Hej!
Szufladki, które prezentuję w dzisiejszym poście nabyłam bardzo dawno temu. Uwielbiam szufladki, a im ich więcej, tym lepiej! :) Nie wiem, dlaczego tak mam, może wynika to z zamiłowania do bibliotek ;)
Szufladki kupiłam w Pepco za kilka złotych, ale nie pamiętam dokładnie, ile za nie dałam. Przez długi czas stały u mnie na biurku w stanie nienaruszonym:
Ale zapragnęłam zmiany. Postanowiłam przemalować szufladki tak, by pasowały do mojego biurka. Dodałam też różowy akcent - akurat na tablicy korkowej mam lampki w postaci różowych nietoperzy, więc wszystko pasuje:
Do metamorfozy użyłam czarnej matowej farby Luxens, srebrnej farby z Biedronki i różowej brokatowej farby ze Śnieżki:
Szufladki stoją u mnie na biurku i pasują idealnie:
Jak Wam się podobają? :)
sobota, 3 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna metamorfoza. Bardzo mnie cieszy, że nie tylko ja lubię szperać po półkach w Pepco i wyszukiwać fajne rzeczy. Tylko ja nie mam takich fajnych pomysłów na przeróbki. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńI znowu super metamorfoza ! Fajnie dobrałaś kolorki :) Taki organizer przyda Ci się bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
O wiele lepiej wyglądają teraz te szufladki. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz już w wprawę w przerabiania szufladek z Pepco:) Wygląda super;)
OdpowiedzUsuń