piątek, 14 sierpnia 2015

Metamorfoza taboretu z Biedronki

Hej!
Na początku tygodnia wypatrzyłam w Biedronce taboret. Brakowało mi takiego mebla na stancji, poza tym za 12 złotych żal było nie brać. Nie byłam do końca przekonana co do tego koloru, ale w końcu wszystko można przemalować. Oto stołek w całej okazałości prosto ze sklepu:

Swoją drogą tę Wieżę Eiffla zobaczyłam dopiero po wyjściu ze sklepu. Cóż, jedni pierdzą w stołki, inni w Wieżę Eiffla :D
Postanowiłam stołek przemalować. Nie miałam wyboru jeśli chodzi o farbę, użyłam fioletu, który wylądował ostatnio na tarce. I tak oto mam fioletowy stołek:
Jak Wam się podoba taka metamorfoza? :D

9 komentarzy:

  1. Ciekawie wygląda i szary kolor też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz ma charakter, metamorfoza korzystna :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. O wile wyraźniejszy! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ożywione... :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na CANDY :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co może odrobina farby! O wiele mu lepiej w fiolecie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fioletowy stołek zdecydowanie mi się bardziej podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy! Mnie przyszła jeszcze do głowy idea z ostatniego numeru Mollie Potrafi, gdy na niego spojrzałam: te dziureczki są wprost idealne, żeby coś na nich wyhaftować! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń