piątek, 24 listopada 2017

Filcowe dodatki | Broszki | Magnesy | Etui na powerbank

19:23:00 3 Comments
Hej!
Czas na kolejne filcowe wyrobki. Oj, dużo z filcu rzeczy u mnie powstaje! Co chwilę wpada mi do głowy pomysł na coś nowego i cieszę się z zapasów materiału, jakie poczyniłam :)
Filcowe magnesy
Długo marzyłam o robieniu magnesów, ale magnetyczny arkusz zaginął mi gdzieś w chacie. Z pomocą przyszedł Tiger, w którym nabyłam papier magnetyczny. I tak oto powstały pierwsze świąteczne magnesy na lodówkę. Są to zwykłe choinki, ozdobiłam je gwiazdami z Tigera:
Uszyłam też dwa serduszka. Jedno ozdobiłam sercami, a drugie koronką:
No i stworzyłam też bałwana:
Gwiazdkę z guzikiem z KIKa:
Oraz typowo jesienny magnes z sową i żołędziem (KIK):
Filcowe broszki
Uwielbiam tworzyć broszki! Mam ich mnóstwo i ciągle produkuję kolejne, a co tam :D
Ptaszor powstał spontanicznie z resztki szarego filcu:
Nie miałam w swojej kolekcji gwiazdy, toteż zrobiłam dwie. Pierwsza jest żółta, a ozdobiłam ją niebieskim guzikiem:
Druga jest fioletowa i jest identyczna jak magnes wyżej :)
No i zrobiłam też pana piernika. Ot, taka zabawna broszka na czas świąteczny, albo dodatek do torebki :D

Ostatnio zakupiłam sobie duży pod względem wymiarów powerbank. No i żeby mi się nie porysował w torbie, postanowiłam zrobić na niego ubranko. Wymyśliłam sobie, że będzie to coś idealnego na zimę. Bazą jest biały filc, na który nakleiłam filcowe śnieżynki (Aliexpress) oraz renifera (Tiger):
Całość jest zapinana na guzik:
Ostatnio zrobiłam sobie też donuta. Bardzo mi się podoba :D
A na koniec gwiazdkowa zawieszka:
Wpadło Wam coś w oko? :)

sobota, 18 listopada 2017

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Filcowa torba

16:56:00 4 Comments

Hej!
Dzisiaj wyjątkowo nie będzie o torebce z lumpeksu. Ten oto model kupiłam w tym tygodniu w outlecie, chociaż czaiłam się na niego już jakiś czas. Zawsze kiedy przyjeżdżam do Lublina, idę z buta na miasto. Robię to dlatego, że pieszo jest szybciej, no a dodatkowo po drodze przecież są sklepy :D No i tak zahaczam o Taniochę na słynnej Lubartowskiej, a potem biegnę pod górę Świętoduską. I na tej właśnie ulicy jest outlet Yups. Podczas ostatniej wizyty w Lublinie na wystawie tego sklepu zobaczyłam kilka filcowych torebek i zapragnęłam mieć jedną. Bardzo lubię filcowe torby i jedną już mam (wpis na starym blogu), ale od nadmiaru głowa nie boli.
No i dopiero w tym tygodniu zakupiłam ową torebkę. W sumie, jak usłyszałam cenę, to miałam ochotę wziąć wszystkie (wiecie, różne kolory i wzory), ale pohamowała mnie myśl, że resztę wypłaty zamierzam zostawić w Tigerze.
Torebka jest spora, spokojnie zmieści format A4. Jest zamykana na zamek oraz dodatkowo ma zapięcie. W środku są dwie przegródki. Największym mankamentem są słabej jakości metalowe elementy, ale torba kosztowała 20 zł, więc nie ma co się czepiać :D
Z racji tego, że nie chadzam na żadne poważne spotkania i wyglądam czasami, jakbym uciekła z cyrku, to zdecydowałam o małej odmianie. Uszyłam więc kilka kolorowych filcowych broszek (zazwyczaj korzystam z szablonów, które gromadzę tutaj).
I takim oto sposobem mam łąkę na torbie :)
Różowy kwiatek ozdobiłam dużym drewnianym guzikiem, na który nakleiłam biedronkę (Aliexpress):
Na żółty kwiatek naszyłam guzik (Taniocha):
A na pomarańczowym wylądował guzik z KIKa:

Opcja z broszkami bardzo mi się podoba, bo gdy znudzi mi się łąka, mogę doczepić coś innego. Zapewne tak zrobię, bo szybko się nudzę, a poza tym bardzo lubię gmerać się w filcu :)
Jak Wam się podoba? :)

niedziela, 12 listopada 2017

Ozdoby świąteczne | Bombki | Renifery

18:04:00 5 Comments
Hej!
Czas, by pokazać pierwsze w tym roku bożonarodzeniowe ozdoby. Nie będę robiła ich w tym roku zbyt dużo, przynajmniej nie planuję ;) Na pewno dodam jeszcze tutorial z ozdóbką DIY, tymczasem dziś chcę zaprezentować to, co wyszydełkowałam i uszyłam.
Szydełkowe bombki
Takie same robiłam już rok temu, ale nie miałam okazji pokazać ich na blogu. W zeszłym roku moją skromną choinkę zdobiły bombki zrobione przeze mnie i efekt bardzo mi się podobał. Teraz postanowiłam zrobić dwa komplety po 6 sztuk i obdarować nimi bliskie mi osoby. Mam nadzieję, że te osoby będą zadowolone z takiego prezentu :)
Swoją drogą chciałam te bombki zrobić już tydzień temu i jakież było moje zdziwienie, kiedy w domu znalazłam tylko styropianowe jajka... :D Ale dokupiłam bombki i w ten weekend mogłam działać :D
Filcowe bombki
Nadłubałam ich naprawdę sporo zaraz po tym, jak skończyłam szalik. Pewnie wiecie, jak to jest - skończycie duży projekt i nie wiecie, co zrobić z życiem :D I mnie to właśnie dopadło. Ale szczęśliwie zainspirowała mnie gazetka "Czas na filc" i tak oto powstały cztery komplety bombek. Najfajniejsze jest to, że do ich stworzenia mogłam wykorzystać różne ozdoby, które mam w domu - takie rzeczy bardzo się przydają :)
Pierwsze trzy są w neutralnych kolorach. Szarą ozdobiłam koronką (KIK) oraz drewnianym guzikiem (DIY), na beżowej przyszyłam koronkę (KIK) oraz renifera (Allegro), białą zdobi tylko juta z koronką (Chińczyk). Zawieszki wykonałam z brokatowej wstążki z Tigera.
Kolejny komplet to trzy kolorowe bombki. Niebieska ma przymocowaną filcową śnieżynkę (Biedronka) oraz kółka z filcu (pozostałości z moich wycinanek), różową przyozdobiłam koronką (KIK) oraz serduszkiem (KIK), a na żółtej znajduje się koronka (KIK) oraz filcowa choinka (Biedronka).
Trzeci komplet jest w czerwieni. Pierwsza bombka ma tylko śnieżynkę (Biedronka), kolejna koronkę (KIK) oraz dzwoneczek (Pepco), a trzecia choinkę (Biedronka) oraz kółeczka z filcu. Każda z nich ma brokatową wstążkę (Tiger).
W ostatnim komplecie rządzi róż i fiolet. Na każdej bombce jest koronka (KIK). Pierwsza z bombek ma dodatkowo koraliki (sklep papierniczy), druga dzwoneczek (Pepco) oraz guzik (KIK), a trzecia serduszko (KIK).
Ostatnia rzecz to reniferki z filcu. Bardzo lubię ten motyw :)  Wzór zaczerpnęłam ze świątecznego wydania "Handmade Magazyn". Różki zrobiłam z pociętej filcowej gwiazdki (zestaw takich filcowych ozdób kupiłam rok temu w Biedronce), natomiast ogonki z pomponów (Pepco). Każdy renifer ma nochal z filcu, zwykłe ruchome oko, koronkę (KIK) oraz dzwoneczek (Pepco), a także wstążkę (Tiger).
Jak Wam się podobają? :)
A jak idzie Wam tworzenie ozdób świątecznych? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu :)

sobota, 11 listopada 2017

Filcowe dodatki | Pokrowiec na imbryk | Sowa | Broszki

16:56:00 3 Comments
Hej!
Dzisiaj znowu o filcu, który ostatnio u mnie króluje. Lubię czasem zmienić materiał i tak sobie raz szyję z filcu, a raz szydełkuję. Po skończeniu konkretnego szalika przeszłam na filc i powstało kilka rzeczy. Niektóre z nich pokażę już dzisiaj, a resztę sukcesywnie dodam na blog :)
Pokrowiec/ocieplacz na imbryk
Rzecz ta właściwie nie jest niezbędna. Ale ja bardzo chciałam coś uszyć. Akurat skończyłam bombki (pokażę je już niedługo) i gmerałam w gazetce "Czas na filc". Tak właśnie w moje ręce wpadł projekt na ocieplacz na imbryk. Najtrudniejsze w tym projekcie było dobieranie dodatków :D Najpierw chciałam zrobić różowy pokrowiec, ale różowego filcu miałam zbyt mało. Wzięłam więc kolor szary, do tego dobrałam biało-różową koronkę (Chińczyk). Doszyłam 3 białe serduszka (KIK), a także filcową torebkę herbaty. Na samej górze wszyłam brokatową wstążkę (Tiger) i dodałam guzik. Na boku umieściłam motylka (KIK).
Aktualnie ocieplacz umieściłam na imbryko-kubku z Pepco.
Sowa
Bardzo lubię ten motyw i postanowiłam sobie uszyć różową sowę. Wzór wzięłam z "Handmade Magazyn Special. Sowy i sówki". Oprócz filcu, użyłam też koronki (KIK).
Broszki
Uwielbiam szyć broszki z filcu! :) Niesamowicie relaksuje mnie dobieranie wzoru, koloru, no i samo szycie. Broszki są fajnym dodatkiem nie tylko do bluzki, ale świetnie będą wyglądać także na czapce.
I tak oto powstał zielony kaktusik:
Nietoperz:
Jednorożec:
Babeczka (truskawka jest z Tigera):
Kokardka (guzik jest z KIKa):
Oraz czarny kotek:
Jak Wam się podobają filcowe dodatki? :)

piątek, 3 listopada 2017

Konkretny szalik

13:25:00 7 Comments
Hej!
Pomysł na duży szalik wpadł mi do głowy jakiś czas temu. Szukałam odpowiedniej włóczki, bo chciałam zrobić go z określonych kolorów, jednak niczego fajnego nie znalazłam. Pomysłu nie porzuciłam i po tych zimnych wiatrach nawiedzających kraj zdecydowałam o szybkim wydzierganiu szalika.
Zapragnęłam mieć szalik wielki i kolorowy. Zimą rządzą ciemne i smutne kolory, ja sama mam czarną kurtkę, ale staram się rozweselać dodatkami. Stąd kolorowe czapki, a teraz i ten szalik.
Wygrzebałam różne kolorowe włóczki. Kilka z nich było na wykończeniu i udało mi się je wyzerować (jupi - to oznacza zakupy!).
Po paru dniach udało mi się w końcu skończyć ogromny szalik. Teraz żadne wiatry nie będą mi straszne :)
Szalik ma 45 cm szerokości i 2 metry długości.
Dorobiłam też kolorowe frędzle:

Jak Wam się podoba? :)