiem malinowym. Kocury mogły raczyć się pysznym napojem i spokojnie pogadać.

-Bardzo miło tu u pana. - mruknęła Ewa.

 Kocurka zbliżyła się do Zenka.
-Dziękuję za herbatkę i za prezent. Bardzo miło spędziłam czas.

Nagle Ewa cmoknęła Zenka w policzek. Kocur był zdziwiony, jednak bardzo się ucieszył. Nie mógł się już doczekać kolejnego spotkania.

C.D.N.
____________________________
Dom Zenka, mebelki, wszystkie szydełkowe cuda oraz większość innych rzeczy wykonałam sama.
Zestaw naczyń - KIK | Dzbanek na muchomora - duperelka z domu | 

Mam nadzieję, że odcinek przypadł Wam do gustu :) Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie :D

P.S. nie myślcie se, że między Zenkiem a Ewką było coś ten teges, to nie ten serial :D Noc poślubna będzie :D :D :D [kiedyś]

środa, 25 listopada 2015

Drewniany aparat fotograficzny

14:28:00 4 Comments


Hej!
Nie ukrywam, że fotografia zawsze w jakimś stopniu mnie interesowała. Od dziecka lubiłam pstrykać fotki i może nie tworzę fotograficznych dzieł sztuki, to lubię focić. Nawet magisterkę pisałam z fotografii ;)
Zawsze towarzyszył mi jakiś aparat, mam ich kilka w domu i planuję ładnie poustawiać je gdzieś na widoku. Całkiem niedawno wpadł mi do głowy pomysł, by do skromnej kolekcji prawdziwych aparatów dorobić drewniany. Powstał taki oto gagatek:


Drewniany aparat + Nikon + Instax:

Aparatu postanowiłam nie malować, bo z moimi malarskimi zdolnościami tylko bym go popsuła :D
Jak Wam się podoba taka duperelka? :)

wtorek, 24 listopada 2015

Świecznik w kształcie serca

13:21:00 7 Comments
Hej!
Jeśli śledzicie mnie na fanpage to wiecie, że przeuwielbiam świece. Mam ich spory zapas i wciąż dokupuję kolejne, bo świeczek nigdy dość! :D A skoro już mam te świeczki, to przydałoby się mieć jakiś świecznik. Oczywiście mam takowe ze sklepu, ale bardzo chciałam mieć drewniany. No i zrobiłam taki romantyczny, bo w kształcie serca i do tego czerwony. Oto i on:


Żeby zrobić taki świecznik, najpierw musiałam wyciąć wyrzynarką serce, następnie wywierciłam dziury wiertłem piórowym Bosch 38 mm, potem wszystko zeszlifowałam i pomalowałam.
Oczywiście mój twór bardzo się podoba. Może nie jest to jeszcze perfekcyjne, ale może to i lepiej. Tak czy siak ciągle ćwiczę w drewnie, bo bardzo mi się to podoba :)
Dajcie znać jak Wam się podoba taki świecznik :)

sobota, 21 listopada 2015

Zaplotek do kluczy krok po kroku

18:07:00 6 Comments

Hej!
Dziś chcę Wam pokazać, jak robię zaplotki do kluczy. Już jeden taki zrobiłam, ale kiedy wyprowadzałam się ze stancji, zostawiłam go razem z kluczami nowym najemcom. Zawsze, kiedy się przeprowadzam zmieniam breloczek. Z racji tego, że nie mam nic doczepionego do kluczy od domu, postanowiłam zrobić nowy zaplotek. Zrobiłam przy okazji fotki kolejnych etapów pracy, może komuś mój tutorial się przyda :)

Co będzie potrzebne?
-włóczka; ja wybrałam dwa kolory, ale może być tylko jeden
-młynek lub laleczka dziewiarska
-kółko do breloczka
-igła
-szpilka

Zaczynamy od zrobienia dwóch sznureczków. Ja do tego celu użyłam młynka Prym:

Długość sznurków zależy od naszych upodobań:

Kiedy wypleciemy już sznurki, z jednej strony łapiemy je igłą z włóczką:

Następnie skręcamy oba sznurki; z drugiej strony możemy się wspomóc szpilką:

Zszywamy oba końce:

 Przykładamy kółko od breloczka:

Przyszywamy zaplotek do kółka:

Następnie robimy kwiatek wedle własnych upodobań. Ja nie powiem dokładnie, jak powstał mój, bo robię na oko. Najpierw robię kółko, potem "płatki" łańcuszkiem i tyle :D

Doszywamy kwiatek:

Zaplotek jest gotowy! :)

Jak Wam się podoba taki zaplotek? :) Mam nadzieję, że moja instrukcja jest w miarę jasna. Dajcie znać, jak wykorzystacie ten tutorial i koniecznie pochwalcie się efektami :)

piątek, 20 listopada 2015

Kot na biegunach

13:22:00 11 Comments
Cześć!
Do wczoraj wydawało mi się, że wszystko już w życiu widziałam. Jednak życie bywa zaskakujące :D Człowiek cały czas widuje jakieś dziwne i ciekawe rzeczy, a to potrafi natchnąć.
Wczoraj działałam w garażu i nagle naszła mnie taka myśl: teraz bardzo modne są konie i renifery na biegunach (takie nieduże, do zawieszania na choinkę); w sklepach na półkach jest ich pełno. Konia na biegunach każdy widział, renifera niemal każdy, ale kot na biegunach to jednak rzadki widok. Cóż, musiałam zacząć działać! :D Wzięłam kartkę i ołówek, po chwili wyskrobałam szablon, chociaż nie było to takie proste z moim talentem do rysowania. Zaraz potem szablon wylądował na drewnie, wtedy zobaczyłam, jak to zabawnie wygląda :D Wycięłam moją odjechaną dekorację, która prezentuje się tak:

Dorobiłam kotu szaliczek, by mu nie było zimno. Szalik powstał z włóczki Bravo Jacquard Color, kolor 2082.
A tak kotek wygląda bez szaliczka:
Cóż, owa dekoracja jest nieco odjechana, zupełnie jak ja, ale bardzo mi się podoba.
A jak Wam się widzi? :)

czwartek, 19 listopada 2015

Czarno-różowy pokrowiec na tablet

09:26:00 9 Comments
Hej!
Wczoraj przeglądając Pinterest natrafiłam na efektowny szydełkowy wzór, który postanowiłam wypróbować. Okazał się prosty w wykonaniu, więc zaczęłam dłubać kolejny pokrowiec na tablet. Co jak co, ale pokrowce zawsze się przydają! :) Na początku planowałam zrobić go w niebieskościach, ale każda z włóczek miała inną grubość, więc dałam spokój. Postawiłam na jedno z moich ulubionych połączeń, czyli neonowy róż (Kotek) i czerń (włóczka z Kauflandu). Oto mój pokrowiec:



Pokrowiec tradycyjnie mieści moje kocie etui:

Jak Wam się podoba taki wzorek? :)