Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Testowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Testowanie. Pokaż wszystkie posty

środa, 1 października 2025

Lampki DIY | Pomysł na światełka LED

Hej!
Dzisiejszy wpis będzie bardzo mało odkrywczy, jednak pokażę dwa pomysły na wykorzystanie krótkiego sznura lampek LED oraz tego, co mamy w domu. Kiedy nadchodzi jesień, dni są krótkie, to mój dom zmienia się w dom światła - uwielbiam lampki, świeczki, światełka. Tym razem stworzyłam dwie bardzo proste lampki. Wykorzystałam krótki sznur lampek LED z Action - mój ma dwa metry i 40 światełek. Kosztował 3,99 zł. Zasilany jest dwoma bateriami AA. Opakowanie widać na poniższym zdjęciu.
Pierwszy pomysł jest prościutki. Oprócz lampek, użyłam małego plastikowego słoika. Dostałam go od koleżanki i nie miałam pomysłu, jak go wykorzystać. Stał się więc mini lampką :)
Tak świecą lampki z Action:
Sznur ze światełkami wystarczy włożyć do słoiczka i gotowe. 
Postawiłam go między szydełkowymi dyniami i prosta jesienna dekoracja gotowa:
Do drugiego pomysłu wykorzystałam dekoracyjną klatkę dla ptaków (jak dobrze pamiętam, jest z Pepco). Mam ją od lat i ciągle coś z nią robię. Tym razem dół klatki oplotłam światełkami, a na pręty przyczepiłam motyle (też z Action). A do środka włożyłam sówkę:
Lampka z klatki gotowa:
I tak prezentują się moje pomysły na lampki LED z Action. Dodatkowo, wykorzystałam to, co mam w domu - bez dokupowania kolejnych zbędnych rzeczy. I Was zachęcam do używania tego, co macie i kreatywnej aranżacji. Nawet, jeśli to same proste dekoracje :)

poniedziałek, 29 września 2025

Maszyna do wycinania i wytłaczania Love2Craft z Action

Hej!
W sklepach Action pojawiły się długo wyczekiwane maszynki do wycinania i wytłaczania. Kilka lat temu też można je było kupić i bardzo chciałam taką mieć, ale u mnie nie było Action (a jak udało mi się ten sklep odwiedzić, to akurat nie było maszynek). W końcu jednak ją mam i dziś napiszę kilka słów na jej temat. Będzie to pierwsze wrażenie, bo maszynę mam raptem kilka dni.
Maszynka tnąco - wytłaczająca Love2Craft jest dostępna w sklepach Action za 169,95 zł (tyle mam na paragonie), natomiast na stronie podana cena to 179,90 zł - być może to po prostu błąd w informacji. W środku pudełka znajdują się: maszyna do wycinania i wytłaczania, płytki (format A5), trzy wykrojniki, instrukcja. 
Pudełko z zawartością jest dość ciężkie. Ma wygodną rączkę do przenoszenia:
Informacje na opakowaniu:
Po otwarciu pudełka. Maszynka jest bardzo dobrze zabezpieczona:
Maszynka po wyjęciu z pudełka (trzeba tylko wkręcić uchwyt):
Moje pierwsze wrażenie jest takie, że maszynka jest dość solidna.
Reszta zestawu, czyli płytki, wykrojniki, instrukcja:
Zanim zaczęłam używać maszynki, przeczytałam króciutką instrukcję. Jest bardzo jasna i klarowna, bez problemu ogarnęłam, co i jak mam zrobić. 
Pierwsze próby - niestety, trochę krzywo włożyłam ;) 
Wycięte kwiatki:
Zdaje mi się, że w domu nie mam innych wykrojników, będę musiała się w jakieś zaopatrzyć. Przetestowałam więc tylko te z zestawu. Miałam jednak foldery do wytłaczania, więc koniecznie chciałam je wypróbować. Fajnie wyszło, wszystko ładnie widać.
Samo wycinanie i wytłaczanie idzie gładko - maszynka działa bez problemów. Nigdy nie miałam tego typu sprzętu i byłam pozytywnie zaskoczona, że to tak ładnie działa :D W każdym razie - jestem zachwycona maszyną, przyda mi się do moich różnych prac. Muszę jedynie rozejrzeć się za wykrojnikami, bo jednak trzy to za mało, by się pobawić :) 

czwartek, 18 września 2025

Zestaw do rysowania mangi z Action

Hej!
Kiedy byłam dzieciakiem, marzyłam, by zakupić mangę i ją sobie poczytać. Takie były czasy, że na marzeniach się skończyło, a potem mi przeszło :D Dziś zajmują mnie zupełnie inne rzeczy. Jednak skusiłam się na nowość ze sklepu Action - "zestaw do rysowania mangi". Pod taką nazwą funkcjonuje ten zestaw kreatywny, jednak z rysowaniem nie ma to nic wspólnego, bo w środku są po prostu kolorowanki. 
Kiedyś recenzowałam na blogu zestaw do ilustracji akwarelowych z Action i był koszmarny. Teraz coś podobnego także można kupić w tych sklepach. Jednak zestaw do kolorowania mangi zawiera markery na bazie alkoholu - to tylko taka uwaga na początek.

Zestaw do rysowania mangi Avec z Action kosztuje 12,95 zł, jest dostępny w dwóch wariantach (różne kolorowanki) i znaleźć go można na dziale kreatywnym. Dziś podzielę się pierwszym wrażeniem.
Z tyłu pudełka jest pokazana cała zawartość - 13 markerów, 1 blender, 1 cienkopis, 1 biały długopis, kolorowanki:
Tacka z markerami, cienkopisem oraz długopisem:
Są też arkusze z kolorowankami i instrukcja:
Oto moje kolorowanki. W sumie jest 20 arkuszy - 2 razy po 10 wzorów:
Instrukcja jest trochę od czapy, bo napisali, że kolorów jest 7 - markerów jest 13. 
Są też przykładowo pokolorowane ilustracje:
Jeśli chodzi o markery, są na bazie alkoholu i mają dwie końcówki - 4 mm i 2 mm:
Kolory markerów na kartce - do ich pokazania użyłam kartki z bloku do markerów. Serduszko na ciemnym kolorze robiłam dołączonym do zestawu białym długopisem:
Swoją drogą, przy otwieraniu markery poplamiły mi kartkę, widać te plamki niżej. Nie mam dużego doświadczenia z tego typu mazakami, ale nigdy jeszcze coś takiego mi się nie zdarzyło. 

Zaczęłam kolorować swój zestaw i pierwsze, co zauważyłam to to, że ten najjaśniejszy kolor, który ma chyba być do kolorowania skóry, jest dość pomarańczowy. Nie znam się na tym, ale te moje postacie wyglądają, jakby dopiero co opuściły solarium xD. Tych swoich malunków nie będę pokazywać, bo chciałam Wam po prostu pokazać zawartość zestawu oraz kolory na kartce. Kolorować nie umiem, sprawia mi to dużą przyjemność i przy kolorowaniu tych kolorowanek świetnie się bawię. Pomyślałam, że może te maziaje wkleję do journala, zawsze to jakaś odmiana.
Jednak ten marker do skóry mógłby być inny. Reszta kolorów mi się podoba, brąz jest mocno kryjący i po pokolorowaniu nim włosów nie widać praktycznie nadruku. 
Poza tym, dali grubszy papier (w porównaniu z wspomnianym wyżej zestawem). Nie wiem, jaka to gramatura, jednak zdecydowanie lepiej się na nim koloruje. Markery tylko trochę przebijają na drugą stronę kolorowanki.
Ogólnie - w tej cenie spoko zestaw do relaksującego kolorowania ;)

wtorek, 16 września 2025

Pastele akwarelowe Caran d'Ache Neocolor II

Hej!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju kredki i farbki, chociaż zupełnie nie umiem rysować (i malować też). Jednak cieszy mnie sam proces mazania i paciania kartek, już nie wspomnę o dobieraniu kolorów. Co prawda moim głównym hobby jest szydełko, ale uwielbiam też coś tam tworzyć kredkami. Jak widać na blogu, co jakiś czas pokazuję tutaj różne produkty plastyczne i zawsze zaznaczam, że jestem totalną amatorką. I tym razem też muszę to zaznaczyć, bo znowu o kredkach - a właściwie o pastelach akwarelowych Caran d'Ache Neocolor II Aquarelle. Są to dość drogie kredki (w porównaniu z tymi, które zazwyczaj pokazuję na blogu) - za prezentowany tu zestaw 15 sztuk zapłaciłam niecałe 91 zł. Do wyboru są różne wersje: 10, 15, 30, 40 sztuk oraz największy, 84 sztuki. Oprócz tego, są jeszcze edycje specjalne. Pastele akwarelowe Caran d'Ache można też kupować pojedynczo i stworzyć swój własny zestaw.
Czaiłam się na te kredki dość długo, bardzo chciałam je mieć. Widziałam w internecie, jak inni ich używają i bardzo spodobało mi się to, że mają takie piękne, żywe kolory i że można ich używać jako kredek i akwareli. Zastanawiałam się tylko nad tym, czy ja jako amatorka mogę je sobie kupić - w sensie, czy się u mnie nie zmarnują? W końcu zdecydowałam się na zakup. Mam te kredki już od jakiegoś czasu i mogę stwierdzić, że absolutnie się u mnie nie marnują.

Pastele akwarelowe Caran d'Ache Neocolor II są zapakowane w metalowe pudełeczko, mają papierową banderolę oraz folię:
Po usunięciu folii:
Dodam tu jeszcze, że banderola po wewnętrznej stronie ma nadrukowany próbnik do samodzielnego zrobienia. Nie robiłam tego próbnika (i zdjęcia też nie), bo tę banderolkę wkleiłam do journala :)
Kredki są w zgrabnym metalowym pudełeczku:
W środku były jeszcze naklejki oraz ulotka z linkiem do kreatywnych kursów (niestety, płatnych).
Oto i kredki - 15 sztuk pasteli akwarelowych Caran d'Ache Neocolor II. Jak nazwa wskazuje, są to kredki akwarelowe, jednak bez problemu można ich używać na sucho.
Każda kredka ma owijkę z nazwą i numerem:
Czas na pokazanie kredek na papierze. Tutaj zwykły szkicownik:
Tu też zwykły szkicownik, ale z czarnymi kartkami:
Z kolei tutaj kredki na papierze akwarelowym - na sucho i z wodą:
Pastele akwarelowe Caran d'Ache Neocolor II, jak dla mnie, są świetne. Często ich używam i doskonale się nimi bawię. Zazwyczaj tworzę nimi proste obrazki i abstrakcje, zamierzam też potworzyć jakieś tła do journala. Super się nimi rysuje - gładko suną po kartce, kolor jest bardzo widoczny. Kredki mają "przyjemną" konsystencję, są dość miękkie. Chociaż ten ciemniejszy brąz jest odrobinę suchy i jakby "tępy" (nie wiem, jak to opisać, no taki lekko chropowaty :D). Ale mimo to dobrze się go używa. 
Kolory z tego konkretnego zestawu też bardzo mi odpowiadają. Uznałam, że zestaw 10 sztuk jest za mały, a te pozostałe - za duże. I dobrze wybrałam, bo ten z 15 sztukami jest idealny. 
Polubiłam się z tymi pastelami tak bardzo, że zamówiłam jeszcze jeden zestaw, ale tym razem wybrałam inne kolory. 
Jeżeli chodzi o coś podobnego i tańszego, to pokazywałam na blogu kredki bezdrzewne DecoTime z Action - co prawda nie są to takie same pastele, jak te z Caran d'Ache, ale mają ładne kolory i można ich także używać jako akwareli, do tego kosztowały grosze. Wady? Mały wybór kolorów. No i  chyba nie są już dostępne w sklepach (widziałam je tylko w internecie).