Złota torebka DIY
Majek
09:12:00
9 Comments
Hej!
Sezon komunijny już za nami, ale za to nadchodzą wesela. Co prawda mój dzisiejszy projekt nie jest stworzony z myślą tylko i wyłącznie o weselu - złotą torebkę można przecież założyć na inne uroczystości, randkę, spacer, do pracy. Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak szybko (i tanio!) odmienić torebkę, która nam się znudziła. Ja swoją torebkę wygrzebałam w domu rodzinnym - moja Mama zostawiła ją przy wyprowadzce, więc ją zaanektowałam :D Potem tylko powiedziałam rodzicielce przez telefon, że torebka jest w moich rękach i zostanie przerobiona. Mama jakoś to przełknęła.
Jest to zwykła czarna torebka z długim paskiem. Już sama w sobie mi się podoba - klasyczna, pasuje do wszystkiego i pomimo niewielkiego rozmiaru jest pojemna (a ile w niej przegródek!). Nie mam pojęcia, gdzie Mama ją zakupiła, ale z pewnością było to dawno. Torebeczka nie jest zniszczona, ale mimo to bardzo chciałam ją przerobić.
Pasek jest dłuższy, do zdjęcia został magicznie skrócony:
Przypomniało mi się jednak, że gdzieś na dnie jakiegoś pudełka leży zakupiony dawno temu w promocji Złotol. Złotol (u mnie firmy Dragon) to lakier dekoracyjny, nadający się do malowania na szkle, papierze, skórze, drewnie metalu itp. Jest szybkoschnący i baaaardzo wydajny (buteleczka 40 ml wystarczy na sporo projektów). Można go kupić w wielu sklepach (supermarkety, sklepy budowlane) za ok. 10 zł (jest też taki lakier w kolorze srebrnym - Srebrol). Właśnie tego lakieru użyłam do przemalowania klapy torebki:
Muszę przyznać, że całkiem nieźle to wygląda! Chociaż na żywo torebka prezentuje się jeszcze lepiej :)
Przed i po:
A co jeżeli nie możemy przemalować torebki/nie mamy czasu/nie mamy Złotolu itd? Ano możemy bezinwazyjnie ozdobić torbę. Z pomocą przychodzą kwiatki na klipsach (u mnie kupione na wyprzedaży w H&M za grosze):
Możemy takie klipsy stworzyć sami. Ja robiłam coś podobnego do butów.
Inna opcja to doczepienie breloczka :D
Jak Wam się podoba metamorfoza? :)
Sezon komunijny już za nami, ale za to nadchodzą wesela. Co prawda mój dzisiejszy projekt nie jest stworzony z myślą tylko i wyłącznie o weselu - złotą torebkę można przecież założyć na inne uroczystości, randkę, spacer, do pracy. Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak szybko (i tanio!) odmienić torebkę, która nam się znudziła. Ja swoją torebkę wygrzebałam w domu rodzinnym - moja Mama zostawiła ją przy wyprowadzce, więc ją zaanektowałam :D Potem tylko powiedziałam rodzicielce przez telefon, że torebka jest w moich rękach i zostanie przerobiona. Mama jakoś to przełknęła.
Jest to zwykła czarna torebka z długim paskiem. Już sama w sobie mi się podoba - klasyczna, pasuje do wszystkiego i pomimo niewielkiego rozmiaru jest pojemna (a ile w niej przegródek!). Nie mam pojęcia, gdzie Mama ją zakupiła, ale z pewnością było to dawno. Torebeczka nie jest zniszczona, ale mimo to bardzo chciałam ją przerobić.
Pasek jest dłuższy, do zdjęcia został magicznie skrócony:
Przypomniało mi się jednak, że gdzieś na dnie jakiegoś pudełka leży zakupiony dawno temu w promocji Złotol. Złotol (u mnie firmy Dragon) to lakier dekoracyjny, nadający się do malowania na szkle, papierze, skórze, drewnie metalu itp. Jest szybkoschnący i baaaardzo wydajny (buteleczka 40 ml wystarczy na sporo projektów). Można go kupić w wielu sklepach (supermarkety, sklepy budowlane) za ok. 10 zł (jest też taki lakier w kolorze srebrnym - Srebrol). Właśnie tego lakieru użyłam do przemalowania klapy torebki:
Muszę przyznać, że całkiem nieźle to wygląda! Chociaż na żywo torebka prezentuje się jeszcze lepiej :)
Przed i po:
A co jeżeli nie możemy przemalować torebki/nie mamy czasu/nie mamy Złotolu itd? Ano możemy bezinwazyjnie ozdobić torbę. Z pomocą przychodzą kwiatki na klipsach (u mnie kupione na wyprzedaży w H&M za grosze):
Możemy takie klipsy stworzyć sami. Ja robiłam coś podobnego do butów.
Inna opcja to doczepienie breloczka :D
Jak Wam się podoba metamorfoza? :)