Hej!
Kiedyś kiedyś zapowiadałam metamorfozę lusterka. Wygrzebałam je w piwnicy i zabrałam ze sobą z myślą o przeróbce. Akurat moje lusterko do makijażu rozleciało się i nie dało się go naprawić, więc ucieszyłam się, że mam coś w zastępstwie. No, ale ten czerwony plastik średnio mi się podobał:
Od razu pomyślałam o srebrnym spreju :D Samego lusterka niestety nie dało się wyjąć z obudowy, więc zakleiłam je i pomalowałam sam plastik. Wyszło coś takiego:
Lusterko teraz pasuje mi do reszty gadżetów :D
I małe porównanie:
No dobra, ale miało być jeszcze o zmywaniu farby z lustra. Chociaż ja swoje zabezpieczyłam, to i tak mi trochę podciekło tego spreju. Ale spoko, nie ma się czym przejmować! Kiedy farba wyschnie, wystarczy zdrapać ją takimi oto małymi nożyczkami :) Wszystko ładnie schodzi, a i zadrapań też nie ma :)
Jak Wam się widzi takie lusterko? :)
wtorek, 12 lipca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O niebo lepsze od czerwonego :) nabrało wytworności :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza lusterka.
OdpowiedzUsuńO skubana ! ,a pisałaś że przeróbka taka sobie :-P a wyszło świetnie (świetny stolik ^^)
OdpowiedzUsuńWytworna toaletka!!!
OdpowiedzUsuńOjej jaka różnica! Wspaniała metamorfoza.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i prosty pomysł. :D
OdpowiedzUsuńProsty trik, a wygląda zdecydowanie lepiej niż czerwone:) Super!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, lusterko wygląda dużo lepiej po zmianie :)
OdpowiedzUsuńTeraz lusterko prezentuje bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Niesamowita metamorfoza! A jakim małym nakładem środków i pracy:). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń