W stronę Spotkania Kultur. Od Teatru Dramatycznego do Centrum Spotkania Kultur

Hej!

Centrum Spotkania Kultur to nie tylko koncerty, wystawy, tarasy widokowe czy fajne miejsca do zdjęć, ale też miejsce z bardzo ciekawą historią. I tę historię oraz drogę do stworzenia Centrum Spotkania Kultur można poznać dzięki wystawie "W stronę Spotkania Kultur. Od Teatru Dramatycznego do Centrum Spotkania Kultur". Wystawa ta została przygotowana w 50. rocznicę podjęcia uchwały o budowie Teatru Dramatycznego w Lublinie, a także w 6. rocznicę otwarcia Centrum Spotkania Kultur.

Teatr Dramatyczny w Lublinie miał być najnowocześniejszym teatrem w Polsce. Miał, bo budowa według pierwszych planów nie została zakończona. Możliwe, że teatr powstałby, gdyby nie ambicje działaczy partyjnych - inwestycja okazała się za duża, niepotrzebna, no i za droga. Teatr na długo stał się "Teatrem w budowie" z Murem Lubelskim wokół (albo, jak kto woli - z wielkim słupem ogłoszeniowym).  Do tego wokół historii budowy gmachu narosło wiele historii, między innymi o tajemniczym podziemnym tunelu, który to miał połączyć teatr wraz z budynkiem Komitetu Wojewódzkiego (teraz mieści się tam Uniwersytet Medyczny). 

O tej budowie można naprawdę dużo pisać, jednak ja zapraszam na wystawę do Centrum Spotkania Kultur., bo to w końcu wpis w ramach inspiracji :) Wystawa jest stała, dostępna na 3 piętrze budynku. Jest tam naprawdę sporo do oglądania i poczytania, ja standardowo prezentuję tylko część wystawy :) Na temat tej budowy można też przeczytać krótki rozdzialik w książce Krzysztofa Załuskiego "Sekrety Lublina". Swoją drogą - fajna pozycja, ja dowiedziałam się trochę nowych rzeczy. A tymczasem - kilka zdjęć z wystawy:

Na koniec bonus ode mnie - zdjęcie z wyburzania "Teatru w budowie". Kiepskie, bo kiepskie, ot taki pstryk w drodze na uczelnię ;) Rok 2012.

Markery metaliczne z Pepco

Hej!

Jakiś czas temu przechadzałam się po Pepco w poszukiwaniu różnych rzeczy i natrafiłam na metaliczne markery. Nigdy wcześniej ich nie widziałam, to pomyślałam - wezmę na próbę. Co prawda mam już ulubione metaliczne mazaczki, ale od przybytku głowa nie boli ;) A przy okazji pokażę kolory na blogu :D

Oto dwa zestawy markerów metalicznych z Pepco. Nie wiem, czy było więcej wersji, chyba nie. Zestaw czterech markerów to koszt 6 zł. 

Info od producenta:

Tak markery prezentują się po wyjęciu z opakowania:

A oto i końcówka. Jak widać, nie jest gruba:

No i najważniejsze, czyli kolory na kartce. Markery postanowiłam zaprezentować na kartkach czarnej i białej. 

Zdecydowanie najlepiej widać je na białej kartce, ale niektóre są widoczne też na czarnej. Pod światło wyglądają na bardziej metaliczne, niż na fotkach ;) A moim ulubionym markerem z tych zestawów jest srebrny i najczęściej go używam. 

No cóż, nie są to wybitne markery, ale najgorsze też nie. Jak to się mówi "mogą być". Moimi ulubieńcami nie zostaną, za to na pewno je zużyję. 

Klipsy z kwiatkami do butów DIY

Hej!

Klipsy i różne inne ozdóbki do butów to moja słabość. Można szybko zmienić wygląd butów, coś tam dodać, by było nieco inaczej. Dawno temu robiłam klipsy z kwiatkami do butów i te ozdóbki służą mi do dziś. A nie tak dawno z kolei prezentowałam na blogu nakładki na sznurówki - też wciąż je mam :) Pomyślałam, że zrobię jeszcze mniejsze klipsy do butów. Kupiłam kiedyś w sklepie wyprzedażowym klipsy z pomponami do butów właśnie (na zdjęciu niżej już bez pomponów, bo mi były do czegoś innego potrzebne) i tak pomyślałam, a przerobię je sobie.

Klipsy kosztowały mnie zawrotną kwotę, bo aż 1 zł:

Początkowo myślałam, żeby może podoklejać takie oto naklejki ze sklepu Złotóweczka. Całkiem fajna opcja tak swoją drogą ;)

Ale jednak wyciągnęłam pudełko pełne ręcznie robionych kwiatów i serc. Często dziergam sobie takie właśnie elementy, a potem zawsze się przydają.

Wybrałam cztery różne kwiatki, przykleiłam niezawodnym mocnym klejem do wszystkiego i klipsy są gotowe :) Można nosić :)

Chustka z włóczki Ufo z Action

Hej!

Jakiś czas temu uzupełniłam włóczkowe zapasy i do mych szuflad wpadły też włóczki z Action. Wybrałam między innymi włóczkę o nazwie Ufo - jeden talerz motek kosztował 13,39 zł. Ja kupiłam takie oto dwa motki:

Info z etykiety:

Pomyślałam, że od razu zacznę działać i zrobię sobie chustę na szyję. Uwielbiam tego typu okrycia szyjne ;) Wtedy było jeszcze chłodnawo, więc akurat się przydała. Skorzystałam z ogólnodostępnego wzoru z internetu. Ot, kolejny prosty wzór na chustkę, nic specjalnego. Bardzo mi się przyjemnie szydełkowało, jak dla mnie włóczka Ufo z Action jest bardzo udana. Przede wszystkim jest bardzo mięciutka :) Oto i wydziergana przeze mnie chustka. Prezentuję standardowo na głowie, bo nie mam manekina szyi:

Chustka bardzo zwraca uwagę. A przede wszystkim dobrze mi się ją nosi :) A niedługo (jak najdzie mnie wena), będę działać kolejne projekty z tą właśnie włóczką :)

Ryszard Kajzer - Plakaty

 Tym razem na ogrodzeniu Ogrodu Saskiego zagościły plakaty Ryszarda Kajzera. Ten urodzony w 1973 roku artysta jest nie tylko autorem plakatów, ale też grafikiem, również projektuje i ilustruje książki. Założył Zerkaj Studio, które właśnie zajmuje się składaniem książek. Oprócz tego wykłada na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. 

Ryszard Kajzer stosuje różne techniki, odręczne liternictwo oraz mocne kolory, co jest dla niego bardzo charakterystyczne. Jego prace są nagradzane i pokazywane na całym świecie. Można je też zobaczyć w Lublinie do 6 czerwca tego roku na wspomnianym już ogrodzeniu Ogrodu Saskiego.