Jeansowa torba DIY
Majek
19:22:00
4 Comments
Hej!
W niedzielę przeglądałam sobie Avanti i w oko wpadła mi jeansowa torba Levi's. Jeans jest w tym sezonie super modny (w sumie nigdy nie wychodzi z mody) i w sklepach jest zatrzęsienie różnego rodzaju ubrań, butów i dodatków z jeansu. Cena torby jednak mnie przeraziła - 180 zeta... A ja taką torbę chciałam mieć zaraz! :D Ja jak coś chcę, to muszę mieć to w danym momencie, nie chce mi się czekać, ot miewam takie fanaberie. Siedziałam i dumałam, co by tu ulepić, bo ręce do szycia to mam lewe, a jeszcze maszyna do szycia nigdy nie chce ze mną współpracować.
Odważyłam się i wyciągnęłam stare jeansowe spodnie, których już nie noszę. Pocięłam je, przytargałam maszynę i zszyłam oba kawałki. Paska nie robiłam, chciałam uniknąć dodatkowego stresu - na szczęście miałam jakiś pasek z jeansowego płaszcza. Potem jeszcze pochlapałam jedną stronę wybielaczem, chciałam mieć efekt jeszcze bardziej menelski. I tak oto mam szoperkę-menelkę:
Pasek jest długi, bez problemu można przewiesić torebkę przez ramię:
Druga strona nie została potraktowana wybielaczem:
Ale przyozdabiam ją przypinkami :D Nigdy chyba z nich nie wyrosnę... :D
Plamy powstały przypadkowo:
Żeby ukryć moje tragiczne szycie, na jednej stronie zawiązałam apaszkę w piórka (grosze w sh):
Mimo mankamentów polubiłam tę torbę. Wygląda całkiem fajnie, fajnie mi się ją nosi i mogę upchnąć swoje menele :D No i najważniejsze - nie kosztowała mnie więcej niż dychę :D
Jak Wam się podoba? :)
W niedzielę przeglądałam sobie Avanti i w oko wpadła mi jeansowa torba Levi's. Jeans jest w tym sezonie super modny (w sumie nigdy nie wychodzi z mody) i w sklepach jest zatrzęsienie różnego rodzaju ubrań, butów i dodatków z jeansu. Cena torby jednak mnie przeraziła - 180 zeta... A ja taką torbę chciałam mieć zaraz! :D Ja jak coś chcę, to muszę mieć to w danym momencie, nie chce mi się czekać, ot miewam takie fanaberie. Siedziałam i dumałam, co by tu ulepić, bo ręce do szycia to mam lewe, a jeszcze maszyna do szycia nigdy nie chce ze mną współpracować.
Odważyłam się i wyciągnęłam stare jeansowe spodnie, których już nie noszę. Pocięłam je, przytargałam maszynę i zszyłam oba kawałki. Paska nie robiłam, chciałam uniknąć dodatkowego stresu - na szczęście miałam jakiś pasek z jeansowego płaszcza. Potem jeszcze pochlapałam jedną stronę wybielaczem, chciałam mieć efekt jeszcze bardziej menelski. I tak oto mam szoperkę-menelkę:
Pasek jest długi, bez problemu można przewiesić torebkę przez ramię:
Druga strona nie została potraktowana wybielaczem:
Ale przyozdabiam ją przypinkami :D Nigdy chyba z nich nie wyrosnę... :D
Plamy powstały przypadkowo:
Żeby ukryć moje tragiczne szycie, na jednej stronie zawiązałam apaszkę w piórka (grosze w sh):
Mimo mankamentów polubiłam tę torbę. Wygląda całkiem fajnie, fajnie mi się ją nosi i mogę upchnąć swoje menele :D No i najważniejsze - nie kosztowała mnie więcej niż dychę :D
Jak Wam się podoba? :)