Hej!
Dzisiaj chcę Wam pokazać drewniany domek. Całkiem niedawno kupiłam nową piłkę do drewna i chciałam zobaczyć, jak to jest coś nią piłować. Nigdy wcześniej nie miałam takiego narzędzia w rękach, dlatego moja ciekawość musiała zostać zaspokojona. Z racji tego, że naoglądałam się drewnianych domków w Śmietankowym Domu SPAsją, wycięłam właśnie domek. Oczywiście sama nie wpadłabym na taki pomysł, bo motyw domu jest dość mało powszechny. W każdym razie domek wycięłam i odłożyłam na półkę z pomysłami do realizacji. Później pomalowałam front na pstrokate kolory (reszta była na biało) i chociaż takie cyrkowo-odpustowe miksy lubię, to jednak domek mi się nie podobał. Usunęłam pstrokaciznę, front smyrnęłam na biało i znowu domek trafił na wspomnianą wyżej półkę. A że ja jak chodzę pod garażem (w którym aktualnie mam pracownię) to zawsze wychodzę nowy pomysł, chwyciłam za sprej i firankę. Poniekąd zainspirowała mnie moja własna butelka, którą kiedyś Wam pokazywałam. No i cóż, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania:
Domek ogromnie mi się podoba :) Rzadko mi coś wychodzi, no ale to jednak mi wyszło (oczywiście to moje zdanie :D). Taka firanka to fajna sprawa, bo ja nie potrafię malować. A uwierzcie mi , maluję tragicznie. No, ale ileż można mieć talentów :P :D
Jak już wspomniałam, dom to rzadko spotykany motyw, chociaż ja znalazłam jeszcze kilka fantastycznych inspiracji:
Te domki najbardziej mi się podobają. Są boskie! :)
Idealnie równiutkie, gładkie i pięknie pomalowane:
Domek z sercem:
Jasne domki:
Domki z pomalowanymi daszkami:
Oprócz obrazków, mam też inspiracje z bloga oraz z gazetki:
Domki oraz serduszka na blogu Wood&Crafts Handmade
Domek z podkładką, Przewodnik jesiennych inspiracji Home on the Hill, strona 113
Jak Wam się podoba mój domek? Co sądzicie o tego typu dekoracjach? :)
pozdrawiam i życzę miłego weekendu! :)
piątek, 2 października 2015
czwartek, 1 października 2015
Medal DIY
Hej!
Wczoraj pokazywałam Wam paczkę, którą wysłałam Oli i Wojtkowi. Obiecałam też, że zrobię tutorial, jak wykonać medal. Można go dorzucić do listu, włożyć do Zeszytu Dobrych Myśli i komuś podarować, albo stworzyć go razem z dzieckiem w nudny wieczór.
Co będzie potrzebne?
-podkładka od piwa
-kolorowy papier
-naklejki literki
-naklejki różne
-klej magiczny
-wstążka
Zaczynamy od odrysowania kształtu podkładki na kolorowym papierze. Następnie wycinamy kształty.
Naklejamy papier na podkładkę.
Następnie naklejamy literki. Oczywiście napis robimy wedle własnych upodobań :)
Kolejny etap to nalepienie wstążki:
Na koniec dekorujemy medal naklejkami. Ja tym razem nie szalałam i nakleiłam 3 nalepki.
Medal jest gotowy! :)
Jak Wam się podoba taki pomysł? :)
pozdrawiam! :)
Wczoraj pokazywałam Wam paczkę, którą wysłałam Oli i Wojtkowi. Obiecałam też, że zrobię tutorial, jak wykonać medal. Można go dorzucić do listu, włożyć do Zeszytu Dobrych Myśli i komuś podarować, albo stworzyć go razem z dzieckiem w nudny wieczór.
Co będzie potrzebne?
-podkładka od piwa
-kolorowy papier
-naklejki literki
-naklejki różne
-klej magiczny
-wstążka
Zaczynamy od odrysowania kształtu podkładki na kolorowym papierze. Następnie wycinamy kształty.
Naklejamy papier na podkładkę.
Następnie naklejamy literki. Oczywiście napis robimy wedle własnych upodobań :)
Kolejny etap to nalepienie wstążki:
Na koniec dekorujemy medal naklejkami. Ja tym razem nie szalałam i nakleiłam 3 nalepki.
Medal jest gotowy! :)
Jak Wam się podoba taki pomysł? :)
pozdrawiam! :)
środa, 30 września 2015
Paczuszka dla Oli i Wojtka
Hej!
Właśnie próbuję ogarnąć swoje życie po przeprowadzce, ale kiepsko mi to idzie. Dlatego pojawiam się z nowym postem! :) Dzisiaj pokażę Wam kolejną paczkę, którą wysłałam do Gorzowa. Miałam to zrobić jakoś w październiku, ale stwierdziłam, że wszystko co zrobiłam gdzieś pogubię w trakcie przeprowadzki i tyle będzie z wysyłania. Oto moje cudaki:
Jak się jest fajnym, to się dostaje taki medal. W następnym poście pokażę Wam, jak taki wykonać :)
Podkładki pod kubeczki w jesiennych kolorach. Planuję zrobić Oli i Wojtkowi jeszcze jedną rzecz do kompletu, ale to jak już się ogarnę :D
Zestaw serduszkowej biżuterii:
Tak zapakowałam komplet:
Ogranicznik do drzwi z Biedronki:
Herbatka, która pięknie wygląda w dzbanku:
Folderek:
W środku folderu jest kieszonka oraz kot z folii piankowej:
A w kieszonce mail tag oraz pocztówka z Lublina:
Kot z bliska:
No i trochę kosmetycznych dobroci:
Jak Wam się podoba zawartość? :)
Właśnie próbuję ogarnąć swoje życie po przeprowadzce, ale kiepsko mi to idzie. Dlatego pojawiam się z nowym postem! :) Dzisiaj pokażę Wam kolejną paczkę, którą wysłałam do Gorzowa. Miałam to zrobić jakoś w październiku, ale stwierdziłam, że wszystko co zrobiłam gdzieś pogubię w trakcie przeprowadzki i tyle będzie z wysyłania. Oto moje cudaki:
Jak się jest fajnym, to się dostaje taki medal. W następnym poście pokażę Wam, jak taki wykonać :)
Podkładki pod kubeczki w jesiennych kolorach. Planuję zrobić Oli i Wojtkowi jeszcze jedną rzecz do kompletu, ale to jak już się ogarnę :D
Zestaw serduszkowej biżuterii:
Tak zapakowałam komplet:
Ogranicznik do drzwi z Biedronki:
Herbatka, która pięknie wygląda w dzbanku:
Folderek:
W środku folderu jest kieszonka oraz kot z folii piankowej:
A w kieszonce mail tag oraz pocztówka z Lublina:
Kot z bliska:
No i trochę kosmetycznych dobroci:
Jak Wam się podoba zawartość? :)
poniedziałek, 28 września 2015
Pierwsza próba z serwetkami
Hej!
Chcę Wam dzisiaj pokazać średnio udany twór. Nie ukrywam, że decoupage bardzo mi się podoba i od jakiegoś czasu zbieram różne materiały, by zacząć tworzyć w tej technice. Niestety, doba ma za mało godzin i nie mogę realizować wszystkich swoich pomysłów, jednak postanowiłam coś tam popróbować. Nie jestem zadowolona z tego, co zrobiłam, ale pokażę Wam moją deseczkę. Oto i ona:
Tak, wiem, że napis jest makabryczny. Wiem też, że wszystko jest krzywo, a wiśnia i malinki to już zupełna katastrofa. Mogłam tego aż tak nie wycinać i zostawić owoce w ramkach, no ale chciałam ambitnie, to mam :D Do projektu użyłam deski z chińskiego sklepu, serwetek, które kiedyś wygrałam w candy, farby akrylowej i bezbarwnego lakieru. Owoce przykleiłam klejem magicznym.
