Hej!
Dzisiaj post dotyczący tylko i wyłącznie butów! :) Przyznam szczerze, że nie lubię butów kupować, no ale wiadomo, trzeba :D W tym sezonie w sklepach nie podoba mi się prawie nic, a ostatnio potrzebowałam czegoś innego niż adidasy. Po przejściu paru sklepów i obejrzeniu mnóstwa chłamu zdecydowałam się na zwykłe balerinki w Pepco za 20 zeta. Ogólnie ich nie polecam, bo są bardzo słabej jakości. Mnie to obojętne, bo i tak rzadko takie buty noszę, a teraz były mi potrzebne dosłownie na 10 minut.
Balerinki są najzwyklejszymi balerinkami na świecie. Mają kokardki i właściwie to tyle ozdób. Nie byłabym sobą, gdybym nie dostosowała ich do swoich potrzeb. Kupiłam więc klipsy w Pepco, wzięłam kilka włóczek i przystąpiłam do pracy.
I tak wydłubałam 3 komplety kwiatków, które nakleiłam na klipsy. Takie klipsy/spinki/broszki są fajne, bo szybko możemy zmienić wygląd butów bez niszczenia ich. Ja swoje klipsy wpinam w kokardkę, więc nic mnie nie uwiera.
Kwiatki czarne powstały z tej samej instrukcji, co poprzednie, ale zostały luźniej zszyte. Dokleiłam im też srebrne kulki:
A na koniec coś mniej oficjalnego - pomarańczowe różyczki. Wzór zaczerpnęłam z książki "Piękne kwiaty. 100 modnych wzorów. Ozdoby na szydełku i drutach" Lesley Stanfield. Jest to model nr 45 płomienna róża:
Tego typu klipsy nadadzą się do różnych modeli butów, możemy je też wpinać w torebki i inne przedmioty. Raz dwa zmienimy wygląd danej rzeczy zależnie od naszego nastroju czy sytuacji. Do tego jest to sposób bardzo tani, a jak kwiatki się znudzą, wystarczy je zdjąć i wpiąć kolejne :D
Wybór kwiatków jest ogromny, dlatego podrzucam playlistę z tutorialami, może akurat coś Was skusi :) Instrukcje są w różnych językach:
Takie buty to nie mój styl. Z pewnością wolę dosyć mniejsze ozdoby. Jednak sam pomysł z klipsami jest fajny, bo można szybko zmienić wygląd swoich rzeczy.
Widziałam kiedyś ogromne szpile stylizowane na deser lodowy - buty (gdyby nie obcas) idealne dla mnie. :'D Klipsy są bardzo fajnym pomysłem. Te czarne róże najbardziej przypadły mi go gustu. :D
Rzeczy ważne i nieważne, mydło, powidło, dużo zdjęć.
Informacja
Porady i informacje przedstawione w moich postach to moje opinie i nie zastępują porad lekarza, psychologa, psychoterapeuty, farmaceuty, szeptuchy i kosmetyczki.
Nie ponoszę odpowiedzialności za zastosowanie rad zawartych w postach i komentarzach.
Blog jest również wolny od reklam i postów sponsorowanych.
Świetny pomysł! Wygląda to super:)
OdpowiedzUsuńTakie buty to nie mój styl. Z pewnością wolę dosyć mniejsze ozdoby. Jednak sam pomysł z klipsami jest fajny, bo można szybko zmienić wygląd swoich rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚliczności :),wszytkie byjm ci zabrała xD
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł :) Baletki wyglądają z Twoimi kwiatami stylowo i elegancko.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
Miłej niedzieli :)
Klipsy:) fajny pomysł! Uwielbiam wszelkie dodatki.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, może wykorzystam :).
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z kwiatkami na klipsach. Buty wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na odświeżenie butów! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł :-) Bardzo mi się podobają baleriny z Twoimi dodatkami :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Widziałam kiedyś ogromne szpile stylizowane na deser lodowy - buty (gdyby nie obcas) idealne dla mnie. :'D
OdpowiedzUsuńKlipsy są bardzo fajnym pomysłem. Te czarne róże najbardziej przypadły mi go gustu. :D
Fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny :)
Hej, dzięki za polecenie moich wpisów.
OdpowiedzUsuńMetamorfoza wyszła świetnie. Robiłam też kwiatki ale z cienkiej tkaniny.
pozdrawiam Hania
Super !!!
OdpowiedzUsuńSuper! Świetny pomysł. A jaki efekt! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na zmianę balerinek! Świetne :)
OdpowiedzUsuń