wtorek, 2 lutego 2016

Kolorowa czapka

Hej!
Co prawda do wiosny już niedaleko, ale z naszym klimatem nigdy nic nie wiadomo. Wcale się nie zdziwię, jak w marcu huknie śniegiem. Dlatego wychodzę z założenia, że czapek nigdy dość i warto mieć ich kilka.
W sobotę na fb pokazywałam Wam moje zakupy i była tam bardzo kolorowa włóczka Himalaya Padisah Classic Shades (70% akryl, 30% wełna). Kiedy spojrzałam na nią w pasmanterii, od razu wiedziałam, że zrobię z niej czapkę. I tak powstała najbardziej kolorowa czapka w mojej karierze:


Czapkę szydełkowałam tym sposobem (jak zwykle), użyłam szydełka 4mm. Co do samej włóczki, to bardzo przyjemnie mi się z nią pracowało. Nigdy wcześniej jej nie miałam, ale bardzo chętnie nabyłabym kolejne motki :D

Jak Wam się podoba czapka? Robiłyście już coś z tej włóczki? :D

niedziela, 31 stycznia 2016

Motyl

Hej!
Dawno nie pokazywałam niczego drewnianego, ale miałam zastój. Wszystko przez paskudną pogodę i mrozy. Mój garaż nie jest ogrzewany, a przy temperaturze -15 C ciężko się zmusić do wyjścia z domu (a co dopiero do roboty :D). W końcu jednak zrobiło się cieplej, a ja polazłam wyrzynać.
Tym razem postanowiłam przywołać wiosnę. W styczniu zima zaczyna mnie męczyć, w lutym z niecierpliwością odliczam dni do wiosny, a jak w marcu leży śnieg, doprowadza mnie to do załamki. Dlatego ja już przywołuję wiosnę, bo zima najzwyczajniej w świecie już mnie nudzi :D
Z wiosną i ciepełkiem kojarzą mi się motyle, więc postanowiłam takiego wyciąć. Wyrzynałam z tego szablonu, tylko głowa mu odpadła i tak motyl został bez głowy :D Nie chciało mi się już go naprawiać, dlatego doczepiłam mu czułki z wykałaczek, na które nasadziłam koraliki. Tak oto prezentuje się mój motyl:


Jak Wam się podoba? :)

piątek, 29 stycznia 2016

Wielkanocny kurczak

Hej!
Czas na pierwszy wielkanocny post w tym roku :) Zainspirowana gazetką "Szydełkowe dekoracje na Wielkanoc" stworzyłam kolorowego kurczaka. Nie robiłam go ze wzoru, tylko ze zdjęcia. Użyłam trzech kolorów włóczki Kotek w wiosennych kolorach. Kurak ma też wielką kokardę, która dodaje mu nieco elegancji:

 







Moja inspiracja:

Jak Wam się podoba? :)

środa, 27 stycznia 2016

Ściegi szydełkowe - Teresa Otkałło

Hej!
Dzisiaj znowu o książce za grosze. Kupiłam ją na allegro za parę złotych i muszę przyznać, że jest prawdziwą skarbnicą ściegów. Nie jest to książka dla wszystkich, ale o tym za chwilę :)

Informacje o książce:
"Ściegi szydełkowe" - Teresa Otkałło
Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Warszawa, 1988
292 strony

Na początku krótka szkoła szydełkowania z opisami i rysunkami:

Kolejne strony to duża dawka ściegów. Są ściegi ścisłe, koronki, ozdobne kwadraty, a wybór jest ogromny (150 wzorów). Znajdziemy tu zdjęcie, opis oraz podpowiedź, do czego nadaje się dany wzór. Brakuje jednak schematów, nad czym ubolewam.

Ostatnia część książki to projekty na swetry, kamizelki, sukienki itp.:

Mimo braku schematów, bardzo polecam tę pozycję :) Książek ze ściegami nigdy dość, zwłaszcza, że kosztują kilka złotych.
Macie tę książkę? :)

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Okrągła serwetka

Hej!
Kolejny raz pokazuję Wam serwetkę. Polubiłam dłubanie w kordonkach, chociaż nie wszystko mi wychodzi. Zdaję sobie sprawę ze swoich błędów i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :) To dopiero druga serwetka z kordonka, tym razem jest to model nr 30 "Serwetka okrągła IV" z książki "Z nitki i kordonka" Teresy Pięcek i Elżbiety Kowalskiej. Tutaj zaznaczę, że nie wyszła idealnie i wiem, co zrobiłam źle. Chcę ją jednak pokazać :) Serwetkę zrobiłam z kordonka Ariadna. Użyłam niestety nie tych nici, co potrzeba, dlatego brzeg jest taki nierówny. Nie jest też zbyt duża, ma ok. 18 cm średnicy:

Serwetka nie jest idealna, ale zawsze można położyć ją na półce w taki sposób, żeby było widać tylko jej zwisającą połowę :D Mam nadzieję jednak, że przy kolejnych wytworach będzie tylko lepiej, wszak trening czyni mistrza :)
Jak Wam się podoba? :)

piątek, 22 stycznia 2016

Jak się nie ma, co się lubi...

Hej!
Dzisiaj chcę Wam pokazać fragment mojego domu. Całość nie jest wykończona, dlatego tylko kawałek :) Póki co rządzi u mnie mieszanka różnych dziwnych rzeczy. Póki nie wykończymy góry, w salono-sypialnio-pracowni będzie mieszanka mebli i dodatków różnego rodzaju. Najważniejsze jednak, że nie musimy się tułać po stancjach, płacić wielkich pieniędzy za wynajem i mieszkać z krzykliwymi ludźmi :)
Cieszę się, że na ścianie w końcu pojawiła się półka, która jest prezentem od naszego fachmana. W sumie oddał nam sporo rzeczy, których szkoda mu było wyrzucić. Półka jest drewniana i prezentuje się całkiem nieźle:

Półka zawisła obok szaro-białego regału z odzysku, nad etażerką z włóczkami:

Na razie poukładałam część książek, które posiadam. Niestety, cała biblioteczka nie zmieści się ani na półce, ani w pokoju :( Muszę poczekać, aż wykończę górę i wtedy wszystko przywiozę :) Oprócz skromnego zbioru książek, ustawiłam wazon-akwarium ze świecą oraz obrazek, który znalazłam w domu:

Nie miałam pojęcia, co zrobić z tym wiankiem, więc też wylądował na półce. Postawiłam też świecznik, który mam już od kilku dobrych lat:

Na samej górze postawiłam listownik z Pepco:

Na ścianie nad komodą zawisł w końcu obrazek z Empiku :)

A na ścianie w przedpokoju obrazek z Pepco:

Co myślicie o mieszance różnych rzeczy w domu? :)
Miłego weekendu :)

środa, 20 stycznia 2016

Biały świecznik ze słoika

Hej!
Jeśli śledzicie mojego bloga i fanpage to wiecie, że jestem wielką fanką świeczek i świeczników. Jeżeli chodzi o świeczki, to zawsze mam zapas kilku opakowań w domu, a świeczników jest cała masa i ciągle ich przybywa. Wczoraj stworzyłam kolejny, tym razem ze słoika :D Oto i on:



Do jego stworzenia użyłam białego Kotka. Część wzoru zaczerpnęłam z gazetki "Wzory szydełkowe" nr 3/2015 (str. 11), a dół zrobiłam po swojemu. Słoik jest po keczupie z Biedronki i bardzo fajnie wygląda, bo na dole jest lekko zwężony. Swoją drogą mam jeszcze te keczupy w zapasie, więc jak tylko je zjem to zrobię kolejne świeczniki, wszak świeczników nigdy dość :D

Co myślicie o takich świecznikach? :)

niedziela, 17 stycznia 2016

Przegląd prasy: Simple Stylish Robótki na drutach

Hej!
Dawno nie było przeglądu prasy, ale przez dłuższy czas nie kupowałam nowych gazetek. Wczoraj skusiłam się na nowość z DeAgostini, czyli bardzo reklamowaną kolekcję Simple Stylish Robótki na drutach. Co prawda w tym momencie nie mam styczności z drutami, jednak jeszcze całkiem niedawno udało mi się coś tam na drutach wydłubać. Chcę wrócić do tworzenia tą techniką, co póki co słabo mi wychodzi.
Gazetkę kupiłam tylko i wyłącznie z jednego powodu - dla 50 gramów włóczki, drutów i igły. Za 5 zeta to całkiem dobry biznes, zwłaszcza, że kolory włóczek mi się spodobały. Może 50 gramów to niewiele, ale coś można z tego wyczarować. Ogólnie w tej kolekcji chodzi o to, żeby tworzyć "stylową narzutę" kwadrat po kwadracie z włóczek dołączanych do gazetki. Wydawca pisze, że będzie to 6 powtarzających się kolorów. W każdym numerze są też ściegi, z których tworzy się kolejne kwadraty narzuty. Wcześniej miałam w rękach pierwszy numer podobnej gazetki - Szydełkowanie jest proste. Też chodziło o robienie narzuty, a pierwszy numer nabyłam dla szydełka i włóczek, bo tanio wyszło :D

Gazetka oraz dodatki są umieszczone na dużym kartonie. Czytałam, że wielu osobom ten karton przeszkadzał, że było niewygodnie nieść gazetkę. To fakt, ale z drugiej strony pierwszy numer kolekcji tego typu zawsze tak wygląda.

Milion informacji na kartonie:






Do gazetki jest dołączonych kilka ulotek z informacjami o prenumeracie, kolejnych numerach, prezentach, jakie można otrzymać do prenumeraty. Nawet ich nie czytałam, bo nie planuję kupna kolejnych numerów (drugi za 9.99 zł, a kolejne za 19.99 zł :O). W środku gazetki są 3 projekty: na ocieplacz na kubek, szalik z pomponami oraz pokrowiec na tablet iPada. Do tego kurs na ścieg francuski i pończoszniczy oraz vademecum robótek ręcznych. Wszystko jest opisane krok po kroku, do tego zdjęcia kolejnych etapów robótki. Gazetka jest klejona, bo w zamyśle ma być zbierana do segregatora. Mnie niestety już się rozpadła i strony fruwają po pokoju.

Do numeru dołączone są dwie włóczki, po 25 gramów każda. Skład jest przyjemny, bo jest 50% wełny i 50% akrylu.

Do tego druty 4mm:

I igiełka:

Moim zdaniem pierwszy numer gazetki warto kupić, chociażby dla dodatków. Za 5 zeta mamy druty, włóczkę, igłę, a do tego proste do zrobienia projekty, Mnie do gustu przypadł pokrowiec z lisem i całkiem możliwe, że kiedyś pokuszę się o jego wykonanie.
Skusiliście się na tę gazetkę? :)