Zawsze miałam chęć na wypróbowanie metalicznych czy brokatowych zakreślaczy. Pewnie wynika to z faktu, że za dzieciaka to ja nigdy o takich cudach nie słyszałam. Teraz to jest wszystko i jeszcze więcej, aż uszami wyłazi :D
W każdym razie czaiłam się na jakieś takie zakreślacze i w końcu nabyłam. Te, które prezentuję we wpisie, dostępne są w sklepach TEDi za 25 zł za zestaw czterech sztuk (wychodzi 6,25 zł za sztukę). Ja je dorwałam dużo taniej. Dzisiaj zaprezentuję, jak kolory prezentują się na kartce :)
Brokatowe zakreślacze Maped:
Klasyczna końcówka:
Oto i kolory zakreślaczy na kartce w zwykłym notesie:
Najbardziej brokatowy jest ten srebrny:
Ja pokazuję kolory na bardzo cienkiej kartce i jak widać - przebijają odrobinę.
Mnie brokatowe zakreślacze Maped bardzo przypadły do gustu i przydadzą mi się do notatek :) Nie ma co tu więcej pisać, zakreślacze się przydają i fajnie, że jest taki wybór kolorów :)
Klasyczna końcówka:
Oto i kolory zakreślaczy na kartce w zwykłym notesie:
Najbardziej brokatowy jest ten srebrny:
Ja pokazuję kolory na bardzo cienkiej kartce i jak widać - przebijają odrobinę.
Mnie brokatowe zakreślacze Maped bardzo przypadły do gustu i przydadzą mi się do notatek :) Nie ma co tu więcej pisać, zakreślacze się przydają i fajnie, że jest taki wybór kolorów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz