Hej!
Wydawało mi się, że już nigdy nie sięgnę po moje jubilerskie narzędzia. Po tym, jak zrezygnowałam ze szkoły, odwiesiłam piłkę na kołek i dłubałam w moim kochanym drewnie. Miałam nawet zamiar odsprzedać te narzędzia, ale dobrze, że tego nie zrobiłam, bo całkiem niedawno naszła mnie chęć na zrobienie bransolety mankietowej. U Anielskiej Anieli zobaczyłam patynowaną miedź i z miejsca się zakochałam. Zapragnęłam mieć bransoletę, więc chwyciłam za miedź i ją sobie wycięłam. Następnie ją wypatynowałam i mogę już ją nosić:
Jestem z niej szczególnie zadowolona, bo pierwszy raz udało mi się wyciąć coś równo :D
Pomysł na wycinanie pierścionków z miedzianych rurek nie jest nowy, ale chciałam i tego spróbować. Co prawda tak pierścionków się nie robi, ale nie mam palnika, by robić to tak, jak należy. Z muf miedzianych 18mm wycięłam trzy krzywe pierścionki i też je wypatynowałam:
Z mufy 15mm powstały 4 pierścionki na wyższą partię palców, ostatnio takie ozdoby są bardzo modne:
Tak to się prezentuje na rączce. Możecie też podziwiać moje oryginalne tipsy XD
Zdaję sobie sprawę, że patynowana biżuteria nie każdemu przypadnie do gustu, jednak mnie bardzo się podoba. W zasadzie "ratuje" to moje ozdóbki, bo nie mam polerki jubilerskiej, a wyszlifowane i matowe biżutki średnio mi się podobają. Moja koleżanka stwierdziła, że wygląda to trochę jak pleśń, ale w końcu pleśń też jest pożądana (sery i te sprawy :D).
Jak Wam się podoba coś takiego? :D
Wydawało mi się, że już nigdy nie sięgnę po moje jubilerskie narzędzia. Po tym, jak zrezygnowałam ze szkoły, odwiesiłam piłkę na kołek i dłubałam w moim kochanym drewnie. Miałam nawet zamiar odsprzedać te narzędzia, ale dobrze, że tego nie zrobiłam, bo całkiem niedawno naszła mnie chęć na zrobienie bransolety mankietowej. U Anielskiej Anieli zobaczyłam patynowaną miedź i z miejsca się zakochałam. Zapragnęłam mieć bransoletę, więc chwyciłam za miedź i ją sobie wycięłam. Następnie ją wypatynowałam i mogę już ją nosić:
Jestem z niej szczególnie zadowolona, bo pierwszy raz udało mi się wyciąć coś równo :D
Pomysł na wycinanie pierścionków z miedzianych rurek nie jest nowy, ale chciałam i tego spróbować. Co prawda tak pierścionków się nie robi, ale nie mam palnika, by robić to tak, jak należy. Z muf miedzianych 18mm wycięłam trzy krzywe pierścionki i też je wypatynowałam:
Z mufy 15mm powstały 4 pierścionki na wyższą partię palców, ostatnio takie ozdoby są bardzo modne:
Tak to się prezentuje na rączce. Możecie też podziwiać moje oryginalne tipsy XD
Zdaję sobie sprawę, że patynowana biżuteria nie każdemu przypadnie do gustu, jednak mnie bardzo się podoba. W zasadzie "ratuje" to moje ozdóbki, bo nie mam polerki jubilerskiej, a wyszlifowane i matowe biżutki średnio mi się podobają. Moja koleżanka stwierdziła, że wygląda to trochę jak pleśń, ale w końcu pleśń też jest pożądana (sery i te sprawy :D).
Jak Wam się podoba coś takiego? :D