poniedziałek, 30 listopada 2015

Szydełkowe choinki

Hej!
Święta coraz bliżej, jednak ja ich nie czuję i nie ekscytuję się nimi. Mimo wszystko robię świąteczne dekoracje, słucham ulubionych świątecznych piosenek, kupuję prezenty. Dzisiaj chcę Wam pokazać dwie szydełkowe choinki. Pierwszy raz zrobiłam taką już 3 lata temu (możecie ją zobaczyć na poprzednim blogu), rok temu zrobiłam kolejną (klik). Teraz też postanowiłam takowe zrobić, bo w zeszłym roku obiecałam jedną koleżance. A że ja z obietnic się wywiązuję, to zrobiłam :) Choinki zrobiłam na styropianowym stożku, obrobiłam je włóczką i obkleiłam kamyczkami sztrasu oraz kwiatkami. Na czubku wylądowały kwiatki z metalizowanego kordonka:


Choinka dla koleżanki:

A to moja:

Jak Wam się podobają? :)

piątek, 27 listopada 2015

Cudowne życie Zenka odcinek 5

Hej!
Zapraszam Was dzisiaj do świata Zenka. Projekt się rozrasta, ciągle nad nim pracuję. W głowie mam milion pomysłów na kolejne przygody i mam nadzieję, że będziecie je chętnie śledzić :) Tymczasem zapraszam na piąty odcinek, miłego czytania! :*


W piątkowy poranek Zenek podniósł się z łóżka dość wcześnie. Całą noc nie mógł spać i do rana czytał "Dzieje oręża kociego". Po południu wybierał się z panną Ewą na spacer i bardzo się stresował.

Kocur przygotował rzeczy do pracy i zabrał się za śniadanie.

Ze stresu nie miał chęci na żadne finezje, więc zajadał się marchewką i popijał kotaccino.

Potem wyruszył do pracy. Nie miał zbyt wiele do zrobienia, bo cały tydzień ostro podgonił robotę, by w piątek wyjść wcześniej.

Wysłał kilka maili, odbył konferencję z Kotreańczykami, wygłosił szybką prezentację na temat nowego algorytmu. Pokręcił się jeszcze po biurze, a potem w końcu wyszedł.

Przed spacerem chciał się jeszcze wybrać do jubilera, by zakupić mały podarek dla panny Ewy. Zdziwił się, bo zobaczył znajomy pyszczek.

-Zdzisiek! A co ty tu robisz? - wykrzyknął na powitanie.
-Ja jestem kocur pracujący i żadnej pracy się nie boję! Dzisiaj sprzedaję biżuterię. Podać coś?
-Chciałbym zakupić coś ładnego dla pięknej kocicy.

-Myślę, że mogę coś zaproponować. - Zdzisiek zaczął grzebać pod ladą.

-Mam bardzo piękny naszyjnik z serduszkiem. Kit Kotashian będzie go nosić na gali wręczenia nagród filmowych w przyszłym roku.

-Bardzo ładny. - Zenek zerknął na naszyjnik -A kto to Kit Kotashian?
-Znana celebrytka z Kotmeryki. Nie kojarzysz?
-Co ty, ja tam się nie znam. Ale naszyjnik bym wziął.

-W takim razie już pakuję! - Zdzisiek włożył naszyjnik do ładnego pudełka.
-Dzięki! - Zenek zapłacił i wyszedł ze sklepu.

W parku Zenek spotkał pannę Ewę, która już czekała.
-Witam serdecznie panienkę! Miło panienkę zobaczyć. - powiedział Zenek.
-Dzień dobry, panie Zenku! - Ewa uśmiechnęła się.

Zenek i Ewa spacerowali po parku. Kocur dowiedział się, że kocurka jest studentką medycyny. Opowiedziała trochę o sobie, Zenek też coś poopowiadał, ale nie wiedział, czy z tego stresu nie gada głupot.

Kocurki cieszyły się słońcem i w miarę ładną pogodą. Podziwiały przyrodę i rozmawiały. Po godzinie spaceru Zenek zaproponował ciepłą herbatę u siebie w domu.

Kocury dotarły do domu Zenka.

Kocur szybko pozbył się palta, czapki i szalika.
-Proszę mi dać swoje futerko, rzucę je do pokoju. - powiedział do Ewy.

-Zaraz przygotuję nam herbatkę, jednak najpierw chciałbym coś panience dać.

Zenek postawił na stole pudełeczko. Ewa wstała z fotela, by zobaczyć, co jest w środku.

Jej oczom ukazał się naszyjnik z serduszkiem.
-Jaki ładny! - powiedziała.

Ewa założyła naszyjnik, a Zenek go zapiął.

Zadowolona Ewa usiadła z powrotem na fotelu, a Zenek zabrał się za przygotowanie herbaty.

Po chwili herbata była gotowa.

Zenek położył na stół niewielką serwetkę, a na niej postawił duży dzbanek z herbatką oraz mniejszy, z sokiem malinowym. Kocury mogły raczyć się pysznym napojem i spokojnie pogadać.

-Bardzo miło tu u pana. - mruknęła Ewa.

 Kocurka zbliżyła się do Zenka.
-Dziękuję za herbatkę i za prezent. Bardzo miło spędziłam czas.

Nagle Ewa cmoknęła Zenka w policzek. Kocur był zdziwiony, jednak bardzo się ucieszył. Nie mógł się już doczekać kolejnego spotkania.

C.D.N.
____________________________
Dom Zenka, mebelki, wszystkie szydełkowe cuda oraz większość innych rzeczy wykonałam sama.
Zestaw naczyń - KIK | Dzbanek na muchomora - duperelka z domu | 

Mam nadzieję, że odcinek przypadł Wam do gustu :) Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie :D

P.S. nie myślcie se, że między Zenkiem a Ewką było coś ten teges, to nie ten serial :D Noc poślubna będzie :D :D :D [kiedyś]

środa, 25 listopada 2015

Drewniany aparat fotograficzny



Hej!
Nie ukrywam, że fotografia zawsze w jakimś stopniu mnie interesowała. Od dziecka lubiłam pstrykać fotki i może nie tworzę fotograficznych dzieł sztuki, to lubię focić. Nawet magisterkę pisałam z fotografii ;)
Zawsze towarzyszył mi jakiś aparat, mam ich kilka w domu i planuję ładnie poustawiać je gdzieś na widoku. Całkiem niedawno wpadł mi do głowy pomysł, by do skromnej kolekcji prawdziwych aparatów dorobić drewniany. Powstał taki oto gagatek:


Drewniany aparat + Nikon + Instax:

Aparatu postanowiłam nie malować, bo z moimi malarskimi zdolnościami tylko bym go popsuła :D
Jak Wam się podoba taka duperelka? :)

wtorek, 24 listopada 2015

Świecznik w kształcie serca

Hej!
Jeśli śledzicie mnie na fanpage to wiecie, że przeuwielbiam świece. Mam ich spory zapas i wciąż dokupuję kolejne, bo świeczek nigdy dość! :D A skoro już mam te świeczki, to przydałoby się mieć jakiś świecznik. Oczywiście mam takowe ze sklepu, ale bardzo chciałam mieć drewniany. No i zrobiłam taki romantyczny, bo w kształcie serca i do tego czerwony. Oto i on:


Żeby zrobić taki świecznik, najpierw musiałam wyciąć wyrzynarką serce, następnie wywierciłam dziury wiertłem piórowym Bosch 38 mm, potem wszystko zeszlifowałam i pomalowałam.
Oczywiście mój twór bardzo się podoba. Może nie jest to jeszcze perfekcyjne, ale może to i lepiej. Tak czy siak ciągle ćwiczę w drewnie, bo bardzo mi się to podoba :)
Dajcie znać jak Wam się podoba taki świecznik :)

sobota, 21 listopada 2015

Zaplotek do kluczy krok po kroku


Hej!
Dziś chcę Wam pokazać, jak robię zaplotki do kluczy. Już jeden taki zrobiłam, ale kiedy wyprowadzałam się ze stancji, zostawiłam go razem z kluczami nowym najemcom. Zawsze, kiedy się przeprowadzam zmieniam breloczek. Z racji tego, że nie mam nic doczepionego do kluczy od domu, postanowiłam zrobić nowy zaplotek. Zrobiłam przy okazji fotki kolejnych etapów pracy, może komuś mój tutorial się przyda :)

Co będzie potrzebne?
-włóczka; ja wybrałam dwa kolory, ale może być tylko jeden
-młynek lub laleczka dziewiarska
-kółko do breloczka
-igła
-szpilka

Zaczynamy od zrobienia dwóch sznureczków. Ja do tego celu użyłam młynka Prym:

Długość sznurków zależy od naszych upodobań:

Kiedy wypleciemy już sznurki, z jednej strony łapiemy je igłą z włóczką:

Następnie skręcamy oba sznurki; z drugiej strony możemy się wspomóc szpilką:

Zszywamy oba końce:

 Przykładamy kółko od breloczka:

Przyszywamy zaplotek do kółka:

Następnie robimy kwiatek wedle własnych upodobań. Ja nie powiem dokładnie, jak powstał mój, bo robię na oko. Najpierw robię kółko, potem "płatki" łańcuszkiem i tyle :D

Doszywamy kwiatek:

Zaplotek jest gotowy! :)

Jak Wam się podoba taki zaplotek? :) Mam nadzieję, że moja instrukcja jest w miarę jasna. Dajcie znać, jak wykorzystacie ten tutorial i koniecznie pochwalcie się efektami :)

piątek, 20 listopada 2015

Kot na biegunach

Cześć!
Do wczoraj wydawało mi się, że wszystko już w życiu widziałam. Jednak życie bywa zaskakujące :D Człowiek cały czas widuje jakieś dziwne i ciekawe rzeczy, a to potrafi natchnąć.
Wczoraj działałam w garażu i nagle naszła mnie taka myśl: teraz bardzo modne są konie i renifery na biegunach (takie nieduże, do zawieszania na choinkę); w sklepach na półkach jest ich pełno. Konia na biegunach każdy widział, renifera niemal każdy, ale kot na biegunach to jednak rzadki widok. Cóż, musiałam zacząć działać! :D Wzięłam kartkę i ołówek, po chwili wyskrobałam szablon, chociaż nie było to takie proste z moim talentem do rysowania. Zaraz potem szablon wylądował na drewnie, wtedy zobaczyłam, jak to zabawnie wygląda :D Wycięłam moją odjechaną dekorację, która prezentuje się tak:

Dorobiłam kotu szaliczek, by mu nie było zimno. Szalik powstał z włóczki Bravo Jacquard Color, kolor 2082.
A tak kotek wygląda bez szaliczka:
Cóż, owa dekoracja jest nieco odjechana, zupełnie jak ja, ale bardzo mi się podoba.
A jak Wam się widzi? :)

czwartek, 19 listopada 2015

Czarno-różowy pokrowiec na tablet

Hej!
Wczoraj przeglądając Pinterest natrafiłam na efektowny szydełkowy wzór, który postanowiłam wypróbować. Okazał się prosty w wykonaniu, więc zaczęłam dłubać kolejny pokrowiec na tablet. Co jak co, ale pokrowce zawsze się przydają! :) Na początku planowałam zrobić go w niebieskościach, ale każda z włóczek miała inną grubość, więc dałam spokój. Postawiłam na jedno z moich ulubionych połączeń, czyli neonowy róż (Kotek) i czerń (włóczka z Kauflandu). Oto mój pokrowiec:



Pokrowiec tradycyjnie mieści moje kocie etui:

Jak Wam się podoba taki wzorek? :)