Miałam tego nie kupować, bo dobrze wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Ale kupiłam. Specjalnie, by pokazać na blogu. A cóż to takiego? Zestaw do szydełkowania Avec z Action. Tym razem są to owoce i warzywa do własnoręcznego zrobienia, a koszt jednego zestawu to 11,95 zł.
Zanim przejdę do wpisu, zaznaczę na początku, że pisałam już na blogu o innym zestawie do szydełkowania ze sklepu Action (Zestaw do szydełkowania królik) i tam pisałam m.in. na temat kontrowersyjnej (według wielu) instrukcji. Jest to bardzo obszerny wpis, także zachęcam do przeczytania.
Oto mój zestaw z arbuzem, cytryną i truskawką:
W środku pudełka jest wszystko, co potrzebne do zrobienia owoców: włóczka, wypełnienie, szydełko (3 mm), igła oraz instrukcje w różnych językach. Wiem, że wiele osób narzeka na te instrukcje z zestawów z Action. Na ten temat pisałam w wyżej wspomnianym wpisie. Ja instrukcję rozumiem i szydełkowałam według niej. Jak są tu osoby, które nie rozumieją instrukcji, to dajcie proszę znać, co konkretnie jest niezrozumiałe. Jeżeli chodzi o ilość włóczek, to jest odpowiednia, wystarcza na wszystkie owocki. Trochę jej nawet zostało. To samo z wypełnieniem.
Sama idea zestawów kreatywnych jest świetna - wszystko do zrobienia danej rzeczy w pudełku i to za niewielką kwotę. W przypadku tego produktu zdawałam sobie sprawę, jaka w środku będzie włóczka. I taka właśnie jest - kiepska, śliska, ciężko się z nią pracuje. Jeżeli chodzi o prace kreatywne, to mają sprawiać przyjemność, radość, a nie denerwować i utrudniać życie. A w przypadku tego zestawu właśnie tak jest - włóczka się ślizga, przekręca, spada z szydełka. I tak zamiast miłego spędzenia czasu są nerwy. Ja co prawda nie zdążyłam się zdenerwować, bo jak już wcześniej pisałam, wiedziałam, czego się spodziewać. Szydełkowałam wytrwale, by móc pokazać robótkę na blogu i przy okazji opisać swoje doświadczenia. Domyślam się, że wiele osób by się poddało i zniechęciło. Zazwyczaj nie doradzam we wpisach, co kupić, a czego nie, ale w tym przypadku muszę to napisać - NIE KUPUJCIE TYCH ZESTAWÓW. Włóczka jest koszmarna i nawet ulubione szydełko nie pomoże. Powiem Wam, że chętnie kupiłabym tego typu zestaw za parę złotych więcej, gdyby była lepsza włóczka.
Sama idea zestawów kreatywnych jest świetna - wszystko do zrobienia danej rzeczy w pudełku i to za niewielką kwotę. W przypadku tego produktu zdawałam sobie sprawę, jaka w środku będzie włóczka. I taka właśnie jest - kiepska, śliska, ciężko się z nią pracuje. Jeżeli chodzi o prace kreatywne, to mają sprawiać przyjemność, radość, a nie denerwować i utrudniać życie. A w przypadku tego zestawu właśnie tak jest - włóczka się ślizga, przekręca, spada z szydełka. I tak zamiast miłego spędzenia czasu są nerwy. Ja co prawda nie zdążyłam się zdenerwować, bo jak już wcześniej pisałam, wiedziałam, czego się spodziewać. Szydełkowałam wytrwale, by móc pokazać robótkę na blogu i przy okazji opisać swoje doświadczenia. Domyślam się, że wiele osób by się poddało i zniechęciło. Zazwyczaj nie doradzam we wpisach, co kupić, a czego nie, ale w tym przypadku muszę to napisać - NIE KUPUJCIE TYCH ZESTAWÓW. Włóczka jest koszmarna i nawet ulubione szydełko nie pomoże. Powiem Wam, że chętnie kupiłabym tego typu zestaw za parę złotych więcej, gdyby była lepsza włóczka.
Dobra, koniec tych narzekań. Po paru godzinach mordęgi i szarpania się z włóczką - owoce gotowe. Mordki wyszyłam im po swojemu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz