Hej!
Kalendarze adwentowe cieszą się dużą popularnością. Mnie osobiście najbardziej kuszą te kosmetyczne, ale nie mam budżetu na takie fanaberie. Robię więc swój kalendarz, co oczywiście oprócz ceny ma swoje plusy - mogę tam upchać to, co chcę :D Pierdółki zaczynam zbierać już pod koniec września, a wszystko po to, by rozłożyć wydatki no i nie latać po sklepach w ostatniej chwili w poszukiwaniu rzeczy. Mój kalendarz jest już gotowy i czekam, żeby go ustawić - wisieć nie będzie, bo trochę jest tam cięższych rzeczy :D
Co będzie potrzebne?
-torebki śniadaniowe
-sznurek
-naklejki/stemple/mazaki
Tutorial jest bardzo prosty - wystarczy ozdobić torebki śniadaniowe liczbami. Ja zrobiłam to przy pomocy naklejek z KIKa, które kupiłam w zeszłym roku po Bożym Narodzeniu za grosze. Można też użyć stempli, mazaków, kredek itp.
Następnie wkładamy do torebek prezenty i zawiązujemy sznurkiem. Gotowe! Kalendarz można powiesić, poustawiać, czy co tam chcecie :)
W moim kalendarzu goszczą głównie kosmetyki (w większości różne rzeczy do kąpieli) oraz przydasie. W przypadku wypełnień mamy duże pole do popisu. Można tam włożyć np. herbatki, słodycze, ulubione cytaty, różne przedmioty wykonane ręcznie, ozdoby świąteczne, itd.
Robicie kalendarze adwentowe czy wolicie kupić gotowy? :)
wtorek, 27 listopada 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz