poniedziałek, 16 maja 2016

Miedź w roli głównej | Bransoleta | Pierścionki

07:47:00 10 Comments
Hej!
Wydawało mi się, że już nigdy nie sięgnę po moje jubilerskie narzędzia. Po tym, jak zrezygnowałam ze szkoły, odwiesiłam piłkę na kołek i dłubałam w moim kochanym drewnie. Miałam nawet zamiar odsprzedać te narzędzia, ale dobrze, że tego nie zrobiłam, bo całkiem niedawno naszła mnie chęć na zrobienie bransolety mankietowej. U Anielskiej Anieli zobaczyłam patynowaną miedź i z miejsca się zakochałam. Zapragnęłam mieć bransoletę, więc chwyciłam za miedź i ją sobie wycięłam. Następnie ją wypatynowałam i mogę już ją nosić:
 Jestem z niej szczególnie zadowolona, bo pierwszy raz udało mi się wyciąć coś równo :D
Pomysł na wycinanie pierścionków z miedzianych rurek nie jest nowy, ale chciałam i tego spróbować. Co prawda tak pierścionków się nie robi, ale nie mam palnika, by robić to tak, jak należy. Z muf miedzianych 18mm wycięłam trzy krzywe pierścionki i też je wypatynowałam:
Z mufy 15mm powstały 4 pierścionki na wyższą partię palców, ostatnio takie ozdoby są bardzo modne:
 Tak to się prezentuje na rączce. Możecie też podziwiać moje oryginalne tipsy XD
Zdaję sobie sprawę, że patynowana biżuteria nie każdemu przypadnie do gustu, jednak mnie bardzo się podoba. W zasadzie "ratuje" to moje ozdóbki, bo nie mam polerki jubilerskiej, a wyszlifowane i matowe biżutki średnio mi się podobają. Moja koleżanka stwierdziła, że wygląda to trochę jak pleśń, ale w końcu pleśń też jest pożądana (sery i te sprawy :D).
Jak Wam się podoba coś takiego? :D

sobota, 14 maja 2016

Przegląd prasy: Crafty

15:14:00 4 Comments
Hej!
Wczoraj wyszedł najnowszy numer magazynu Crafty i nie byłabym sobą, gdybym nie poleciała do kiosku i go nie kupiła. Jeżeli chodzi o tworzenie, to ta gazetka jest moją ulubioną i zdecydowanie wolę ją od Mollie Potrafi. W tym numerze jest masa super pomysłów, które z pewnością kiedyś wykorzystam :)

Crafty, lato 2016, nr 2/2016, cena 10.99 zł
Tematem numeru jest decoupage. Jest kurs decoupage 3D oraz artykuł i porady dotyczące tej techniki.
Jest też coś o kwiatach z papieru. Co jak co, ale tego chciałabym spróbować i mam nadzieję, że z tego tutorialu coś wyjdzie :D
Szydełkomaniacy mogą być zawiedzeni, bo jeśli chodzi o tę technikę jest tylko instrukcja wykonania wisienek:
Jest też coś o technice, którą chciałam liznąć - arm knitting:
W magazynie znajdziemy trochę fajnych pomysłów na dzień dziecka. Są maskotki (kotek wymiata), konik na kiju, przeróbka trampek oraz propozycje na prace wykonywane razem z dzieckiem:
To chyba mój faworyt - papierowy lampion. Wygląda super!
Nie brakuje też przepisów na lody, ciasta czy wariacje panny cotty:
Co jeszcze w numerze?
-pomysły na wykorzystanie muszelek
-kreatywne podróżowanie
-własny album krok po kroku
-kwiaty z gliny polimerowej
-bransoletki z koralików
-filcowa torebka
-krzesło w stylu shabby chic
-ramka vintage
-koszyczek z papierowej wikliny
-artykuł dotyczący Instagramu
-przepisy na kosmetyki: sól do kąpieli, mydełka muffinki, cedrowy lotion po goleniu etc.
-kreatywna mapa Krakowa
-masa pomysłów na pyszne smakołyki

Ten numer bardzo przypadł mi do gustu - znowu cały magazyn jest pełen pięknych zdjęć i ciekawych pomysłów. Polecam :D
Kto się skusił? :D

piątek, 13 maja 2016

Żyrandol z koła od roweru DIY

08:56:00 13 Comments
Hej!
Ostatnio naszło mnie na pewien projekt, ale zabrakło mi deseczek. Wypuściłam się więc z garażu, by popełzać po podwórku i czegoś poszukać. Zmierzałam na sekcję rąbanki drewna, jednak zatrzymałam się na sekcji złomu, bo nagle coś przykuło moją uwagę. Zobaczyłam koła od roweru i wrzasnęłam nagle: to jest takie logiczne! Moje oczy zapłonęły wielką miłością, a deski mogły odetchnąć z ulgą.
Zrobienie wiszącego okrągłego żyrandola już dawno chodziło mi po głowie. Planowałam zrobić go z hula hop, ale to by nie pykło. Za to koło rowerowe idealnie się do tego nadawało. Zeszlifowałam je, nałożyłam podkład, a następnie pomalowałam na fiolet. W szprychy wplotłam dwa komplety lampek led, a na koniec doczepiłam jutę. Całość wisi sobie tuż przy schodach:
Póki co włączniki do lampek leżą sobie na kole. Miała być specjalna puszka, żeby je tam ukryć, ale coś nie wypaliło, dlatego jest tak:
A tak to świeci wieczorem w ciemności:
Mnie mój żyrandolek bardzo się podoba. Ja lubię dodatkowe źródła światła i uważam, że fajnie jest włączyć wieczorem jakieś lampki. A Wy co myślicie o takim pomyśle? :)

wtorek, 10 maja 2016

Przegląd prasy: Trendy bransoletki, Szycie jest łatwe

11:39:00 5 Comments

Hej!
Znowu dawno nie było przeglądu prasy :D Ale nadchodzę dziś z dwiema nowymi gazetkami - jedną tylko i wyłącznie o bransoletkach i jedną o szyciu. Zapraszam :)

Trendy bransoletki, nr 2/2016, cena 6.90 zł
Jak tylko zobaczyłam na fb wydawnictwa BPV, że będzie gazetka o bransoletkach to wiedziałam, że muszę ją mieć :) Jest tu sporo tutoriali i porad dotyczących wykonania poszczególnych modeli. Jakie kursy znajdziemy w środku?
-Zapięcia
-Splatanie
-Tkanie
-Węzły
-Sznurki z węzłami
-Owijanie
-Koraliki
Na poszczególnych stronach znajdziemy zdjęcia bransoletek, a po bokach są instrukcje co jak zrobić. Wszystko czytelne i jasno wyjaśnione.
Jest tu sporo różnych bransoletek i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie gazetka bardzo przypadła do gustu - polecam :)

Szycie jest łatwe, nr 2/2016, cena 12.99 zł 
Ta oto gazetka to druga część książki składającej się z czterech części. Tak ogólnie to miałam tego nie zbierać, ale jakimś cudem znalazłam jeszcze w kiosku pierwszą część. A skoro kupiłam pierwszy numer, to kupuję kolejne :) Mam co prawda kilka książek o szyciu, ale w żadnej nie ma tylu ciekawych informacji, ilustracji i porad. Zresztą, gazetka wychodzi co 3 miesiące, a 13 złotych to nie jest dużo.
Co znajdziemy w numerze?
-Pomysłowy przybornik
-Już pasuje (dopasowywanie wykroju do własnych potrzeb)
-Przymiarka (Co zrobić, gdy coś nie leży, jak powinno)
-Odszywanie podkrojów
-Obszycia dekoltu
-Ładny akcent (oblekanie guzików materiałem)
-Liga mistrzów (nożyczki)
-Mocne ramiona
-Zapięcia
-Igły
-W talii (najważniejsze sposoby szycia paska)
-Elastyczne (taśmy i gumki)
-Co pod spodem?
Moje szyciowe próby są póki co nieśmiałe i krzywe, ale tak naprawdę bez teorii to ja nie mam co próbować. A Burda teorii nie żałuje - tyle tu przydatnych informacji, że głowa mała :) Do tego wszystko jasno wytłumaczone - to lubię! :)

Pierwszy numer też polecam :D
 Co znajdziemy w pierwszym numerze?
-Igła i nitka
-Zdejmowanie miary
-Burda - instrukcje
-Korekta wykroju
-Leksykon tkanin
-Według planu
-Właściwe kopiowanie  to połowa sukcesu
-O wkładach
-Prasowanie
-O ściegach i szwach
-Obrzucanie zapasów
-Zapięcia
-O niciach
-Podłożenia
-Leży jak ulał
Obie gazetki polecam :) Dajcie znać, czy którąś macie :)

niedziela, 8 maja 2016

Biżuteria DIY | Sznurkowe bransoletki | Pierścionki sprężynki

08:34:00 9 Comments
Hej!
Na początku chcę Wam podziękować, za opinie dotyczące nowego szablonu. Cieszę się, że się podoba :) Co prawda całość wymaga jeszcze dopracowania, ale poprawię to w wolnej chwili.
Póki co, coś skutecznie odciąga mnie od szydełka. Czasem tak mam, że muszę sobie zrobić przerwę, pomyśleć nad projektami i zastanowić się, co jest mi potrzebne. Ostatnio dostałam paczkę pięknych włóczek (pokażę je dokładnie w poście z zakupami) i cały czas myślę, jak je wykorzystać. A skoro szydełkować nie mam ochoty i skończyło mi się obrzydzenie do biżuterii, to dłubię bransoletki i inne ozdóbki. W tym poście wspominałam Wam, że chodziłam do szkoły jubilerskiej. Nic z tego nie wyszło, zrezygnowałam po kilku lekcjach i bardzo się z tego cieszę. Nie będę pisać, z jakich powodów rzuciłam tę szkołę, ale może kiedyś o tym napiszę.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym wstępem :D Już przechodzimy do tematu dzisiejszej notki, czyli biżuterii. Nadłubałam kilka rzeczy i wciąż robię kolejne. Zaczniemy od prostych bransoletek na sznurkach. Naszło mnie na takie, kiedy znalazłam w swoich zbiorach plastikowe serduszko. Pomalowałam je czerwonym lakierem i doczepiłam sznurki. Lubię bransoletki sznurkowe, więc od razu powstały kolejne - z kółkiem (pierścionek z H&M) oraz z różami (z kleju na gorąco):
Zrobiłam też prostą bransoletkę z drewnianych koralików na gumce oraz przemalowałam plastikową bransoletkę na złoto:

Biżuteria z kleju na gorąco wciągnęła mnie totalnie i cały czas powstają kolejne wisiorki, naszyjniki i pierścionki. Ostatnio kupiłam nową foremkę, z której nie jestem do końca zadowolona. W każdym razie zrobiłam wisior, który miał być muszlą (bardziej mi to przypomina muszlę klozetową niż muszlę z morza, ale cóż... :D). Muszlę pomalowałam na neonowy zielony:
Ostatnio ktoś mnie pytał w komentarzu, czy elementy z kleju się od siebie nie odczepiają. O ile zatopione ogniwka siedzą mocno, tak niestety same róże nie chcą się trzymać obok siebie. Ale spoko, już testuję nowe rozwiązania i jak to dopracuję, to dam znać :D

Zrobiłam też proste pierścionki-sprężynki. Miałam za dzieciaka podobne (z gazety :D) i znowu zapragnęłam takie mieć. Drutu mam pod dostatkiem, więc zaszalałam i stworzyłam aż trzy - jeden podwójny z drutu w kolorze złotym i srebrnym oraz dwa pojedyncze:

Na sam koniec biżuteria do torebki - brelok z wieżą Eiffla. Dostałam kiedyś tę wieżę od przyjaciela i tak sobie leżała w szufladzie, aż w końcu wyciągnęłam ją i pomalowałam na różowo. Przeuwielbiam różne doczepki do torebek, więc wieża stała się ozdobą mojej shopperki z Pepco:
Wpadło Wam coś w oko z moich propozycji? :)

piątek, 6 maja 2016

Igielnik | Organizer na pierścionki

09:40:00 6 Comments
Hej!
I dzisiaj znowu organizery :D Ostatnio trochę ich tworzę i co prawda nie są to rzeczy odkrywcze, ale dla mnie niezbędne. Choćby taki igielnik - chodził za mną już nie wiem, ile czasu. Ciągle gubię igły, szpilki latają po chałupie, więc pozostało mi tylko siąść i igielnik zrobić. Wzięłam kawałek starego dresu, nakleiłam na to koronkę, następnie zaczęłam formować coś w rodzaju grzybka. Napchałam tam waty, następnie zszyłam dół i wsadziłam grzybka do słoiczka. No i igielnik gotowy :D

Dawno temu dostałam od szwagierki plastikowe pudełko po Ferrero Rocher (w zasadzie to sama se je wzięłam, bo leżało na stercie "do wyrzucenia"). Długo się zastanawiałam, co z nim zrobić i ciągałam je po wszystkich stancjach. Chowałam w nim różne rzeczy, aż w końcu stwierdziłam, że będzie fajnym organizerem na biżuterię i wsadzi się go do szuflady. Szuflad u mnie jednak jest jak na lekarstwo i wszystkie są w użyciu, więc musiałam zmienić koncepcję. Przemalowałam pudełko na złoto (by zakryć napisy) i zrobiłam w środku coś w rodzaju naleśników (inspiracja, jak zwykle, Pinterest).
Z tymi naleśnikami był niemały problem, bo nie miałam ich z czego zrobić. W końcu pocięłam dres, uformowałam wałeczki, a do środka powkładałam kawałki pianki (taka zabezpieczająca do pudełek), i kawałki starej maty do ćwiczeń. Całość posklejałam i włożyłam do pudełka, a potem jeszcze dodałam element radosnej twórczości w postaci wstążki. I gotowe :D
Przy okazji możecie zobaczyć pierścionki z kleju na gorąco :D
[nie, to nie są wszystkie moje pierścionki, ciągle znajduję w kątach kolejne :D]

Co myślicie o takich organizerach? :D

środa, 4 maja 2016

Gęś i ananas

09:27:00 4 Comments
Hej!
Długo się zbierałam z tym postem i kilka razy robiłam zdjęcia, bo wszystko się zmieniało. Cóż, nic nie poradzę na to, że szybko się nudzę :D Tak czy siak, przyszedł czas na zmianę dekoracji na komodzie. Na Pinterest znalazłam fajnego ananasa i zapragnęłam mieć ten owoc u siebie. Nie miałam szablonu i kilka razy próbowałam narysować go na kartce. W końcu coś tam powstało, więc przeniosłam kontury na drewno i wycięłam. Surowy ananas średnio mi się podobał, więc pomalowałam go farbami akrylowymi. Nawet wyszło mi równo :D Ananas jest pomalowany tylko z przodu - jak mi się znudzi, to go odwrócę :D
 Tak prezentuje się z całością:
Sowa | Obrazek - Empik | Świeczniki - Biedronka | Pastelowa serwetka |

Na drewnianym aparacie postawiłam figurkę krecika. Jestem fanką tej animacji i ogólnie lubię wszystko, co czeskie :D W zasadzie postawiłam tego krecika, żeby o nim nie zapomnieć. Myślę, żeby zrobić z niego jakiś naszyjnik :D
 W kielichu umieściłam suszki i bukszpan od Oli:
Po drugiej stronie komody w dalszym ciągu stoi patera na perfumy, lampion ze słoika, deska ze zdjęciami i organizer z kredkami:

Przed Wielkanocą wycięłam gęś z drewna. W zasadzie na szablonie było napisane, że to kaczka, ale mi to przypomina gęś :D  To w sumie nie takie istotne, w każdym razie gęś miałam dać Mamie. Niestety, tak się złożyło, że gęsi nie dałam i ptak leżał sobie wśród mojego drewna. W końcu ją wyciągnęłam, oszlifowałam i pomalowałam białą farbą akrylową, bo taka goła wyglądała średnio:
 I gęś stoi sobie na mojej korkowej tablicy w kuchni, bo nie wiem, co z nią zrobić :D
Jak Wam się podoba moja najnowsza dekoracja? :D

poniedziałek, 2 maja 2016

Mini stolik piknikowy DIY

10:15:00 5 Comments
Hej!
Zawsze zazdrościłam mojej Mamie ogrodowego pieńka, na którym mogła sobie postawić kawę. Pieniek to super sprawa, ale tylko wtedy, kiedy stoi w jednym miejscu. Ciąganie go po całym podwórku nie wchodzi w grę. Z pomocą przyszedł mi jednak Pinterest, na którym wypatrzyłam fajny mini stoliczek piknikowy. Pogmerałam w moich drewienkach, wyciągnęłam nogę ze szpikulcem (z którą nie wiedziałam, co zrobić) i zrobiłam mini przenośny stolik.
W kawałku drewna wywierciłam otwór, w który wkleiłam szpikulec. Kiedy całość, wyschła, deseczkę pomalowałam bejcą. Noga z drugiej strony też ma szpikulec, więc stolik można wbić w dowolne miejsce.
Dzięki temu nie muszę stawiać kubków na ziemi :D
Nie wiem dlaczego, ale ten mój wytwór mega mnie rozśmieszył (to chyba przez te szpikulce :D). Ale jakby nie patrzeć, zrobiłam rzecz szalenie przydatną :D
Co myślicie o takim stoliku? I jak tam Wasze Majówki? :D