Chociaż deska wygląda jak wygląda, to mimo wszystko postawię ją sobie w kuchni. Mogę tylko obiecać, że będę się uczyć i następnym razem będzie lepiej :)
Jak myślicie, ogarnę technikę serwetkową czy nic już z tego nie będzie? :D
Chcę Wam dzisiaj pokazać średnio udany twór. Nie ukrywam, że decoupage bardzo mi się podoba i od jakiegoś czasu zbieram różne materiały, by zacząć tworzyć w tej technice. Niestety, doba ma za mało godzin i nie mogę realizować wszystkich swoich pomysłów, jednak postanowiłam coś tam popróbować. Nie jestem zadowolona z tego, co zrobiłam, ale pokażę Wam moją deseczkę. Oto i ona:
Tak, wiem, że napis jest makabryczny. Wiem też, że wszystko jest krzywo, a wiśnia i malinki to już zupełna katastrofa. Mogłam tego aż tak nie wycinać i zostawić owoce w ramkach, no ale chciałam ambitnie, to mam :D Do projektu użyłam deski z chińskiego sklepu, serwetek, które kiedyś wygrałam w candy, farby akrylowej i bezbarwnego lakieru. Owoce przykleiłam klejem magicznym.
Chociaż deska wygląda jak wygląda, to mimo wszystko postawię ją sobie w kuchni. Mogę tylko obiecać, że będę się uczyć i następnym razem będzie lepiej :)
Jak myślicie, ogarnę technikę serwetkową czy nic już z tego nie będzie? :D
sobota, 26 września 2015
Zenek w czapce
Hej!
Na początek dziękuję za pozytywne komentarze pod ostatnim postem z tutorialem. Jestem mega zaskoczona, że przypadł Wam do gustu i że ten sposób Wam się przyda. To dodaje skrzydeł, dziękuję :)
W tym tygodniu pokazywałam Wam zenkowy szaliczek i Kasia z bloga Szydełkowa pasja Kaśki zasugerowała, że może by zrobić mu czapeczkę. Robiąc szalik też nad tym myślałam, ale nie byłam pewna, jak to będzie wyglądać. Czapkę zrobiłam i mogliście ją oglądać tutaj. Z racji tego, że chcieliście koniecznie Zenka w tej czapce zobaczyć, spełniam Wasze prośby i oto jest nasz Zenol!
I w całym komplecie:
W takim zestawie Zenkowi jesień i zima nie będą straszne :)
Na koniec dodam, że pracuję nad projektem, gdzie pierwsze skrzypce będzie grał Zenol. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie i wypali, a ja będę mogła już niedługo Wam to pokazać :)
pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Na początek dziękuję za pozytywne komentarze pod ostatnim postem z tutorialem. Jestem mega zaskoczona, że przypadł Wam do gustu i że ten sposób Wam się przyda. To dodaje skrzydeł, dziękuję :)
W tym tygodniu pokazywałam Wam zenkowy szaliczek i Kasia z bloga Szydełkowa pasja Kaśki zasugerowała, że może by zrobić mu czapeczkę. Robiąc szalik też nad tym myślałam, ale nie byłam pewna, jak to będzie wyglądać. Czapkę zrobiłam i mogliście ją oglądać tutaj. Z racji tego, że chcieliście koniecznie Zenka w tej czapce zobaczyć, spełniam Wasze prośby i oto jest nasz Zenol!
I w całym komplecie:
W takim zestawie Zenkowi jesień i zima nie będą straszne :)
Na koniec dodam, że pracuję nad projektem, gdzie pierwsze skrzypce będzie grał Zenol. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie i wypali, a ja będę mogła już niedługo Wam to pokazać :)
pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)





