Hej!
Nie wiem jak u Was, ale u nas prawie cały dzień padało. Wprost idealna pogoda! Jak dla mnie mogłoby padać całe lato. Jesień i tak jest już bliżej niż dalej, więc jeszcze chwila i zaczną się długie ciemne wieczory i melancholia. I właśnie na takie długie melancholijne wieczory postanowiłam stworzyć mroczną lampę. Pomysł wpadł mi przez przypadek. Podczas wyprzedaży w Pepco skusiłam się na lampę. W sklepowym oświetleniu bardzo mi się podobała, do tego kosztowała 20 zł. Kiedy dotarłam do domu, przestała mi się podobać, ale na szczęście już w sklepie miałam pomysł, jak ją przerobić :D
Od zawsze chciałam jakoś wykorzystać czarną koronkę, która była w moim domu od xx lat i zjeździła ze mną każdą stancję. Wzięłam ją, pomierzyłam... i przykleiłam! Pomogłam sobie biurowymi klipsami i nawet udało mi się nakleić koronkę prosto :)
I oto moja lampa!
W jej świetle idealnie czyta się "Cierpienia młodego Wertera".
Jak Wam się podoba? :)
czwartek, 13 lipca 2017
wtorek, 11 lipca 2017
Stolik nocny DIY | Lampa klatka DIY
Hej!
Stolik nocny to bardzo praktyczny mebel. Można na nim postawić budzik oraz lampę, odłożyć książkę. Ja nie miałam nigdy typowe nocnego stolika, bo po pierwsze jak mi się już jakiś podoba, to kosztuje kupę forsy, a druga sprawa nie każdy mi się aktualnie zmieści w domu. Póki co muszę się ratować inaczej. Na początku korzystałam ze stołka z Biedronki, ale podczas remontu został zniszczony (no tak, po co szanować cudze rzeczy i jeszcze czyjąś pracę?) i zapowiada się z nim kupa roboty. Dobrze, że miewam spontaniczne pomysły! Postanowiłam zrobić sobie nocny stolik za niewielkie pieniądze. Toteż wybrałam się do Pepco z zamiarem wybrania odpowiedniego stołka, bo właśnie na stołku chciałam bazować. Wyboru nie było - ostały się dwa stołki z ciemnym siedziskiem (23 zł). A skoro już przyszłam do sklepu, to kupiłam, no bo przecież taki stołek można bez problemu przerobić, przemalować czy co tam się chce.
Tak się prezentował tuż po zakupie:
Stwierdziłam, że siedzisko taboretu jest całkiem spoko i nie zdecydowałam się na przemalowanie. Po prostu zrobiłam berecik :D Taką nakładkę wykonałam szydełkiem, z włóczki z Biedry. A po co mi coś takiego? Żeby stłumić hałas jaki wydaje rzucany na stolik budzik :D
Przed i po. Mebel ten może służyć jako stolik nocny, a także taboret z miękkim siedzeniem :)
Na stoliku tym trzymam też niewielką lampkę. Zrobiłam ją sama z klatki z Pepco oraz światełek. Wykonanie jest bajecznie proste! Wystarczy klatka:
I światełka na baterie. Moje są na druciku i kupiłam je na wyprzedaży za 2 zeta:
Wystarczy wmontować lampki do środka:
I gotowe. Lampa jak ta lala ;)
Jak Wam się podoba?
Stolik nocny to bardzo praktyczny mebel. Można na nim postawić budzik oraz lampę, odłożyć książkę. Ja nie miałam nigdy typowe nocnego stolika, bo po pierwsze jak mi się już jakiś podoba, to kosztuje kupę forsy, a druga sprawa nie każdy mi się aktualnie zmieści w domu. Póki co muszę się ratować inaczej. Na początku korzystałam ze stołka z Biedronki, ale podczas remontu został zniszczony (no tak, po co szanować cudze rzeczy i jeszcze czyjąś pracę?) i zapowiada się z nim kupa roboty. Dobrze, że miewam spontaniczne pomysły! Postanowiłam zrobić sobie nocny stolik za niewielkie pieniądze. Toteż wybrałam się do Pepco z zamiarem wybrania odpowiedniego stołka, bo właśnie na stołku chciałam bazować. Wyboru nie było - ostały się dwa stołki z ciemnym siedziskiem (23 zł). A skoro już przyszłam do sklepu, to kupiłam, no bo przecież taki stołek można bez problemu przerobić, przemalować czy co tam się chce.
Tak się prezentował tuż po zakupie:
Stwierdziłam, że siedzisko taboretu jest całkiem spoko i nie zdecydowałam się na przemalowanie. Po prostu zrobiłam berecik :D Taką nakładkę wykonałam szydełkiem, z włóczki z Biedry. A po co mi coś takiego? Żeby stłumić hałas jaki wydaje rzucany na stolik budzik :D
Przed i po. Mebel ten może służyć jako stolik nocny, a także taboret z miękkim siedzeniem :)
Na stoliku tym trzymam też niewielką lampkę. Zrobiłam ją sama z klatki z Pepco oraz światełek. Wykonanie jest bajecznie proste! Wystarczy klatka:
I światełka na baterie. Moje są na druciku i kupiłam je na wyprzedaży za 2 zeta:
Wystarczy wmontować lampki do środka:
I gotowe. Lampa jak ta lala ;)
Jak Wam się podoba?
niedziela, 9 lipca 2017
Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Torebka na łańcuszku
Hej!
Dzisiaj kolejny wpis z serii Zamontuj Wymontuj Wyremontuj i znowu bierzemy na tapetę torebkę! Ten egzemplarz od razu skradł moje serce mimo drobnej wady z tyłu. Ale wszystko inne jest w jak najlepszym porządku, co bardzo rzadko zdarza się w torebkach z lumpeksu. No powiedzmy, że wszystko jest ok... nie licząc tego niepraktycznego łańcuszka.
Takie małe torebki uwielbiam zabierać ze sobą na mecze żużlowe. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie zwłaszcza przy bramie ;) Poza tym takie maleństwo nie ciąży na ramieniu i właściwie nie przeszkadza. Ale łańcuszka musiałam się pozbyć, ja zdecydowanie wolę paski.
Szczęśliwie z wymontowaniem łańcuszka nie było problemu. Pomogłam sobie bociankami i odczepiłam od kółek.
Jupi! Łańcuszek przyda się do innych DIY :D
Co ciekawe, dzień wcześniej nim trafiłam na torebkę, zakupiłam w lumpeksie taki oto pasek do torebki za 1 zł.
Postanowiłam go zamontować :)
Teraz to mi będzie wygodnie ;)
Doczepiłam też pompona z aliexpress:
Oczywiście gdy nie mamy gotowego paska do torebki, możemy zrobić taki samemu. Tutaj pisałam, jak go wykonać :)
Jest też opcja zrobienia paska z materiału. Ja pokazuję, jak takowy zrobić z dżinsu, bo akurat miałam pod ręką dżinsowy pasek (z lumpeksu oczywiście). Wystarczy kawałek materiału, kółka ze starej torebki, karabińczyki oraz igła z nitką.
Zawijamy materiał na kółku i przyszywamy.
Doczepiamy karabińczyki i gotowe! :) Całość nie zajęła mi nawet pięciu minut :)
A Wam jak idą przeróbki? :)
Dzisiaj kolejny wpis z serii Zamontuj Wymontuj Wyremontuj i znowu bierzemy na tapetę torebkę! Ten egzemplarz od razu skradł moje serce mimo drobnej wady z tyłu. Ale wszystko inne jest w jak najlepszym porządku, co bardzo rzadko zdarza się w torebkach z lumpeksu. No powiedzmy, że wszystko jest ok... nie licząc tego niepraktycznego łańcuszka.
Takie małe torebki uwielbiam zabierać ze sobą na mecze żużlowe. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie zwłaszcza przy bramie ;) Poza tym takie maleństwo nie ciąży na ramieniu i właściwie nie przeszkadza. Ale łańcuszka musiałam się pozbyć, ja zdecydowanie wolę paski.
Szczęśliwie z wymontowaniem łańcuszka nie było problemu. Pomogłam sobie bociankami i odczepiłam od kółek.
Jupi! Łańcuszek przyda się do innych DIY :D
Co ciekawe, dzień wcześniej nim trafiłam na torebkę, zakupiłam w lumpeksie taki oto pasek do torebki za 1 zł.
Postanowiłam go zamontować :)
Teraz to mi będzie wygodnie ;)
Doczepiłam też pompona z aliexpress:
Oczywiście gdy nie mamy gotowego paska do torebki, możemy zrobić taki samemu. Tutaj pisałam, jak go wykonać :)
Jest też opcja zrobienia paska z materiału. Ja pokazuję, jak takowy zrobić z dżinsu, bo akurat miałam pod ręką dżinsowy pasek (z lumpeksu oczywiście). Wystarczy kawałek materiału, kółka ze starej torebki, karabińczyki oraz igła z nitką.
Zawijamy materiał na kółku i przyszywamy.
Doczepiamy karabińczyki i gotowe! :) Całość nie zajęła mi nawet pięciu minut :)
A Wam jak idą przeróbki? :)
sobota, 8 lipca 2017
Przeróbka pudełka z Pepco - Motyle
Hej!
Dawno temu na wyprzedaży w Pepco zakupiłam zwykłą szkatułkę za parę złotych. Była odrapana, więc wymagała "generalnego remontu". Wyglądała tak:
Całość zeszlifowałam, nakleiłam drewniane motylki i pomalowałam farbą Śnieżka Supermal w kolorze Indygo. To ta sama, którą malowałam szuflady. Bardzo podoba mi się ten kolor :)
Przed i po:
To nie jedyne pudełko z Pepco, jakie przerobiłam. Właśnie tworzy się kolejne :D
Jak Wam się podoba?
Dawno temu na wyprzedaży w Pepco zakupiłam zwykłą szkatułkę za parę złotych. Była odrapana, więc wymagała "generalnego remontu". Wyglądała tak:
Całość zeszlifowałam, nakleiłam drewniane motylki i pomalowałam farbą Śnieżka Supermal w kolorze Indygo. To ta sama, którą malowałam szuflady. Bardzo podoba mi się ten kolor :)
Przed i po:
To nie jedyne pudełko z Pepco, jakie przerobiłam. Właśnie tworzy się kolejne :D
Jak Wam się podoba?
niedziela, 2 lipca 2017
Opaska z kwiatkami DIY
Hej!
Dzisiaj szybki poradnik, jak zrobić opaskę z uroczymi kwiatkami. Pomysł na nią wpadł mi zupełnie przypadkiem - akurat skończyłam większy projekt i nie wiedziałam, co dalej zrobić ze swoim życiem. Ten weekend był bardzo twórczy i stworzyłam kilka rzeczy, a opaska powstała przy okazji. Zostało mi trochę włóczki Novita - tę przędzę upolowała mi w lumpeksie moja wspaniała koleżanka Aga. Będąc w lumpie wysłała mi fotkę wora włóczki za 16 zeta. Żal było nie brać! I tak stałam się przeszczęśliwą posiadaczką kilku motków, w tym tego pięknego różu.
Zacznijmy od zdjęć etykietki dla banderolowych onanistów:
-własnoręcznie wykonane kwiatki (ja swoje zrobiłam ze wzoru z "101 Nowych pomysłów na robótki szydełkowe"; jeśli nie potraficie szydełkować, polecam przyrząd Loom Bloom)
-klej (u mnie Plastic Welding, fantastycznie skleja plastik)
Wykonanie jest bajecznie proste - kwiatki przyklejamy do opaski i czekamy, aż całość się sklei. I gotowe! :) Oczywiście opaskę można zrobić według własnego gustu, w dowolnych kolorach i kształtach kwiatów.
Opaska ma też kolejną zaletę - bardzo szybko się ją robi :)
Jak Wam się podoba? :)
Dzisiaj szybki poradnik, jak zrobić opaskę z uroczymi kwiatkami. Pomysł na nią wpadł mi zupełnie przypadkiem - akurat skończyłam większy projekt i nie wiedziałam, co dalej zrobić ze swoim życiem. Ten weekend był bardzo twórczy i stworzyłam kilka rzeczy, a opaska powstała przy okazji. Zostało mi trochę włóczki Novita - tę przędzę upolowała mi w lumpeksie moja wspaniała koleżanka Aga. Będąc w lumpie wysłała mi fotkę wora włóczki za 16 zeta. Żal było nie brać! I tak stałam się przeszczęśliwą posiadaczką kilku motków, w tym tego pięknego różu.
Zacznijmy od zdjęć etykietki dla banderolowych onanistów:
Co będzie potrzebne:
-plastikowa opaska (moja jest z Pepco, z wieszaka z biżuterią dziecięcą)-własnoręcznie wykonane kwiatki (ja swoje zrobiłam ze wzoru z "101 Nowych pomysłów na robótki szydełkowe"; jeśli nie potraficie szydełkować, polecam przyrząd Loom Bloom)
-klej (u mnie Plastic Welding, fantastycznie skleja plastik)
Wykonanie jest bajecznie proste - kwiatki przyklejamy do opaski i czekamy, aż całość się sklei. I gotowe! :) Oczywiście opaskę można zrobić według własnego gustu, w dowolnych kolorach i kształtach kwiatów.
Opaska ma też kolejną zaletę - bardzo szybko się ją robi :)
Jak Wam się podoba? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)