sobota, 10 grudnia 2016

Miętowe mitenki i komin

13:43:00 6 Comments
Hej!
Podczas ostatniej wizyty w Tigerze nabyłam piękną i mięciutką włóczkę. O taką:
Jeszcze zanim ją kupiłam, w mojej głowie pojawiła się wizja komina. Od razu po powrocie do domu wyciągnęłam obręcz dziewiarską i zaczęłam dłubać. Zaraz potem powstał najbardziej miękki komin na świecie. Jest tak samo mięciutki jak puszyste skarpety!
Po stworzeniu komina zostało mi sporo włóczki, więc wzięłam mniejszą obręcz i wydłubałam ocieplacze na ręce. Po ich zrobieniu nie zostało mi przędzy - została wykorzystana w całości :)

Motek takiej włóczki kosztuje 6 zł. A dla zainteresowanych banderola:
Jak Wam się podobają? :)

czwartek, 8 grudnia 2016

Szydełkowe choinki | Świeczniki z reniferami

19:07:00 4 Comments
Hej!
Tuż przed Mikołajkami wpadłam na pomysł, by obdarować dwie dobre koleżanki z pracy. Wiedziałam, że na pewno dam szydełkowe choinki, ale chciałam dorzucić coś jeszcze. Pomysł wpadł szybciej, niż myślałam - stworzyłam świeczniki z reniferkami.
Choineczki powstały na niedużych styropianowych stożkach z zielonych włóczek. Ponaklejałam na nie płaskie koraliki z KIKa, a górę przyozdobiłam kokardą:
Świeczniki zrobiłam ze słoiczków z Biedronki. Do tego koronka z KIKa oraz reniferek ze sklejki:
Zestawy popakowałam w worki do pieczenia i zamknęłam spinaczami, na które nakleiłam brokatowe gwiazdki:
Na koniec pozawieszałam bileciki - też z KIKa :)
Obdarowane były bardzo ucieszone :)
Jak Wam się podobają takie prezenty? :)

wtorek, 6 grudnia 2016

Kot Mikołaj

17:49:00 5 Comments
Hej!
Pomysł na dzisiejszego kota wpadł mi do głowy całkiem przypadkowo. Na grupach, które obserwuję na fb jest prawdziwe zatrzęsienie gnomów. I nie tylko na grupach, bo gnomy są wyjątkowo modne i są niemal w każdym sklepie. Chociaż gnomiki są urocze, to ja chciałam mieć coś innego. I tak wydłubałam sobie kota z mikołajową brodą. Ot, taki świąteczny kot.
Kotek jest z czerwonej włóczki z Kauflandu i wykonałam go z własnego wzoru:
Można mu też nasadzić mikołajową czapeczkę:
I obowiązkowa fotka na saneczkach z KIKa:

Jak Wam się podoba? :D

niedziela, 4 grudnia 2016

Kotki z resztek

08:54:00 5 Comments
Hej!
Dzisiaj na chwilę odsapniemy od choinek oraz dekoracji świątecznych i zajmiemy się moimi ulubionymi zwierzątkami, czyli kotami! Bardzo lubię szydełkować koty i postanowiłam ich sobie nie żałować - zakocę całą chałupę :D
Bardzo często zostają mi resztki włóczek, z którymi nie za bardzo jest co robić. Wpadłam więc na pomysł, by dłubać z nich koty i mam ich kilka do pokazania. W porównaniu do poprzednich kotów, te są wręcz maleńkie.
Różowy tyci kotek zrobiony z włóczki z KIKa. Jest naprawdę maleńki :)
Ten dżentelmen powstał z włóczki Himalaya, z której kiedyś zrobiłam czapkę. Ten jest nieco większy od poprzedniego i powstał jako pierwszy. Z założenia miał nie mieć pyszczka, koncepcja zmieniła się nieco później. Stąd filcowe różowe wąsy :D
Tego maluszka zrobiłam z zielonej włóczki Crelando, która została mi po zrobieniu czaposzki i choinki (choinka niedługo na blogu). Zostało mi jej dosłownie na styk :)
Te kociaczki co prawda nie są z resztek, ale postanowiłam o nich wspomnieć. Zostały wykonane dla koleżanki z pracy, która chciała dać je w prezencie dla dzieci przyjaciółki. Ja co prawda nie robię niczego na zamówienie, ale zrobiłam wyjątek i wymieniłam się na czeskiego Harrego Pottera, więc super deal. Kotki zrobiłam z bawełnianej włóczki Siena.

Jak Wam się podobają? :)

sobota, 3 grudnia 2016

Dżinsowa choinka

09:00:00 6 Comments
Hej!
Dzisiaj pokażę Wam kolejną choinkę. Co jak co, ale choinek to mi nie zabraknie :D Mam ich już kilka i każda jest inna, więc tym bardziej super. Do wykonania tej choinki zainspirowała mnie gazetka "Handmade magazyn. Szyjemy ozdoby na Boże Narodzenie" (nr 1/2016, wyd. BPV) oraz... moje porwane portki.
W wyżej wymienionej gazetce znalazłam pomysł na choinki umieszczone w foremce na babeczkę. Bardzo mi się to spodobało i szukałam odpowiedniego materiału. I niechcący takowy znalazłam - porwały mi się dżinsy i nie dało się ich już zszyć, a i wyrzucać było szkoda. Wycięłam więc dwa trójkąty, ozdobiłam koronką (KIK), następnie wypchałam i zszyłam, a na koniec wsadziłam na patyk. Do foremki wlałam gips, a potem umieściłam tam choinkę na patyku. Na dole przywiązałam trochę organzy, coby tak goło nie było. I gotowe! :)
Jak Wam się podoba? :)