Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Metamorfoza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Metamorfoza. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 września 2023

Malowanie stolika farbą Spectrum z Action

16:26:00 0 Comments
Hej!
Żeby coś zrobić, odnowić, przerobić, wcale nie trzeba mieć wielkich pieniędzy. Na przykład ja - pomalowałam sobie ścianę wymagającą odświeżenia praktycznie za darmo. Farba z wyprzedaży za 3 zł, jakieś wałki, kuwetka, pędzelek znalezione w domu i od razu nastrój lepszy. A kiedyś, kiedy byłam nastolatką z małym budżetem, pomalowałam sobie drzwi farbami plakatowymi. Można? Można.
Miałam zwykły biały stolik na składanych nóżkach, który służył mi do palenia świeczek, kadzidełek, wosków i innych cudów na kiju. Po paru latach używania wyglądał już po prostu źle. Ale nie chciałam go wyrzucać, bo po co wyrzucać w sumie dobry stolik? Wymagał tylko drobnego remontu czy odświeżenia. Kupiłam w Action farbę w sprayu Spectrum - jej nazwa to farba natryskowa Spectrum Matt Kolor różowy. Za puszkę 400 ml zapłaciłam 13.99 zł. Nigdy nie miałam farby w spreju z Action i właśnie dlatego postanowiłam użyć właśnie tej. A dodam, że tego typu farb miałam już w rękach wiele. Oto i farba w sprayu Spectrum z Action. Mój kolor to majtkowy róż różowy. Producent pisze, że można jej używać wewnątrz i na zewnątrz, schnie w 10 minut, a pokrycie jest lepsze o 50%. Tak przy okazji, farba posiada zabezpieczenie, które należy usunąć (jest o tym na opakowaniu jakby co). 
A to mój stolik przed malowaniem. Oczywiście najpierw szlifowanie i czyszczenie.
Okularki konieczne przy szlifowaniu! 
A to moja szlifierka Practyl za 40 zł. Dobrze się sprawdza od lat.
Przeszlifowane przed malowaniem.
Można zacząć sprejować :D
W trakcie prac:
Tak wygląda stolik po malowaniu farbą w spreju Spectrum Matt z Action. Dwa pierwsze zdjęcia są robione w cieniu, dwa kolejne w słońcu. Miejcie na uwadze to, że zdjęć stolika nie robiłam od razu po wyschnięciu, ale po paru tygodniach, bo był w użyciu. Może więc gdzieś być przetarty.

Powiem tak: ja z farby Spectrum nie jestem zadowolona. Jak wyżej wspomniałam, miałam sporo farb w spreju i to różnych firm, z różnych sklepów. Były zdecydowanie lepsze (i nie były za miliony monet - a mówię tu o puszkach za maksymalnie 20 zł). Nakładałam kolejne warstwy, a i tak nie było widać efektu. Zużyłam prawie całą puszkę, a niestety gdzieniegdzie są omijaki, także nie wiem, co producent miał na myśli z tym pokryciem lepszym o 50%. Do tego po malowaniu zostaje taka warstewska jakby zmielonej kredy. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Są lepsze i wydajniejsze farby, gdzie wystarczy prysnąć raz, maksymalnie dwa razy i jest pomalowane, a resztę można jeszcze wykorzystać. Ja swojego stolika nie będę już niczym przemalowywać. Stoi w mało reprezentacyjnym miejscu, więc nie musi być gwiazdą domu. Ale żeby już tak nie narzekać, to w sumie udało mi się odnowić ten stolik, bo jednak te plamy po kadzidłach farba zamalowała. A że jest mało wydajna, to już inna sprawa.

wtorek, 6 kwietnia 2021

Metamorfoza plecaczka z lumpeksu

14:09:00 0 Comments

Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
 Hej!

Witam na blogu po dłuższej przerwie. Wszystko przez spory problem techniczny. Ale wracam :) Nie wiem jeszcze, jak z częstotliwością publikowania postów, ale na razie na pewno nie tak często, jak wcześniej. No dobra, ale do rzeczy. Dzisiaj będzie o plecaku, który bardzo mi się spodobał, ale był zniszczony. Ale to oczywiście żaden problem dla mnie :)

Plecak kupiłam za grosze w lumpeksie. Bardzo mi się spodobał mimo licznych wad. Wzięłam go, a co mi tam. Akurat paru torebek z mojej kolekcji udało mi się upłynnić, więc spoko. Ja uwielbiam plecaki, torebki i torebeczki, dla u mnie wszystko płynie ;)

A oto i plecak:

Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Ktoś troszkę ciężkich rzeczy nosił, niestety:
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Rączka niestety w bardzo złym stanie:
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Ale za to te ozdobniki bardzo fajne :)
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Co postanowiłam zrobić z tymi defektami? Zaczęłam od rączki. O ile szelki są w dobrym stanie, tak rączka wyglądała kiepsko. Wzięłam coś w rodzaju "apaszki do torebki". Nie mam pojęcia, jak to się fachowo nazywa, ale to takie coś, co można przywiązać do torebki, o, albo związać tym włosy. Taką apaszkę zamówiłam kiedyś na Aliexpress właśnie z myślą o ozdobieniu torby. Akurat się nadała :) Kolejna kwestia to dziurki przy rączce. Kiepska sprawa z takim naderwaniem. Pomyślałam, że nieco to zamaskuję i dokleiłam ozdobne kwiatki. Mam nadzieję, że plecak mi się bardziej nie naderwie. Nie zamierzam nosić w nim ciężkich rzeczy, więc jest nadzieja :D
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
Kwiatki są z TEDi jakby co i kosztują parę złotych :)
Metamorfoza plecaczka z lumpeksu DIY zrób to sam
I cyk, szybka naprawa zrobiona, a ja mam fajny plecak za grosze. 
Lubicie plecaki czy wolicie torebki? :)

wtorek, 28 kwietnia 2020

Drewniany pojemnik w motylki

08:25:00 0 Comments
Drewniany pojemnik w motylki
Hej!
Jeszcze zimą kupiłam w Rossmannie fajny zestaw małych ręczników w drewnianym pudełku. Za całość zapłaciłam 10 zł.
Drewniany pojemnik w motylki
Ręczniczków od razu zaczęłam używać, natomiast pojemnik postanowiłam przerobić. Jak się na niego spojrzało z bliska, widać było, że średnio wygląda.
Drewniany pojemnik w motylki
Pozbyłam się czerwonego serduszka z kokardką, przeszlifowałam pojemnik, następnie podmalowałam nieco białą farbą akrylową. A potem poprzyklejałam motylki :)
Drewniany pojemnik w motylki
Szkoda, że nie miałam kolorowych motylków, ale zielone też są ok :)
Drewniany pojemnik w motylki
Pojemnik zrobiłam z myślą o Mamie, jest wielką fanką motyli :)
Drewniany pojemnik w motylki
I tak oto szybkim sposobem podrasowałam pudełko. Fajnie, że coś, co średnio się podoba, można po prostu przerobić i nie wyrzucać :)

niedziela, 9 lutego 2020

Skrzynka w róże

13:52:00 0 Comments
Hej!
W tym tygodniu dostałam w prezencie drewnianą skrzynkę. Ot, zwykła skrzynka:
Zapragnęłam ją nieco zmienić. Całość pomalowałam farbą kredową Home Deco w kolorze Mustard yellow, którą kupiłam w To Tu za 3 zł. Po nałożeniu jednej warstwy, na górze skrzynki namalowałam róże. Użyłam akrylowych farb różnych firm. Oto, jak prezentuje się skrzynka po pomalowaniu:
Skrzynka jest sporych rozmiarów i zmieści kilka rzeczy. W domu zawsze się taka przyda :)
Jak Wam się podoba? :)

wtorek, 30 kwietnia 2019

Metamorfoza koszuli | Barwnik do jeansu | Przyklejanie naszywki

07:40:00 0 Comments
Hej!
Całkiem niedawno nabyłam w lumpie długą dżinsową koszulę w gwiazdki. Kosztowała 9,50 zł i nie była w super stanie.
Z przodu miała plamki:
A z tyłu wielkie dziursko:
Kupiłam tę koszulę z myślą o Mamie, która lubi takie rzeczy i stwierdziłam, że może te gwiazdki nie za bardzo przypadną jej do gustu. A że zamawiałam barwniki do tkanin na Allegro, to dorzuciłam Barwnik do jeansu bez gotowania Argus w kolorze blue.
Rozpuściłam barwnik w gorącej wodzie z solą, a następnie przelałam do michy, dolałam wody i wrzuciłam koszulę. Musiałam tam wsadzić łapy bez rękawiczek i skończyłam z ręką zmarlaka. Następnie wypłukałam koszulę w wodzie z octem, wywirowałam i poczekałam, aż wyschnie.
Kolor wyszedł bardzo ładny, ale do końca gwiazdek nie zakrył, są delikatnie widoczne. 
Plamki postanowiłam zakryć haftowanymi kwiatkami:
No dobra, ale co z dziurą z tyłu? Obawiałam się, że mój haft nie będzie wyglądał super, więc wzięłam naszywkę oraz klej do tkanin. Nasypałam go trochę na koszulę, przyłożyłam naszywkę i zaprasowałam żelazkiem.
Naszywka trzyma się i po praniu nic jej nie było. Ten klej to super sprawa, będę z nim szaleć :D
Jak Wam się podoba? :)

sobota, 3 lutego 2018

Metamorfoza szufladek z Pepco

18:30:00 4 Comments
Hej!
Szufladki, które prezentuję w dzisiejszym poście nabyłam bardzo dawno temu. Uwielbiam szufladki, a im ich więcej, tym lepiej! :) Nie wiem, dlaczego tak mam, może wynika to z zamiłowania do bibliotek ;)
Szufladki kupiłam w Pepco za kilka złotych, ale nie pamiętam dokładnie, ile za nie dałam. Przez długi czas stały u mnie na biurku w stanie nienaruszonym:
Ale zapragnęłam zmiany. Postanowiłam przemalować szufladki tak, by pasowały do mojego biurka. Dodałam też różowy akcent - akurat na tablicy korkowej mam lampki w postaci różowych nietoperzy, więc wszystko pasuje:
Do metamorfozy użyłam czarnej matowej farby Luxens, srebrnej farby z Biedronki i różowej brokatowej farby ze Śnieżki:
Szufladki stoją u mnie na biurku i pasują idealnie:
Jak Wam się podobają? :)