czwartek, 9 czerwca 2016

Złota torebka DIY

09:12:00 9 Comments
Hej!
Sezon komunijny już za nami, ale za to nadchodzą wesela. Co prawda mój dzisiejszy projekt nie jest stworzony z myślą tylko i wyłącznie o weselu - złotą torebkę można przecież założyć na inne uroczystości, randkę, spacer, do pracy. Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak szybko (i tanio!) odmienić torebkę, która nam się znudziła. Ja swoją torebkę wygrzebałam w domu rodzinnym - moja Mama zostawiła ją przy wyprowadzce, więc ją zaanektowałam :D Potem tylko powiedziałam rodzicielce przez telefon, że torebka jest w moich rękach i zostanie przerobiona. Mama jakoś to przełknęła.
Jest to zwykła czarna torebka z długim paskiem. Już sama w sobie mi się podoba - klasyczna, pasuje do wszystkiego i pomimo niewielkiego rozmiaru jest pojemna (a ile w niej przegródek!). Nie mam pojęcia, gdzie Mama ją zakupiła, ale z pewnością było to dawno. Torebeczka nie jest zniszczona, ale mimo to bardzo chciałam ją przerobić.
Pasek jest dłuższy, do zdjęcia został magicznie skrócony:
Przypomniało mi się jednak, że gdzieś na dnie jakiegoś pudełka leży zakupiony dawno temu w promocji Złotol. Złotol (u mnie firmy Dragon) to lakier dekoracyjny, nadający się do malowania na szkle, papierze, skórze, drewnie metalu itp. Jest szybkoschnący i baaaardzo wydajny (buteleczka 40 ml wystarczy na sporo projektów). Można go kupić w wielu sklepach (supermarkety, sklepy budowlane) za ok. 10 zł (jest też taki lakier w kolorze srebrnym - Srebrol). Właśnie tego lakieru użyłam do przemalowania klapy torebki:
Muszę przyznać, że całkiem nieźle to wygląda! Chociaż na żywo torebka prezentuje się jeszcze lepiej :)
 Przed i po:
A co jeżeli nie możemy przemalować torebki/nie mamy czasu/nie mamy Złotolu itd? Ano możemy bezinwazyjnie ozdobić torbę. Z pomocą przychodzą kwiatki na klipsach (u mnie kupione na wyprzedaży w H&M za grosze):
Możemy takie klipsy stworzyć sami. Ja robiłam coś podobnego do butów.
Inna opcja to doczepienie breloczka :D
Jak Wam się podoba metamorfoza? :)

środa, 8 czerwca 2016

Torba w kwiaty

09:08:00 6 Comments
Hej!
Dzisiaj moje kolejne szyciowe próby. Wciąż są żałosne, ale jakoś niespecjalnie się tym przejmuję. Robię jak umiem, a potem za karę to noszę i nikomu tego nie wciskam :D Zresztą, ja lubię wszelkie krzywizny i dobrze mi z tym.
Tym razem chcę pokazać Wam torbę. Zrobiłam ją z zasłony, którą kupiłam daaaawno temu w lumpie za 2 zeta. Nabyłam ją z myślą o nadchodzących przeróbkach i trochę musiała się naczekać na swoją kolej. Przypomniałam sobie o niej podczas ostatniej wizyty w domu, więc zapakowałam ją do auta, a następnie przerobiłam na torbę. Torbiszcze z założenia miało być większe, ale zadanie doszywania boków czy dna mnie przerosło. Postawiłam więc na najzwyklejszą torbę na zakupy:
Wygląda jak wygląda, ale tak miało być. Ale podoba mi się i jest lepiej zszyta od mojej pierwszej torby (może to niewielki progres, ale zawsze to progres). Najbardziej urzeka mnie ten delikatny kwiatowy wzorek, bardzo fajnie to wygląda :) Do tego jest lekka (jak na torbę z zasłony :D) i pojemna.
Jak Wam się podoba? :)

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Wielka czapa

09:11:00 14 Comments
Hej!
Nie, Kochani, ten tytuł to nie pomyłka :D Może w obliczu nadchodzących upałów nie jest to dobra pora na pokazywanie czapki, ale nauczona w poprzednich latach nie chcę obudzić się z ręką w nocniku. Tym razem to ja chcę zaskoczyć zimę! :D Dlatego robię zimowe komplety, bo ja uwielbiam mieć milion czapek. Po prostu lubię nosić czapki, a chyba jeszcze bardziej lubię je tworzyć. To co jest w sklepach zazwyczaj średnio mi się podoba, a poza tym średnio interesuje mnie szara masa. Ja muszę mieć kolorowe czapki, z pomponami, jakieś takie odjechane. Może ta z dzisiejszej notki nie jest multikolorowa, za to ma inne zalety :D
Ostatnio pełzałam po pewnej lubelskiej ulicy, na której nie da się przejść bez gazu w ręku. Uciekałam przed rozwrzeszczanym kibicem pewnej piłkarskiej drużyny i wpadłam do lumpeksu. Nie spodziewałam się, że coś tam znajdę, bo ubrania dosłownie wylewały się na ulicę i ciężko było grzebać. Aż nagle zauważyłam wanienkę, w której roiło się od włóczek. Zanurzyłam się w niej niczym w Myślodsiewni i zaczęłam grzebać. Znalazłam dwa komplety nowych włóczek Crelando i wśród nich były dwa motki pomarańczowej przędzy (razem 200g). Początkowo nie chciałam robić czapki, ale niestety, na większe wytwory włóczki było za mało. Chwyciłam więc za szydełko 12mm i wydłubałam prostokąt, z którego zrobiłam wielką i grubą czapę:
Niestety, nie jestem w stanie Wam powiedzieć, co to dokładnie za włóczka. Na etykiecie była tylko waga i przepis prania :( Oba motki kosztowały 8 zeta.
Ale, ale! Pracowało mi się z nią wybornie :) Dawno tak dobrze (i szybko!) mi się nie szydełkowało :)
A tu gratisowe zdjęcie z Miśkiem. Nie popatrzył w obiektyw, bo zainteresował go intruz za oknem :D
Jak Wam się podoba moja czaposza? Tworzycie już coś na zimę? :)

sobota, 4 czerwca 2016

Morskie dodatki do domu

09:28:00 8 Comments
Hej!
Motyw morski powraca jak bumerang i przyznam szczerze, że uwielbiam muszle, latarnie morskie, statki i ubrania w marynarskie paski. W tym roku motyw ten króluje też i u mnie :) Postanowiłam przedstawić Wam 4 propozycje z użyciem muszli i mam nadzieję, że coś przypadnie Wam do gustu :)
Koszyki
Jakiś czas temu przywiozłam z domu wiszące koszyki, które próbowałam reanimować. Niestety, nie udało mi się i koszyki wylądowały na poddaszu. Kiedy nabrały mocy prawnej rozmontowałam je i skleiłam ze sobą. Następnie po obu stronach dokleiłam muszelki i podwójny koszyk jest gotowy :)
Wazonik
Ten mini wazon mogliście już podziwiać w poście o drewnianej skrzynce. Do jego stworzenia wykorzystałam flakonik po dezodorancie. Dokleiłam koronkę, muszlę i obwiązałam całość sznurkiem. Planuję zamienić ten wazonik na dyfuzor zapachowy :)
Świeczniki
Kiedy wczoraj polazłam do garażu odnawiać lustro, zauważyłam pudełko z małymi słoikami, które namiętnie zbieram. Od razu wpadł mi do głowy pomysł, by przerobić je na świeczniki (w końcu mam tylko milion świeczników, 3 kolejne nie zrobią różnicy :D). Obwiązałam je sznurkiem i dokleiłam muszle:
Pierścienie na serwetki
Ten pomysł podsunął mi Pinterest. Do zrobienia pierścieni użyłam rolek po kordonku i sznurku (bo są grubsze), juty oraz muszelek. Całkiem fajny pomysł, mnie się podoba :)
Jak Wam się podobają morskie motywy? Wpadło Wam coś w oko z moich prac? :)

piątek, 3 czerwca 2016

Pilniki iglaki z Lidla

08:28:00 2 Comments
Hej!
W czwartek w Lidlu ponownie pojawią się pilniki iglaki Powerfix, o których chciałam dziś krótko napisać. Swój komplet nabyłam w zeszłym roku z myślą o szkole i tam ich właśnie używałam. Kosztowały 20 zł.
Na początku chcę zaznaczyć, że jeśli chodzi o prace w metalu, jestem totalną amatorką. Pilniki kupiłam, by mieć "jakieś" na początek. Uznałam, że taki komplet będzie dobry, a jak się rozwalą, to nie będzie szkoda :D
Iglaki są zapakowane w plastikową opakowkę dość kiepskiej jakości. Przód jest przeźroczysty:
W środku jest 10 pilników o różnych kształtach:
 Jak pisze producent, pilniki nadają się do metalu, szkła czy ceramiki:
Są też dane techniczne każdego iglaka:
Każdy ma swoje miejsce w opakowaniu:
Na górze jest coś w rodzaju "zabezpieczenia", ale to nic nie daje i często pilniki latają po całym opakowaniu:
Najbardziej obawiałam się tych plastikowych rękojeści i bałam się, że szybko się połamią. Szczęśliwie nic takiego się nie stało ;) Ale może to dlatego, że ja wszystko, co mam, szanuję. No, a poza tym, nie katowałam ich codziennie :D
 Narzędzia te dobrze leżą w dłoni i równie dobrze się nimi pracuje:
Proszek diamentowy wciąż się trzyma, a na iglakach nie pojawiły się ślady zużycia czy rdza:
Ja z zakupu jestem zadowolona i cieszę się, że te pilniki trafiły w moje ręce. Bardzo dobrze służą mi do precyzyjnej obróbki elementów metalowych (biżuterii) i mogę je śmiało polecić osobom, które zaczynają swoją przygodę z obróbką metali.
Macie, używacie, skusicie się? :D

środa, 1 czerwca 2016

Proste kolczyki

14:25:00 11 Comments
Hej!
Kiedy zaczynałam przygodę z biżuterią kilka lat temu, postawiłam na prostotę. Nie miałam dostępu do tutoriali, nie miałam się z czego uczyć, więc robiłam tak, jak umiem. Ale o dziwo moja biżuteria cieszyła się powodzeniem wśród koleżanek i znajomych. Czasem wracam do tworzenia prostych biżutków i zdecydowanie najrzadziej robię kolczyki. Wszystko dlatego, że ja ich nie noszę i robię takowe na prezent. Dzisiaj chcę Wam pokazać kilka prostych kolczyków. Zapraszam do oglądania :)
Z różyczkami:
 Serca właśnie są w drodze do Dublina:
 Czarne ze srebrnymi kulkami:
 Czerwone serduszka:
 Nieco bardziej szalone w ciapki i z gwiazdkami:
 Ze szklanymi "kryształkami":
 I kolorowe drewniane:
Wpadły Wam któreś w oko? Jak Wam się podobają? :D

poniedziałek, 30 maja 2016

Piórnik | Zakładki do książki | Poduszka

08:58:00 7 Comments
Hej!
Chcę Wam dzisiaj pokazać kilka prac, które dłuuuugo czekały na publikację. Wszystko dlatego, że ciągle były ważniejsze projekty do pokazania, więc zdjęcia tych tworków spoczywały na dnie folderu. Czas na ich pokazanie światu :D
Piórnik
Jakiś czas temu na youtube mignął mi filmik, jak zrobić piórnik ze skarpety bez szycia. Pomyślałam, że też se taki zrobię, ale nie będę babrała się w kleju. Co prawda nie miałam miękkiej skarpety, ale kupiłam getry w KIKu i to je zamierzałam przerobić. Dopasowałam jednego getra do suwaka, coś tam pomajstrowałam przy maszynie i w końcu uszyłam. Nie jest to mistrzostwo krawiectwa, no ale... :D
Zakładki do książki
Może nazwa "zakładka" nie jest tu adekwatna i lepiej by pasowało "zaznaczniki" - w każdym razie wiadomo, o co chodzi. Zrobiłam sobie kilka takich "zaznaczników" z kolorowych spinaczy biurowych, guzików i ogniwek. Przyznam szczerze, że oznaczanie w starych książkach ulubionych wzorów przylepnymi kartkami nie jest dobrym pomysłem. Takie spinacze są o wiele lepsze :)
Poduszka jabłko
Pierwotnie miała być kaktusem. Oj bardzo mi ten kaktus nie wyszedł, do tego maszyna odmówiła posłuszeństwa... Byłam pewna, że nic z tego nie będzie, a stara koszulka pójdzie na zmarnowanie. Nie poddałam się jednak i stworzyłam coś podobnego do jabłka. Ot, taka zabawna, będzie pasowała do mojej pracowni :D
Podoba Wam się któryś z tworów? :D
Miłego tygodnia! :)