Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wnętrze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wnętrze. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 września 2016

Drewniane grzybki

08:10:00 7 Comments
Hej!
Długo myślałam o tym, co by zrobić na jesienną dekorację. W lecie nie było problemu - zrobiłam se drewnianego ananasa i tak se stał. W końcu jakieś 2 tygodnie temu ananas odszedł od nas, bo zaczęło mu się robić zimno. No i praktycznie zostałam bez dekoracji, a najgorsze było to, że nie miałam na nic pomysłu. W końcu Mama podpowiedziała mi, że mnie przecież z jesienią kojarzą się grzybki. No to wysmarowałam sobie szablon z dwoma grzybkami...
...następnie wycięłam wyrzynarką 3 sztuki grzybków i pomalowałam je. Z początku planowałam zrobić brązowe, ale niestety nie miałam takowej farby (ale przynajmniej mam powód by pójść na zakupy!). Wybór padł na muchomorki.
A tak się prezentuje całość dekoracji na komodzie. Drewniane literki są stałym elementem i z nimi nic nie robię. Dostawiłam tylko liska z KIKa, dyfuzor zapachowy z Biedry i położyłam moją pastelową serwetkę (chociaż ona pasuje to jak pięść do nosa, ale trudno :D).

A Wam co kojarzy się z jesienią? :)

sobota, 27 sierpnia 2016

Kącik do pracy w małym mieszkaniu

08:45:00 4 Comments
Hej!
W moim domu trwa wieczny remont :D i do dyspozycji mam jedynie pokój, łazienkę oraz kuchnię. Chwilowo nasze życie toczy się głównie w pokoju i nie mogę się doczekać, kiedy skończymy górę. Będzie tam m.in. sypialnia oraz moja kuźnia durnych pomysłów pracownia.
Przez długi czas brakowało mi miejsca do pracy. Fakt, mam w pokoju okrągły stolik, na którym stoi komputer, ale zapragnęłam mieć biurko. Poprzeglądałam oferty na olx, pooglądałam biurka w sklepach, ale doszłam w końcu do wniosku, że jednak klasycznego biurka nie chcę. W oko wpadł mi składany czarny stolik z Jyska. Spodobał mi się, bo jest lekki, zajmuje mało miejsca, a jak będzie zawadzał, to po prostu można go złożyć. Na tymczasowe rozwiązanie w sam raz :)
Miejsce na stolik znalazłam w kuchni, bo w pokoju nie ma takiej możliwości. Za poddupnik krzesło służy mi dar od przyjaciela domu.
Zwykle stoi tu zwykła lampa biurkowa. Reszta miejsca jest na talerzyk ze śniadaniem:
Mogę się tu też pouczyć:

Poszyć też mogę :) Stolik ma udźwig do 15kg, więc maszyna spokojnie może stać:
Czasem się tu tynkuję maluję :D

Cieszę się, że znalazłam niewielki kącik, by wstawić stolik. Sama się dziwię, że to mi się udało, ale cóż, czasem trzeba tylko trochę pokombinować ;)
Co myślicie o takim rozwiązaniu? :)

środa, 4 maja 2016

Gęś i ananas

09:27:00 4 Comments
Hej!
Długo się zbierałam z tym postem i kilka razy robiłam zdjęcia, bo wszystko się zmieniało. Cóż, nic nie poradzę na to, że szybko się nudzę :D Tak czy siak, przyszedł czas na zmianę dekoracji na komodzie. Na Pinterest znalazłam fajnego ananasa i zapragnęłam mieć ten owoc u siebie. Nie miałam szablonu i kilka razy próbowałam narysować go na kartce. W końcu coś tam powstało, więc przeniosłam kontury na drewno i wycięłam. Surowy ananas średnio mi się podobał, więc pomalowałam go farbami akrylowymi. Nawet wyszło mi równo :D Ananas jest pomalowany tylko z przodu - jak mi się znudzi, to go odwrócę :D
 Tak prezentuje się z całością:
Sowa | Obrazek - Empik | Świeczniki - Biedronka | Pastelowa serwetka |

Na drewnianym aparacie postawiłam figurkę krecika. Jestem fanką tej animacji i ogólnie lubię wszystko, co czeskie :D W zasadzie postawiłam tego krecika, żeby o nim nie zapomnieć. Myślę, żeby zrobić z niego jakiś naszyjnik :D
 W kielichu umieściłam suszki i bukszpan od Oli:
Po drugiej stronie komody w dalszym ciągu stoi patera na perfumy, lampion ze słoika, deska ze zdjęciami i organizer z kredkami:

Przed Wielkanocą wycięłam gęś z drewna. W zasadzie na szablonie było napisane, że to kaczka, ale mi to przypomina gęś :D  To w sumie nie takie istotne, w każdym razie gęś miałam dać Mamie. Niestety, tak się złożyło, że gęsi nie dałam i ptak leżał sobie wśród mojego drewna. W końcu ją wyciągnęłam, oszlifowałam i pomalowałam białą farbą akrylową, bo taka goła wyglądała średnio:
 I gęś stoi sobie na mojej korkowej tablicy w kuchni, bo nie wiem, co z nią zrobić :D
Jak Wam się podoba moja najnowsza dekoracja? :D

poniedziałek, 7 marca 2016

Wielkanocnie

09:58:00 12 Comments
Hej!
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, a ja powoli zmieniam dekorację. Co prawda do Świąt jest jeszcze trochę czasu, ale ja już teraz postanowiłam nacieszyć oko :) Nie jest to jeszcze gotowa dekoracja, bo planuję zrobić wariację z koszykiem. Póki nie jest gotowy, pokażę Wam to, co zebrałam na komodzie do tej pory :)
Obrazek - Empik | Drewniany aparat | Patera na perfumy | Tulipan | Kominek - Drogeria Natura | Biały lampion ze słoika | Złota serwetka |
Jak widzicie, od ostatniego czasu niewiele się zmieniło, ale taki był zamysł. Harmonię zaburza jedynie kielich, do którego wetknęłam wszystkie kwiatki, jakie zrobiłam :D Po prostu nie miałam co z nimi zrobić. Miały być broszkami, ale nie mam zapięć, więc projekt na razie stoi, a właściwie leżakuje :D
W końcu mogłam użyć do dekoracji kurczaka. Przysiadł sobie na literce M i tak sobie siedzi i macha długimi nóżkami :)

Jakiś czas temu wycięłam jajo z drewna. Oczywiście miałam coś z nim zrobić, ale stwierdziłam, że bezpieczniej zostawić je surowe. Z moimi zdolnościami do malowania i decoupage musiałabym je wrzucić do pieca. A surowe jaja tez są dobre ;)

Rok temu, już po Wielkanocy, dostałam to oto jajo. W końcu mogę je postawić na komodzie i karmić me oczy :D

W zeszłym roku w wyprzedażowych koszach Biedry, wygrzebałam taki oto koszyczek z czterema serwetkami. Się przyda :)

Jak Wam się podoba moja Wielkanocna dekoracja? U Was już wielkanocnie? :)

wtorek, 16 lutego 2016

Kwiaty, kwiaty, dużo kwiatów

12:05:00 17 Comments
Hej!
Od razu po Walentynkach postanowiłam zmienić dekorację. Szybko się nudzę, dlatego ciągle coś zmieniam, przestawiam, przyczepiam. Stwierdziłam, że na ozdoby wielkanocne jest stanowczo za wcześnie, dlatego postanowiłam, że będę przywoływać wiosnę. Do moich bazowych literek oraz kielicha dostawiłam tulipana oraz wianek z szydełkowymi kwiatami. W środku, w butelkach po dyfuzorach, stoją dwa białe kwiatki:

Tak to wygląda w całości:
Patera na perfumy | Złota serwetka | Lampion ze słoika | Różowy wazon - Krosno | Przeźroczyste świeczniki - prezent | Fioletowa świeczka - Biedronka | Kominek - Drogeria Natura | Obrazek - Empik |

Wianek wyszedł średnio. Obkleiłam go jutą, a potem wszystko się rozlazło. Dorobiłam kilka różowych i fioletowych kwiatków szydełkowych oraz fioletowych koralików. W środku wianka postawiłam dwa kwiatki, które robiłam z tej instrukcji.  Kwiatki powstały z włóczki Mohair 100 (Corona) i stoją w szklanych pojemnikach po dyfuzorach:

 Przy produkcji kwiatów tak się rozpędziłam, że zrobiłam jeszcze dwa na ramkę:
Ramka na zdjęcia | Spinacze motyle - Biedronka |

Podczas ostatniej wizyty w domu, wzięłam ze sobą piękną włóczkę Falka (Anilux) i też zrobiłam z niej kwiatki. Na razie 4, ale tworzą się kolejne. Na pewno z części z nich stworzę broszki, jednak na razie muszę się wstrzymać, bo nie mam odpowiednich zapięć:

Jeśli szukacie kwiatowych inspiracji, to zapraszam na Youtube oraz Pinterest :)
Jak Wam się podobają kwiatki? Jakie macie teraz dekoracje w domach? :D

sobota, 6 lutego 2016

Patera na perfumy | Tulipan

06:53:00 7 Comments
Cześć!
Na początku chcę Wam podziękować za komentarze pod ostatnim postem. Wiem, że urządzanie domu to przygoda i to mnie cieszy najbardziej, bo ciągle można coś zmieniać, przestawiać, dostawiać. No, i wynajdywać fajne rzeczy :D Mam nadzieję, że na wiosnę uda mi się poprzerabiać drugi komplet krzeseł, który elegancko zniszczyłam swoim malowaniem :D Aj, żebym jeszcze miała talent malarski, byłoby super. A może da się tego nauczyć? :D
A dzisiaj znowu trochę zmian w salonie :D
Pomysł na paterkę pod perfumy chodził za mną od dawna. Wcześniej po prostu stały na komodzie, później postawiłam je na odmalowanym zwykłym pudełku. Pomyślałam jednak, że lepszym pomysłem będzie patera. Wycięłam serduszko, dorobiłam nóżkę, potem pomalowałam wszystko na złoto i oto moja podstawka:

Patera stanęła na komodzie. Tak to wygląda w całości:

Na koniec pokażę jeszcze ozdobę stolika. Jest to tulipan wycięty z tego szablonu. Najwyższa pora przygonić wiosnę :D
Kwiatka nie malowałam, bo do malowania nie mam talentu. Poza tym bardzo lubię surowe drewno :)

Jak Wam się podobają moje ozdóbki? :)
Miłego weekendu! :)

czwartek, 4 lutego 2016

W końcu mam stół

13:28:00 4 Comments
Hej!
Moje wnętrze wciąż nie wygląda tak, jakbym chciała, jednak i tak nabrało nieco wyglądu. Na razie w domu praktycznie nic się nie dzieje, czasem się powiesi jakiś obrazek, czasem skręci szafkę. Wszelkie prace malarskie i wykończeniowe przesunęliśmy na wiosnę. I o ile nie nie odczuwam braku listew podłogowych, tak bez stołu ciężko było mi się obyć :D W domu rodzinnym miałam niewielki stolik, który zabrałam przy okazji ostatniej wizyty. Szczęśliwie nie był zniszczony i mogłam go od razu postawić. Jak widać na fotce, stolik służy jako biuro projektowe. Już kilka durnowatych pomysłów na nim powstało :D Wieczorami przyświeca mi lampka dotykowa (Biedronka):

Dostawiłam też dwa z 4 krzeseł, które dostaliśmy od fachmana. Strasznie nie podoba mi się kolor tapicerki, do tego krzesła te w ogóle nie pasują do wnętrza (straaaaaaaszna jest ta zieleń!). Miałam kilka pomysłów na ich przeróbkę, ale zastanowię się jeszcze, czy warto, bo zaczynają się rozpadać, a poza tym są niewygodne. Może uda mi się znaleźć coś lepszego :)
Póki co, na jedno krzesło rzuciłam poduszkę, z którą nie wiedziałam, co zrobić. I tak sobie leży :D
Dodam jeszcze, że priorytetem jest dla mnie zrobienie obrusa/serwetek na stolik. Wciąż szukam ciekawego i ładnego (i prostego!) wzoru :D

Stolik stanął na miejscu etażerki, dla której znalazłam inne miejsce. Nad całością wisi półka, na której zaszło trochę zmian. Poprzestawiałam książki, na samą górę postawiłam świecznik, a na dole stoją dwa aparaty z mojej kolekcji oraz motyl:

Na regale z boku niezmiennie wiszą lampki (Biedronka), obrazek (Leroy Merlin) oraz urocze serduszka (Primark):

W przedpokoju też doszło do zmian. Powiesiliśmy Róże R. Dychalskiej oraz obrazek z Primarka. Biały obrazek z czarną ramką pochodzi z Pepco:

 Mega podoba mi się ten nowy napis :)

A na koniec bonus w postaci Miśka na owieczce:

No i cóż, miał człowiek projekty i pomysły, miało być elegancko, a wyszło jak zwykle :D Będę mieć chyba w chałupie wieczny karnawał  i cyrk, ale przynajmniej będzie wesoło :D
pozdrawiam :)

piątek, 22 stycznia 2016

Jak się nie ma, co się lubi...

11:53:00 6 Comments
Hej!
Dzisiaj chcę Wam pokazać fragment mojego domu. Całość nie jest wykończona, dlatego tylko kawałek :) Póki co rządzi u mnie mieszanka różnych dziwnych rzeczy. Póki nie wykończymy góry, w salono-sypialnio-pracowni będzie mieszanka mebli i dodatków różnego rodzaju. Najważniejsze jednak, że nie musimy się tułać po stancjach, płacić wielkich pieniędzy za wynajem i mieszkać z krzykliwymi ludźmi :)
Cieszę się, że na ścianie w końcu pojawiła się półka, która jest prezentem od naszego fachmana. W sumie oddał nam sporo rzeczy, których szkoda mu było wyrzucić. Półka jest drewniana i prezentuje się całkiem nieźle:

Półka zawisła obok szaro-białego regału z odzysku, nad etażerką z włóczkami:

Na razie poukładałam część książek, które posiadam. Niestety, cała biblioteczka nie zmieści się ani na półce, ani w pokoju :( Muszę poczekać, aż wykończę górę i wtedy wszystko przywiozę :) Oprócz skromnego zbioru książek, ustawiłam wazon-akwarium ze świecą oraz obrazek, który znalazłam w domu:

Nie miałam pojęcia, co zrobić z tym wiankiem, więc też wylądował na półce. Postawiłam też świecznik, który mam już od kilku dobrych lat:

Na samej górze postawiłam listownik z Pepco:

Na ścianie nad komodą zawisł w końcu obrazek z Empiku :)

A na ścianie w przedpokoju obrazek z Pepco:

Co myślicie o mieszance różnych rzeczy w domu? :)
Miłego weekendu :)