sobota, 6 kwietnia 2024

Morskie opowieści | Kotki, łódki i torebka

10:18:00 0 Comments
Hej!
Ostatnio naszła mnie myśl, że gdybym była teraz w Gdańsku, to zrobiłabym szydełkowe niebieskie kotki ozdobione muszelkami i podrzucała je w ramach akcji Random Acts of Crochet Kindness. Na szczęście sekundę później mnie orzeźwiło, bo przecież nie muszę być w Gdańsku, by podrzucać morskie motywy. Lublin w końcu też wodę ma, może nie jest to morze, ale Marina jest. 
Wszystkie prezentowane rzeczy są z moich własnych wzorów.
Cóż więc zrobić, gdy wena męczy... Zabrałam się do roboty i najpierw zrobiłam trzy kotki. Powstały z włóczki Alison & Mae Medium. Do tego mają biżuterię ze sztucznych muszelek.
Skoro woda jest, to niech coś po nich pływa... Z tej samej włóczki powstały łódeczki.
A potem do głowy wpadł mi jeszcze jeden pomysł, mianowicie na torebkę z motywami morskimi. Sama baza torebki jest zrobiona z czterech włóczek Alison & Mae - znaczy się, nitka poczwórna. I fajnie wyszła, bo jest sztywna. Następnie zrobiłam łódeczkę na jedną stronę, a na drugą kolorowe rybki. Większość z tej samej włóczki. Drewniana kotwica jest ze sklepu TEDi.

piątek, 5 kwietnia 2024

Zestaw stempli Avec z Action

14:50:00 0 Comments
Hej!
W sklepach Action pojawiły się zestawy drewnianych stempli firmy Avec. Koszt 13 stempli w kartoniku to 8,99 zł, a do wyboru są różne wzory. Ja pokażę swój komplet. Wybrałam kwiatki i motylki, bo idealnie będą pasować do mojego leśnego zeszytu. 
Zestaw stempli Avec jest zapakowany w solidne kartonowe pudełko:
Ogólnie opakowanie jest zabezpieczone przed otwarciem (przezroczyste naklejki), ale u mnie w sklepie wszystko było pootwierane. Stąd to drobne wybrzuszenie przy krawędzi.
Z tyłu widać, jakie stemple znajdują się w środku:
A to już stempelki. Przy pierwszym wyjmowaniu musiałam je porozdzielać, bo poprzyczepiały się do siebie.
Stempel z bliska:
A tu już stemple na kartce. Trochę za mocno dusiłam je do poduszki z tuszem, stąd te zanieczyszczenia na bokach. 
Ogólnie rzecz ujmując, za takie pieniądze to jest dobry zestaw. Mnie się przyda do notatnika :) Mam już trochę stempli z Action i dobrze mi się sprawdzają. Co tu dużo pisać - fajne i mają ładne wzory :)

czwartek, 4 kwietnia 2024

Szydełkowa biżuteria

17:26:00 0 Comments
Hej!
Kiszę ten wpis w "roboczych" od zeszłego roku, więc czas go opublikować. Będzie tu zbiór szydełkowych różności, a konkretnie biżuterii.

Koronkowe naszyjniki z bawełnianej włóczki Alison & Mae z Action. Wzór pochodzi z książki "Szydełko. 50 projektów" Mary Jane Hall.
Proste kwiatki stworzone do naszyjników z koralików. Jak dobrze pamiętam, wzór kwiatków pochodzi z książki "126 motywów szydełkowych" Melody Griffiths.
Bardzo proste bransoletki. Motyw dostępny na Pinterest
Wsuwki do włosów z kwiatkami ("126 motywów szydełkowych" Melody Griffiths).
Opaski do włosów z kwiatków z wyżej wymienionej książki.
Mini motywy z książki Steffi Glaves "100 Micro crochet motifs"
Z kwiatków zrobiłam nausznice :)
Może nie biżuteria, ale z jakichś tam resztek zrobiłam misioufoludki, które można gdzieś zawiesić.
Bardzo proste breloczki z resztek włóczki.
Kupiłam dla koleżanki torebkę, ale aż żal było nie ozdobić... 
Zrobiłam więc kwiatek :) Jest to wzór z internetu, który mam od paru lat, ale nie pamiętam, skąd on jest. Jak go gdzieś znajdę (bo mam zapisany w zeszycie), to podlinkuję :)
Naszła mnie ochota na dużo róż. Część z nich jest z wzoru z książki "Piękne kwiaty. 100 modnych wzorów" Lesley Stanfield (a część z tego wzoru, o którym wspominałam wyżej). Kwiaty można przypinać, bo są to broszki.

środa, 3 kwietnia 2024

Heinz Lörsch - Proste akwarele

18:48:00 0 Comments
Hej!
Totalnie zapomniałam o tej książce, a mam ją w swoich zbiorach już dłuuuugo. "Proste akwarele" Heinza Lörscha kupiłam kiedyś w antykwariacie przy jakichś innych zakupach. Nie pamiętam, ile kosztowała, ale na pewno kilka złotych. Zapewne skusiło mnie słowo "proste" w tytule :D W każdym razie dzisiaj kilka słów o książce "Proste akwarele" Heinza Lörscha - ja mam wydanie z 2002 roku.
Autor zaczyna od porad materiałowych i podstaw - jest tu o farbach, ołówkach, papierze, pędzlach itp. itd. Ja jestem amatorką i dla mnie te konkretne porady są cenne, chociaż coś tam wiem. Dalej są równie cenne wskazówki dotyczące technik. Autor porównuje swoje malunki wykonane różnymi technikami i tłumaczy co i jak. Jest też rzecz o kolorach i kontrastach. Nie zabrakło tu też perspektywy, szkiców architektonicznych, a wszystko to okraszone ilustracjami autora. Na samym końcu są instrukcje krok po kroku - na przykład jak namalować drzewo, kwiaty czy ludzi. Podoba mi się mini katalog postaci do namalowania, fajna rzecz. 
Co najbardziej podoba mi się w książce Heinza Lörscha, to to, że brak tu takiego "zadęcia". Często w książkach tego typu są, za przeproszeniem, takie wysrywy, jakby ktoś zjadł kija. A tu na luzie. Porady są konkretne, spiny brak, a najważniejsza wskazówka od autora jest taka, żeby w tych swoich malunkach nie przesadzać. I to mi się podoba :) Cieszę się, że mam tę książkę, czasem to niej zaglądam w poszukiwaniu inspiracji, bo podobają mi się ilustracje Heinza Lörscha.