Dawno temu kupiłam zestaw torebek w całkiem dobrej cenie. I tak trafiła mi się dość specyficzna różowa torebka koszyk, jakby robiona ręcznie. Z jednej strony miała takie oto romby:
Zrobiłam na szybko trzy zwykłe i bardzo proste kwiaty, a następnie naszyłam na torebkę. I już, gotowe :) Podobają mi się te kolory ;)
Jakoś od razu miałam natchnienie na przerobienie tej torebki, więc najpierw pozbyłam się rombów, bo po co i na co mi to:
A potem chwyciłam za mięciutką fioletową włóczkę Marie z TEDi :)Zrobiłam na szybko trzy zwykłe i bardzo proste kwiaty, a następnie naszyłam na torebkę. I już, gotowe :) Podobają mi się te kolory ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz