Cześć! :)
Jakiś czas temu postanowiłam nabyć tajemną wiedzę robienia babcinych kwadratów. Tak, wiem, że robi się je łatwo i przyjemnie, jednak byłam odporna na tego typu rzeczy... Przełamałam się jednak i się nauczyłam (dzięki youtube). W pierwszej kolejności złapałam za włóczkę różowo-białą i postanowiłam stworzyć poszewkę na poduszkę. Dłubałam, dłubałam, aż zabrakło mi włóczki... Przez jakiś czas robótka spoczywała na dnie szafy, ale na szczęście znalazłam jeszcze jeden motek w pasmanterii i skończyłam moją poduchę, która prezentuje się tak:
Guziki-wisienki:
Wiem, że nie jest perfekcyjna, ale mega się z niej cieszę :) Prawdopodobnie będę ją ulepszać, ale sama nie wiem, czy dodanie frędzli na bokach jest dobrym pomysłem.
Dajcie znać, jak Wam się podoba moja poducha :)
czwartek, 16 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ladna:)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń