I express myself through art | Super kreatywny blog

Uwielbiam grzebanie w lumpeksach. I pewnego razu grzebiąc w koszu z torbami i innymi takimi, w moje ręce wpadł dżinsowy plecak. Jak go wyciągnęłam, to od razu miałam na niego pomysł. A kosztował mnie zawrotne 5 złotych.

I tak oto tanim kosztem ozdobiłam sobie plecak. Fajny jest! Mieści naprawdę sporo i to był dobry zakup :D

Hej!

Dawno nie było zakupów z Action, więc dziś czas na takowe :D Podczas ostatniej wizyty w tym fajnym sklepie, wpadło mi kilka rzeczy do koszyka. Zapraszam do oglądania ;)

Brokatowy tusz, 4.39 zł/sztuka

Lubię takiego typu tusze i skusiłam się na te z Action, bo ich nie miałam. Jestem ich bardzo ciekawa :D

Oooo, włóczek nigdy dość :) Wzięłam dwa kolory, jeden błękitny, drugi jakiś taki jasny. Ostatnio sporo włóczki mi idzie na moje małe kwiatkowe projekty :D

Akwarele metaliczne/metalizowane, 6.49 zł/sztuka

Mam już akwarele z tej serii, tyle że inne kolory. Bardzo się cieszę, że znowu się pojawiły, bo już mi się kończą, a uwielbiam te farbki :) Te zestawy są jeszcze z pędzelkiem.

Nigdy nie miałam farb konkretnie do tkanin, więc sobie wypróbuję. Mam nadzieję, że będą ładnie wyglądać :)

Akwarele płynne, 8.95 zł

Mam już zestaw takich akwarelek w płynie z Action, tyle że mam inne kolory. Są świetne, dlatego kupiłam jeszcze jeden zestaw :D

Elementy metalowe, 2.19 zł

To się zawsze przydaje :D Bardzo lubię i szkoda, że nie ma w innych kolorach takich elementów.

Taśma dwustronna piankowa, 2.19 zł

To też się przydaje, do przylepiania jak znalazł :D

Dajcie znać, na co ostatnio skusiliście się w Action :)

Hej!

Pomysł na projekt nowego odjechanego kota pojawił się, jak zwykle, przez przypadek. Robię wymianki z pewną sympatyczną osobą, no i wymieniamy się też ręcznie robionymi przedmiotami. I tak sobie pomyślałam - zrobię tej osobie coś, co powstanie w jednym jedynym egzemplarzu. 

Szydełkowe koty to mój konik. Lubię je robić i najchętniej tworzyłabym ich dużo więcej. Wpadłam na pomysł, że skoro ma to być wyjątkowy prezent, zrobię skrzydlatego kota, bo dlaczego nie. Kiedyś zrobiłam kota na biegunach, zresztą, w rękodziele to wiele rzeczy można robić. Grunt to mieć wyobraźnię. 

Najpierw rozrysowałam sobie ten projekt, żeby nie zapomnieć. Potem wybrałam odpowiednią włóczkę  i zabrałam się do pracy. Stworzyłam ciałko kotka, wyszyłam mu oczy i wąsiska. Następnie zrobiłam skrzydła z filcu i dodatkowo wyszyłam napis "hope". Po co te skrzydła i napis? Bo wyżej wymieniona sympatyczna osoba lubi i skrzydła, i napis "hope". A potem poskładałam wszystko do kupy i powstał jedyny taki kot na świecie. Na sam koniec dodałam mu jeszcze ręcznie robiony naszyjnik z żywicy.

Kotek jest już u nowej właścicielki :)

Dawno temu, kiedy miałam nieco większą zajawkę na fotografię (w każdym razie większą niż teraz), marzyły mi się różne filtry. Ale były tak drogie, że nie mogłam sobie pozwolić nawet na jeden. I w sumie dobrze, że się nie skusiłam, wtedy tak naprawdę ich nie potrzebowałam. W tamtym czasie nie miałam też warunków, żeby stworzyć własne kolorowe filtry fotograficzne. Temat umarł na jakiś czas i w sumie dobrze. I tak bym ich nie używała. A teraz potrzebuję takich filtrów, mam ochotę ich używać i robię je sobie sama :D

A posty o filtrach były już dwa:

Filtry fotograficzne DIY

Domowe filtry fotograficzne DIY

A dzisiaj zrobimy taką klasykę, czyli filtry z folii i markerów.

Co będzie potrzebne?

-grubsza folia (np. okładka do bindowania, albo grubsza koszulka na dokumenty)

-markery permanentne 

-nożyczki