Hej!
Zapraszam dzisiaj na mój nowy projekt, o którym już kilka razy wspominałam. Długo nad nim pracowałam, ale tak naprawdę to nie koniec prac, a dopiero początek! Będzie to opowieść ze zdjęciami o Zenku. Kim jest Zenek? Ano Zenek to kot, który towarzyszy mi od 2012 roku. Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł, by pokazać jego wspaniałe i fascynujące życie. W każdym odcinku zobaczycie, co ciekawego u niego słychać. Jest to spory projekt i nie mam pojęcia, jak często posty tego typu będą się pojawiać. Mam nadzieję, że ta seria przypadnie Wam do gustu :) Notka będzie długa, więc weźcie sobie coś do picia. Miłej lektury :)
Od paru dni Zenka męczyła ochota na zupę grzybową. Dlatego z samego rana wybrał się do lasu.
-Grzyby, przybywam! - mruknął sam do siebie i poszedł w las.
Jesienny poranek był o dziwo ciepły, dlatego Zenek zrezygnował z kurtki, czapki i szalika. Z radością szedł po mokrej trawie mocząc swój ogonek.
Kot nigdy nie rozstawał się ze swoim brązowym koszykiem na grzyby. Mógł w nim bez problemu pomieścić leśne skarby.
Zenek był przeszczęśliwy. Uwielbiał przyrodę i zachwycał się naturą:
-Ale piękne kwiatki! Trzeba się napatrzeć, bo idzie zima. A jesień potrafi być taka piękna!
Jednak koszyk wciąż pozostawał pusty.
Zmęczony chodzeniem kocur przystanął na chwilę. Był zrezygnowany, bo nie znalazł ani jednego grzyba. A przecież słyszał od sąsiada, że grzyby są i do ich lasu na grzybobranie przyjeżdżają koty z innych miejscowości.
Nagle na polanie Zenek dostrzegł coś, co go zaintrygowało. Postanowił obejrzeć to z bliska.
Podszedł bliżej i z radością wykrzyknął:
-Taaak, znalazłem grzyba! Nareszcie!
Grzyb miał biały trzonek i piękną czerwoną czapeczkę z białymi kropkami. Zenek był zachwycony!
Szczęśliwy Zenek od razu uciął grzybka i wpakował do koszyka. Teraz mógł wracać do domu.
Po powrocie do domu Zenek postawił koszyk ze swoją zdobyczą na środku stołu.
-Ale piękny grzybek! I jaki duży! Zaraz ugotuję z niego pyszną zupę! - Zenek już zacierał łapki na myśl o pysznym i aromatycznym daniu.
Po chwili kot wrzucił grzyba do garnka i ustawił na kuchence. I wtedy coś mu się przypomniało...
-Jasny pazur, toć to przecie trujący muchomor! Ależ mnie zaćmiło w tym lesie!
Muchomor z powrotem znalazł się na stole, a załamany Zenek przysiadł na fotelu.
Nie pozostało mu nic innego, jak tylko zrobić sobie pyszne kotaccino z wylewającą się pianką. Zenek był mistrzem w parzeniu kotaccino i często delektował się tym napojem.
W międzyczasie zamówił też pizzę. Miał wrażenie, że zaraz padnie z głodu.
W końcu nadszedł moment wyżerki. Zenek zamówił swoją ulubioną pizzę z pomidorami, finezyjnie posypaną serem. Było to idealne połączenie do kotaccino.
-Ale mi bebol wywaliło, zaraz pęknę! - jęknął Zenek patrząc na ostatni kawałek pizzy.
I tu naszła Zenka mała refleksja.
-Ale bym się położył, by strawić ten wspaniały obiadek. - powiedział sam do siebie patrząc na drugi fotel. A nie był to mebel wygodny do rozłożenia swoich starych kości.
"Najwyższa pora kupić sobie łóżko, raz się żyje!", pomyślał Zenek i zaczął gorączkowo myśleć o łóżku idealnym.
C.D.N.
______________________________________
Mam nadzieję, że pierwszy odcinek Zenkowych przygód przypadł Wam do gustu :) Wszystkie elementy do tego odcinka wykonałam sama, łącznie z drewnianymi meblami i drewnianym domkiem, który niedługo przejdzie metamorfozę.
Dajcie mi znać, co myślicie o tej serii! :)
pozdrawiam :)
Bomba! Chyba powinnaś pomyśleć o napisaniu książki ;). A Zenek niech uważa, bo kocie niebo było blisko.
OdpowiedzUsuńSuper! Fajny pomysł Zenek rządzi:) Powinien kandydować w wyborach :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, bardzo mi się podoba. A domek bardzo ładny i te mebelki, jestem pod wrażeniem, że zrobiłaś j sama.
OdpowiedzUsuńŚmieszny pomysł :) wytrwałości w dodawaniu odcinków!:)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! Bardzo fajnie się czytało i już jestem ciekawa co będzie się działo dalej w Zenkowym życiu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, i jestem pełna podziwu, że wszystko wykonałaś sama :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Czekamy na kontynuacje
OdpowiedzUsuńFajny ten Zenek i opowieść o nim :)
OdpowiedzUsuńBoskie! Twoje dzieci nie będą się z Tobą nudzić i na pewno zaszczepisz w nich tę kreatywność :)
OdpowiedzUsuńJa jestem tylko ciekawa, jak Zenek wyposaży swoje mieszkanie. ;)
OdpowiedzUsuńFajne, ciekawy pomysł, dobry opis i ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne przedstawienie postaci :)
OdpowiedzUsuńCi goście z innych miejscowości go ubiegli... Ale i tak dobrze, że sobie kot przypomniał, żeby pizzę zjeść zamiast muchomora :D
OdpowiedzUsuń