Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Testowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Testowanie. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 lipca 2025

Aparat dla dzieci Vision z Action | Pokrowiec na aparat

12:25:00 0 Comments
Hej!
Bardzo lubię różnego rodzaju aparaty cyfrowe, głównie te starsze i mam ich sporą kolekcję. Robię nimi zdjęcia, które potem pokazuję na Instagramie. Czasami efekty tych testów bywają zaskakujące :D Wielka szkoda, że w dzisiejszych czasach już się takich aparatów nie produkuje. Za to rynek zalewają proste aparaty dla dzieci, którymi nie tylko można pstrykać fotki czy kręcić filmiki, Często mają też wbudowane gry czy odtwarzacz muzyki.
Dziś właśnie napiszę kilka słów na temat tego typu sprzętu. Przez moje ręce przeszło parę aparatów dla dzieci. Co prawda o każdym z nich nie piszę, ale o tym muszę koniecznie, bo jest łatwo dostępny stacjonarnie i kosztuje niewiele. A jest to aparat dla dzieci Vision, który nabyć można w sklepach Action za 39,95 zł. Jest dostępny w kilku kolorach. 
Z racji tego, że wiem, jakie są aparaty dla dzieci, nie spodziewałam się niczego po tym zakupie. Właściwie kupiłam go tylko do testów, przede wszystkim z myślą o Instagramie. Poza tym, bardzo lubię testować aparaty cyfrowe i często im jest gorszy, tym lepszy. Jak się jest kreatywnym, można się doskonale pobawić... ;) 
Oto cyfrowy aparat fotograficzny Vision ze sklepu Action:
Jeżeli chodzi o opakowanie, to jest zaklejone i ciężko je otworzyć w taki sposób, żeby go nie rozerwać. Z tyłu są podstawowe informacje na temat tego sprzętu.
Podstawowe informacje z opakowania:
Rozdzielczość wideo: 1920x1080
Rozdzielczość zdjęć: 12 megapikseli
Wyświetlacz: 2 cale
Bateria: Li-on 200mAH
5 wbudowanych gier
Odtwarzacz mp3
Aparat obsługuje karty micro SD do 32 GB i trzeba sobie taką dokupić. W środku opakowania jest kabel do ładowania.
Zawartość pudełka po rozpakowaniu. Jest aparat, smycz, instrukcja oraz kabelek.
Aparat jest leciutki i przyjemny w dotyku. Serio :D Jest matowy, nie ślizga się.
Jak widać, ja jednak zaczepiłam swoją smyczkę. Chociaż lepiej założyć tę dołączoną do zestawu, bo jest dłuższa i można aparat zawiesić na szyi. Jestem praworęczna, a smycz zaczepia się po drugiej stronie, więc ta moja i tak nic mi nie daje :D 
Aparat ma różne filtry: kolorystyczne, kalejdoskopy. Do tego różnego rodzaju ramki i nakładki (okulary, wąsy, rogi itp). Można więc się pobawić. Jest też możliwość dodania daty i godziny na zdjęcia (ja to zazwyczaj wyłączam). Same zdjęcia najlepiej wyglądają na wyświetlaczu aparatu. No, ale ja osobiście nie spodziewałam się wybitnej jakości fotek. W ogóle to mój egzemplarz ma pewną wadę. Mianowicie kiedy trzymam go prosto, to na wyświetlaczu (i potem na zdjęciu) tego nie widać. Muszę więc trzymać aparat krzywo, żeby zrobić proste zdjęcie. 
Poniżej kilka zdjęć z tego aparatu. Nie testowałam wszystkich efektów kolorystycznych i ramek. 
To czarne to motyl :D
Tu kilka zdjęć z losowymi filtrami:
Nie będę się rozpisywać na temat tego aparatu. Jaka jest jakość, każdy widzi. Nie wiem, czy zdjęcia z aparatów 0,1 megapiksela nie wypadają lepiej - a takie dwa egzemplarze mam w swojej kolekcji :D Jeśli chodzi o odtwarzacz mp3, to go nie testowałam. Gier także nie, ale jak będę miała chwilę, to na nie zerknę. Póki co nie mam zbyt dużo czasu, a jak mam zagrać, to jednak wolę moje stare Nintendo.

Właściwie to głównym bohaterem wpisu miał być pokrowiec na aparat. Ale stwierdziłam, że przy okazji pokażę zdjęcia z tego sprzętu. W każdym razie, jeśli chodzi o etui, zrobiłam je z włóczki Alison & Mae z Action (z tych małych motków). Jest to coś w rodzaju torebeczki na szyję. Dodałam trochę kolorowych kwiatków. 

piątek, 4 lipca 2025

Pokrowiec na aparat | Small Camera Y3000 z Temu

13:50:00 0 Comments
Hej!
Jak to stwierdził Chase Jarvis - "Najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie". I to prawda, sprawdziłam. Jako fanka aparatów fotograficznych zawsze mam jakiś przy sobie. Telefonem prawie nic nie pstrykam. 
Z racji mojej pasji do cyfrówek i szydełkowania, postanowiłam zrobić pokrowiec na mini aparat, który kupiłam jakiś czas temu na Temu ;) O tym aparaciku napiszę parę słów niżej (i pokażę fotki z niego). A jeżeli chodzi o pokrowiec, jest to ściągany i wiązany woreczek, do tego ma dłuższy sznurek do zawieszenia na szyi. Dawno nie robiłam takich sakiewek. Tu coś takiego dobrze się sprawdza.
Na początku planowałam woreczek tylko w kolorze fioletowym, ale dodałam do tego trochę zieleni. I tak wyszedł owocek. 
Szydełkowałam z włóczki z Action - Alison & Mae Cotton Bamboo Yarn. Fajna, mięciutka, jest parę kolorów do wyboru. Bardzo mi się podoba :)
A co do aparatu, na który szydełkowałam pokrowiec - jest to produkt z Temu, nazywa się Small Camera Y3000. Mam go już dobre parę miesięcy i napiszę o nim parę słów. 
Specyfikacja z instrukcji:
ekran: 0,96 cala
format wideo: avi
rozmiar filmu: 1920x1080P
rozmiar zdjęcia: 3760x2128
klatki na sekundę: 30
format zdjęć: jpg
proporcje obrazu: 4:3
Bateria: 180 mAH, polimerowa
Czas pracy: 100 minut

Żeby było jasne - dobrze wiedziałam, co zamawiam. Ale ciekawość była silniejsza. Lubię takie gadżeciki. Miałam kiedyś aparat z Chin, ale nie miał wyświetlacza i trzeba było przyciskiem klikać jakieś kombinacje, żeby zrobić zdjęcie. Tu ekran jest, co prawda maleńki, ale coś tam na nim widać. Do tego można nim robić zdjęcia, kręcić filmiki, aparat ma też kilka filtrów (m.in. czarno-biały). Ładuje się go za pomocą USB. Nie ma zoomu oraz lampy błyskowej. Po prostu: mały, ale wariat. Zdjęcia i filmy zapisuje na karcie micro SD.  A, i ważna rzecz - żeby ustawić datę i czas, trzeba edytować plik "time" na karcie pamięci i tam wszystko wpisać. Czytałam komentarze ludzi, że nie da się ustawić czasu i daty - co nie jest prawdą. 
Co do samego aparatu, to uważam, że jest to badziew. Zdjęcia z niego są koszmarne. Ale nie spodziewałam się niczego specjalnego. Ale robi zdjęcia? Robi. To można go zabrać ze sobą w takim fajnym pokrowcu :D
Aparat potrafi się też zawieszać i nie da się z tym nic zrobić. Trzeba czekać, aż się wyłączy. Nie wiem, czy czas pracy to faktycznie deklarowane 100 minut, ale wydaje mi się, że nie. Kiedyś wzięłam ten aparat na spacer i łaziłam z nim jakąś godzinę, cały czas był włączony, zrobiłam nim też dużo zdjęć. I po godzinie po pełnej baterii nie było śladu - została jedna kreska. No, chyba, że ta jedna kreska wystarczy na kolejne 40 minut :D Ale nie ma co narzekać. To tani aparat (ceny są różne, widziałam za ponad 100 zł, a były i dużo poniżej), więc co się czepiać. Jeżeli o mnie chodzi, to zdecydowanie wolę inne aparaty. Mam sporą kolekcję starych cyfrówek i tymi starociami można zrobić lepsze zdjęcia.
Ciekawostka: aparat z Temu i zabawka z 1994 roku Mimi and the Goo Goos Snappy and his camera:
Zdjęcia zrobione aparatem z Temu Small Camera Y3000 1920x1080 (zdjęcia mojego autorstwa):