Zaczęłam od rzeczy banalnej, bo przefarbowałam rączki. Nie wyglądały zbyt zachęcająco, więc wzięłam barwnik pistacjowy Biel i Kolor. Wyszedł zielony, bo dałam mało wody - miałam niewiele rzeczy do farbowania. O tyle fajnie, że rączki to łatwe do rozwiązania sznurki, także nie było żadnego problemu, żeby je oddzielić od torebki.
Już w lumpeksie wiedziałam, co ja zrobię z tą torebką. Naszło mnie niedawno na szydełkowe kwiaty i nie jest to ani pierwszy, ani ostatni projekt tego typu, także być może jeszcze coś pokażę na blogu :) Zabrałam się do pracy i przykleiłam kwiaty wykonane przeze mnie szydełkiem. Użyłam niezawodnego i wspaniałego kleju na gorąco. I tak oto mam łąkę na torebce :) A swoją drogą robiłam już coś podobnego - tutaj kwiaty na koszyku. No, ale torebek w kwiaty nigdy dość ;)
I tak prezentuje się skończona torebka. Niech żyje kolor ;)