Dzisiaj znowu zapraszam na wystawę :) W ramach mojego inspirującego cyklu pokażę wystawę Karola Karwowskiego "Labyrinthus caelestis". Jakby nie patrzeć, wystawa idealnie pasuje do miejsca, gdzie można ją zobaczyć, czyli do Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Tam też są labirynty... A wystawę można oglądać w Cichych Kątach na pierwszym piętrze (darmoszka). Szkoda tylko, że ludzie nie szanują tego miejsca i tak bardzo wrzeszczą, że nie da się kontemplować sztuki.
Jeżeli chodzi o postać artysty, Karol Karwowski to nie tylko malarz, bo realizuje też projekty wnętrzarskie. Był dyrektorem Lubelskiej Szkoły Sztuki i Projektowania, którą założył. Pochodzi z Łomży, ale mieszka w Lublinie. Jego prace można oglądać na wystawach w Polsce i na świecie.
Na temat sztuki Karola Karwowskiego na pewno można dużo napisać, ja tutaj pozwoliłam sobie wkleić cytat, by Was nie męczyć, bo jednak nie jest to blog o sztuce. Ja też ekspertem od sztuki nie jestem, chociaż bardzo mnie ona inspiruje :)
Zagubić się w meandrach cienistych korytarzy. Odnaleźć wytchnienie w ogrodzie i spojrzeć ponad, i poza horyzont. Zaczerpnąć coś dla siebie z bogatego universum znaczeń zapisanych w dziełach sztuki… Jubileuszowa wystawa Karola Karwowskiego, prezentowana w Centrum Spotkania Kultur, znakomicie licuje z duchem tegoż miejsca, z metaforyką zakodowaną w jego przestrzeniach. Zapewnia nam też spotkanie z kulturą wizualnych znaków i form, których odczytywanie/dekodowanie wymaga spokojnej kontemplacji, stanu pewnego „oddalenia” od chaosu codzienności; takiego, który Grecy określali mianem sophrosyne.
Wystawa jest dostępna do 18 sierpnia 2021, ja jak zwykle prezentuję tylko część :)
Wiem, że przy wystawach prezentowanych na blogu niczego od siebie nie wtrącam, ale tym razem muszę. Labirynty Karola Karwowskiego plus Centrum Spotkania Kultur to jak dla mnie połączenie idealne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz