czwartek, 4 lutego 2016

W końcu mam stół

13:28:00 4 Comments
Hej!
Moje wnętrze wciąż nie wygląda tak, jakbym chciała, jednak i tak nabrało nieco wyglądu. Na razie w domu praktycznie nic się nie dzieje, czasem się powiesi jakiś obrazek, czasem skręci szafkę. Wszelkie prace malarskie i wykończeniowe przesunęliśmy na wiosnę. I o ile nie nie odczuwam braku listew podłogowych, tak bez stołu ciężko było mi się obyć :D W domu rodzinnym miałam niewielki stolik, który zabrałam przy okazji ostatniej wizyty. Szczęśliwie nie był zniszczony i mogłam go od razu postawić. Jak widać na fotce, stolik służy jako biuro projektowe. Już kilka durnowatych pomysłów na nim powstało :D Wieczorami przyświeca mi lampka dotykowa (Biedronka):

Dostawiłam też dwa z 4 krzeseł, które dostaliśmy od fachmana. Strasznie nie podoba mi się kolor tapicerki, do tego krzesła te w ogóle nie pasują do wnętrza (straaaaaaaszna jest ta zieleń!). Miałam kilka pomysłów na ich przeróbkę, ale zastanowię się jeszcze, czy warto, bo zaczynają się rozpadać, a poza tym są niewygodne. Może uda mi się znaleźć coś lepszego :)
Póki co, na jedno krzesło rzuciłam poduszkę, z którą nie wiedziałam, co zrobić. I tak sobie leży :D
Dodam jeszcze, że priorytetem jest dla mnie zrobienie obrusa/serwetek na stolik. Wciąż szukam ciekawego i ładnego (i prostego!) wzoru :D

Stolik stanął na miejscu etażerki, dla której znalazłam inne miejsce. Nad całością wisi półka, na której zaszło trochę zmian. Poprzestawiałam książki, na samą górę postawiłam świecznik, a na dole stoją dwa aparaty z mojej kolekcji oraz motyl:

Na regale z boku niezmiennie wiszą lampki (Biedronka), obrazek (Leroy Merlin) oraz urocze serduszka (Primark):

W przedpokoju też doszło do zmian. Powiesiliśmy Róże R. Dychalskiej oraz obrazek z Primarka. Biały obrazek z czarną ramką pochodzi z Pepco:

 Mega podoba mi się ten nowy napis :)

A na koniec bonus w postaci Miśka na owieczce:

No i cóż, miał człowiek projekty i pomysły, miało być elegancko, a wyszło jak zwykle :D Będę mieć chyba w chałupie wieczny karnawał  i cyrk, ale przynajmniej będzie wesoło :D
pozdrawiam :)

wtorek, 2 lutego 2016

Kolorowa czapka

09:52:00 8 Comments
Hej!
Co prawda do wiosny już niedaleko, ale z naszym klimatem nigdy nic nie wiadomo. Wcale się nie zdziwię, jak w marcu huknie śniegiem. Dlatego wychodzę z założenia, że czapek nigdy dość i warto mieć ich kilka.
W sobotę na fb pokazywałam Wam moje zakupy i była tam bardzo kolorowa włóczka Himalaya Padisah Classic Shades (70% akryl, 30% wełna). Kiedy spojrzałam na nią w pasmanterii, od razu wiedziałam, że zrobię z niej czapkę. I tak powstała najbardziej kolorowa czapka w mojej karierze:


Czapkę szydełkowałam tym sposobem (jak zwykle), użyłam szydełka 4mm. Co do samej włóczki, to bardzo przyjemnie mi się z nią pracowało. Nigdy wcześniej jej nie miałam, ale bardzo chętnie nabyłabym kolejne motki :D

Jak Wam się podoba czapka? Robiłyście już coś z tej włóczki? :D

niedziela, 31 stycznia 2016

Motyl

10:21:00 11 Comments
Hej!
Dawno nie pokazywałam niczego drewnianego, ale miałam zastój. Wszystko przez paskudną pogodę i mrozy. Mój garaż nie jest ogrzewany, a przy temperaturze -15 C ciężko się zmusić do wyjścia z domu (a co dopiero do roboty :D). W końcu jednak zrobiło się cieplej, a ja polazłam wyrzynać.
Tym razem postanowiłam przywołać wiosnę. W styczniu zima zaczyna mnie męczyć, w lutym z niecierpliwością odliczam dni do wiosny, a jak w marcu leży śnieg, doprowadza mnie to do załamki. Dlatego ja już przywołuję wiosnę, bo zima najzwyczajniej w świecie już mnie nudzi :D
Z wiosną i ciepełkiem kojarzą mi się motyle, więc postanowiłam takiego wyciąć. Wyrzynałam z tego szablonu, tylko głowa mu odpadła i tak motyl został bez głowy :D Nie chciało mi się już go naprawiać, dlatego doczepiłam mu czułki z wykałaczek, na które nasadziłam koraliki. Tak oto prezentuje się mój motyl:


Jak Wam się podoba? :)

piątek, 29 stycznia 2016

Wielkanocny kurczak

09:45:00 9 Comments
Hej!
Czas na pierwszy wielkanocny post w tym roku :) Zainspirowana gazetką "Szydełkowe dekoracje na Wielkanoc" stworzyłam kolorowego kurczaka. Nie robiłam go ze wzoru, tylko ze zdjęcia. Użyłam trzech kolorów włóczki Kotek w wiosennych kolorach. Kurak ma też wielką kokardę, która dodaje mu nieco elegancji:

 







Moja inspiracja:

Jak Wam się podoba? :)

środa, 27 stycznia 2016

Ściegi szydełkowe - Teresa Otkałło

09:53:00 10 Comments
Hej!
Dzisiaj znowu o książce za grosze. Kupiłam ją na allegro za parę złotych i muszę przyznać, że jest prawdziwą skarbnicą ściegów. Nie jest to książka dla wszystkich, ale o tym za chwilę :)

Informacje o książce:
"Ściegi szydełkowe" - Teresa Otkałło
Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Warszawa, 1988
292 strony

Na początku krótka szkoła szydełkowania z opisami i rysunkami:

Kolejne strony to duża dawka ściegów. Są ściegi ścisłe, koronki, ozdobne kwadraty, a wybór jest ogromny (150 wzorów). Znajdziemy tu zdjęcie, opis oraz podpowiedź, do czego nadaje się dany wzór. Brakuje jednak schematów, nad czym ubolewam.

Ostatnia część książki to projekty na swetry, kamizelki, sukienki itp.:

Mimo braku schematów, bardzo polecam tę pozycję :) Książek ze ściegami nigdy dość, zwłaszcza, że kosztują kilka złotych.
Macie tę książkę? :)