Uwielbiam różnego rodzaju stemple i chętnie z nich korzystam. Mam ich trochę, są nieocenione przy moich robótkach. Bardzo lubię stemple z literkami i mam kilka różnych zestawów. Tym razem chcę pokazać stemple z TEDi, które kupiłam w grudniu zeszłego roku za 10,50 zł.
Stemple są zapakowane w plastikową bombkę. Ja je przełożyłam do innego opakowania, a bombkę sobie wykorzystam :D W zestawie nie ma poduszek z tuszem.
Tak się prezentują stemple po wyjęciu z opakowania. Nie ma niestety polskich literek.
Stemple są w kształcie walca. Pierwszy raz się z takimi spotykam, zawsze miałam bardziej sześcienne :D W każdym razie stemple są drewniane, a literki gumowe. Na górze stempla widać, jaką literkę sobie bierzemy.
No i oto literki na kartce. Cóż, jak widać, trochę są niesforne, a G to już w ogóle... :D Nie ukrywam, ale zdecydowanie lepiej mi się pracuje ze stemplami w kształcie sześcianu. A w tym przypadku (przynajmniej dla mnie) ciężej jest dobrze ustawić stempel. Dlatego u mnie wyglądają jak pijane :D
W każdym razie uważam, że jest to dobry zakup, bo takich literek jeszcze nie mam, a one zawsze się przydają.
Tak się prezentują stemple po wyjęciu z opakowania. Nie ma niestety polskich literek.
Stemple są w kształcie walca. Pierwszy raz się z takimi spotykam, zawsze miałam bardziej sześcienne :D W każdym razie stemple są drewniane, a literki gumowe. Na górze stempla widać, jaką literkę sobie bierzemy.
No i oto literki na kartce. Cóż, jak widać, trochę są niesforne, a G to już w ogóle... :D Nie ukrywam, ale zdecydowanie lepiej mi się pracuje ze stemplami w kształcie sześcianu. A w tym przypadku (przynajmniej dla mnie) ciężej jest dobrze ustawić stempel. Dlatego u mnie wyglądają jak pijane :D
W każdym razie uważam, że jest to dobry zakup, bo takich literek jeszcze nie mam, a one zawsze się przydają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz