I express myself through art | Super kreatywny blog

W sklepach Action dostępne są zestawy do haftu diamentowego. Najbardziej lubię te do wykonania własnej lampki. Robiłam już takie dwie - wilka oraz czaszkę, ale zapragnęłam i ptaka. Ptak się znalazł, a konkretnie jest to tukan. Szkoda, że nie bocian ;)

Zestaw do zrobienia własnej lampki techniką haftu diamentowego można znaleźć na dziale dla dzieci. Kosztuje 8,95 zł. 
W środku jest wszystko do wykonania takiej lampki. Będą jeszcze potrzebne baterie (3 AA) oraz śrubokręt, by odkręcić klapkę baterii. 
Nakleiłam wszystkie "diamenty" i lampka jest gotowa. Nie miałam żadnych problemów - była odpowiednia ilość "diamentów", wszystko się dobrze przykleiło. Ogólnie - fajny relaks przy robieniu lampki.
I oto gotowa lampka tukan:
A jeśli chodzi o baterie, to ja polecam Duracell (też dostępne w Action). Najczęściej używam ich do fotopułapki i działają tam kilka ładnych tygodni (to jeszcze zależy, jak dużo się nagrywa, wiadomo). Są też dobre do kamer czy aparatów i innych zabawek. Do lampki także jak najbardziej się nadadzą. 

Niedawno pisałam o natychmiastowym aparacie ze sklepu Flying Tiger, który drukuje zdjęcia na papierze termicznym. I dziś właśnie o tym papierze, na którym drukuje się głównie paragony czy bilety. Pokażę różne rodzaje oraz wydruki.

Dla przypomnienia - czym jest papier termiczny? Jest to specjalny rodzaj papieru, który reaguje na ciepło. Kiedy głowica drukująca podgrzewa powierzchnię papieru, to w podgrzanych miejscach pojawia się czarny kolor, tworząc obraz lub tekst. Nie trzeba ani tuszu, ani tonera. Jest tani (kilka złotych za rolkę), jednak z czasem blaknie i/lub się wyciera.

Papiery, które dzisiaj pokażę, zamówiłam na Temu, bo tylko tam znalazłam wszystko to, co było mi potrzebne (do tego w dobrej cenie). Natomiast wszystkie wydruki są z wyżej wspomnianego aparatu z Tigera.

Zacznę od klasycznego białego papieru. Pierwsze wydruki na tym papierze pokazywałam już we wspomnianym wyżej wpisie o aparacie z Tigera. Jest to bardzo tani i popularny papier, bardzo dobrze dostępny. 
Kilka wydruków:
A oto i samoprzylepny przezroczysty papier (albo właściwie folia). Bardzo ciekawy, ale u mnie cała rolka nie mieści się do aparatu - od razu się rozwija. Jedyne, co mogę zrobić, to odciąć kawałek, na którym zmieszczą się 3-4 zdjęcia. Można się nim nieźle pobawić, np. tworząc projekty artystyczne. Jeśli się ma drukarkę natychmiastową - stworzyć m.in. etykiety na słoiki. Naprawdę, wart uwagi papier. Mam na niego trochę pomysłów. 

Kilka wydruków. Tu liść paproci. Tego zdjęcia ostatecznie (póki co) nigdzie nie nakleiłam, nie widać więc tu przezroczystości :D
Tu za to mam kilka wydruków naklejonych na zielony papier. Jeśli będę miała jakieś inne wydruki, to edytuję wpis i je dodam.
Papier termiczny to nie tylko biel i czerń. Do wyboru, do koloru :D Tutaj mam kolorowe i samoprzylepne rolki, znalazł się też jeden biały (na nim nie drukowałam). Z racji tego, że papier jest grubszy niż ten klasyczny nieprzylepny, to trzeba uważać, by się nie zaciął przy drukowaniu. Warto też pamiętać, że nie każde zdjęcie będzie dobrze wyglądało na konkretnym kolorze. Trzeba sobie potestować :) Za to daje duże kreatywne możliwości. 
Oto i wydruki:
Na sam koniec też kolorowy papier, ale nie jest samoprzylepny. I w tym przypadku nie wszystko będzie się idealnie prezentować na wydrukach. Za to daje duże pole do popisu. 
Wydruki:
Wszystko się zmieściło:
Bez problemu pozbyłam się etykiety i nakleiłam naklejkę. Też z Action :D
Na ten moment to wszystkie papiery, jakie posiadam. Jak będę miała jeszcze jakieś, edytuję ten wpis :)

Mitenek nigdy dość :D Stworzyłam więc kolejne - ponownie są zrobione z kwadratów babuni. Do ich zrobienia użyłam włóczki, którą nabyłam w sklepie Bingo. Był to taki miks różnych motków w worku. Mitenki wykończyłam niebieską włóczką ze sklepu TEDi.

W sklepach Action jakiś czas temu pojawiły się zestawy startowe do woskowych pieczęci. Są trzy do wyboru, a kosztują niewiele - 14,95 zł. W środku za to mają wszystko co jest potrzebne, by takie pieczęcie zrobić.

Sama skusiłam się na taki zestaw, bo to totalnie moje klimaty. Wcześniej chciałam kupić mniejszy zestaw, ale nie podobały mi się wzory pieczęci. Nie jest to moja pierwsza styczność z tego typu rzeczą - dawno temu kupiłam pieczęć oraz wosk w sklepie Flying Tiger. 

Jeśli chodzi o zestaw startowy do woskowych pieczęci Avec z Action - jest to dość bogata wersja. Tak prezentuje się opakowanie:
W środku znajdują się: łyżka, uchwyt, pieczęcie, 2 słoiczki wosku, instrukcja oraz naklejki:
Drewniany uchwyt oraz metalowe pieczęcie. Są różne wzory do wyboru, ja akurat wzięłam takie:
Łyżka:
Dwa słoiczki wosku:
Jak wspominałam, jest też instrukcja oraz naklejki:
Żeby skorzystać z zestawu, trzeba mieć jeszcze małą świeczkę typu tea light. To nad nią trzyma się łyżkę z woskiem. Od razu zaznaczam, że chwilę to trwa, zanim wosk się rozpuści - na pewno będzie potrzebna odrobina cierpliwości :)

Niżej pierwsze próby. Pierwsza pieczęć od lewej jest zrobiona z dwóch pastylek, pozostałe z trzech: