Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zamontuj Wymontuj Wyremontuj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zamontuj Wymontuj Wyremontuj. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 września 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Haftowana kurtka

16:37:00 0 Comments
Hej!
Dzisiaj kolejny post z cyklu Zamontuj Wymontuj Wyremontuj o rzeczach z lumpeksu. Tym razem bohaterką będzie zwykła, biała kurtka, którą kupiłam za 4,50 zł.
Kupiłam ją z jednego powodu - po prostu urzekło mnie to, że jest cała haftowana.
Nikt jej nie kupił zapewne z powodu licznych żółtych plam. Jak dobrze się przyjrzycie, to tutaj jedną z nich widać. Ale tak naprawdę było ich całe mnóstwo.
Mnie tego typu plamy nie przerażają :D Zerknęłam w lumpeksie na metkę i zobaczyłam, że kurtka jest z bawełny. A jak wiadomo, bawełnę bardzo łatwo można przefarbować. Barwników u mnie pod dostatkiem :D
No i wzięłam tę kurtkę, dotaszczyłam do domu i wrzuciłam do pralki. Uprałam, plamy nie zeszły, więc przyszedł czas na drugi krok. Akurat miałam dwie koszulki do pofarbowania na żółto, więc dorzuciłam też kurtkę. Wybrałam żółty barwnik firmy Argus. Najpierw rozpuściłam go we wrzątku, a potem wlałam do pralki. Nastawiłam program i odczekałam jakieś pół godziny. Potem dolałam ocet i wypłukałam w nim wszystko. Kurtka po farbowaniu prezentuje się następująco:
 Po plamach ani śladu :D
Jak Wam się podoba moja słoneczna kurtka? :)

niedziela, 16 września 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Naprawa szpilek

17:46:00 0 Comments
Hej!
Jakiś czas temu nabyłam w lumpeksie szpilki New Look za 1 zł. Zwykłe, z odkrytą piętą, na niezbyt wysokim obcasie.
Obejrzałam je dokładnie w sklepie. Od razu rzuciły mi się w oczy ubytki, do tego były dla mnie nieco za małe. Mimo wszystko postanowiłam je kupić z myślą, żeby poćwiczyć sobie naprawianie takiego obuwia. Pomyślałam też, że rozmiar będzie dobry na moją Mamę.
Kiedy buciki leżały sobie czekając na swoją przeróbkę, zamówiłam na Allegro Szpachlę do skóry Renoskór. Już od dawna chciałam ją wypróbować, ale nie miałam na czym :D Trafiła się więc super okazja.
Metamorfozę zaczęłam od wyczyszczenia butów. To jest zawsze podstawa po zakupach w lumpeksie - umyć/wyprać/wyczyścić. Następnie, zgodnie z instrukcją, nałożyłam szpachlę. Buty nie wyglądały zachęcająco, ale czekało mnie jeszcze malowanie :D
Poprosiłam Mamę, żeby z palety kolorów Renoskór wybrała sobie kolor dla siebie. Padło na niebieski i taki też kolor zamówiłam.
Kiedy szpachla wyschła, zeszlifowałam ją nieco i przystąpiłam do malowania. Nałożyłam kilka warstw i malowałam cierpliwie. W końcu efekt był zadowalający i tak oto prezentują się szpilki:
Mam nadzieję, że Mama będzie zadowolona :D
A Wam jak się podobają? :)

sobota, 9 czerwca 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Torebka koszyk na ramię

13:37:00 0 Comments
Hej!
Torebki w formie koszyków to niekwestionowany hit w tym sezonie. Widuję je bardzo często, zwłaszcza na Instagramie. Sama zapragnęłam mieć taką torebkę, ale odstraszała mnie cena - 100-200 zł za niewielki okrągły koszyk na ramię lub ok. 60 zł za sam koszyk bez rączek itp. W dodatku ten okrągły model atakuje mnie zewsząd, a ja nie za bardzo lubię mieć to, co wszyscy. Postanowiłam wpisać takowy koszyk na lumpeksową listę życzeń i zaczęłam poszukiwania. Nie liczyłam na to, że lumpeks będzie dla mnie łaskawy i ześle mi torebkę-koszyk. Mimo wszystko użyłam afirmacji i powtarzałam sobie, że ja taki koszyk chcę mieć.
Długo nie musiałam czekać. W ostatni czwartek polazłam do lumpa nie wiadomo po co, tak chyba tylko dla rozrywki. Jak zwykle skierowałam się najpierw do koszy z torebkami. Grzebałam i grzebałam i naglę bach! Na dnie leżało to oto cudo za 8,50 zł:
Zajrzałam do środka i się załamałam. Syf był taki, że głowa mała. Tu na zdjęciu nie widać ogromu ciemnych plam, ale było ich naprawdę sporo. Z tym środkiem było najwięcej roboty. Najpierw próbowałam pozbyć się plam za pomocą mydełka odplamiającego. Kicha. Wytoczyłam więc najcięższe działo, jakie miałam w chacie. Wzięłam odplamiacz z Biedry (taki ze szczoteczką) i zaczęłam szorować. Plamy zlizły :) Potem już tylko wsadziłam szmatkę z odrobiną olejku eterycznego, żeby pozbyć się lumpeksowego zapachu.
Nie chciałam radykalnie zmieniać torebki. Zależało mi tylko na tym, żeby doczepić długi pasek. Zastanawiałam się cały piątek nad tym, jak to zrobić. Tak naprawdę nie było to żadnym problemem, bo wystarczyło przełożyć metalowe kółka pomiędzy wikliną.
Doczepiłam pasek i gotowe :)
 Jak Wam się podobają tego typu torebki? :)

czwartek, 3 maja 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Torebka w truskawki

14:30:00 3 Comments
Hej!
Dzisiaj znowu o torebce z lumpeksu. Oj, mam wielką słabość do torebek, ale póki nie wypadają mi przez okna w domu, to znaczy, że się mieszczą :D W każdym razie dzisiejszy okaz kupiłam w lumpeksie za 6,50 zł. Jest to zwykła shopperka z zamknięciem na magnes:
Niestety, torebka miała wadę - dość znaczne przetarcia na rogach oraz odrobinę popękane rączki:
Z przetarciami poradziłam sobie od razu - w jednym rogu nakleiłam łatkę, w drugim nałożyłam odrobinę Renoskór. I nie miałam zamiaru iść dalej z przeróbkami... do czasu.
W najnowszym Vogue zobaczyłam tę oto torebkę Kate Spade:
Ten koszyk z truskawkami mocno wbił mi się w głowę. Lubię takie dziwne torebki, ale nie miałam szans (póki co) na zrobienie czegoś tak odjechanego. Ale pomyślałam sobie, że wykorzystam pomysł z truskawkami. Miałam mały komplet truskawek z Tigera i nakleiłam je (klejem do butów Pattex) na torebkę. Oto nowa wersja mojej torby:
Można lecieć na targ i ładować truskawki, spokojnie się zmieszczą :D
Jak Wam się podoba? :)

sobota, 14 kwietnia 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Renowacja z Renoskór

19:16:00 3 Comments
Hej!
Bohaterka dzisiejszego posta została odratowana całkiem przez przypadek. Tę torebkę kupiłam w lumpeksie za 1 zł tylko i wyłącznie dla paska - namiętnie zbieram paski, bo bardzo mi się przydają. Po powrocie do domu z nowym nabytkiem stwierdziłam jednak, że ją naprawię. Wsadziłam ją do szafy, by nabrała "mocy prawnej". Ale długo nie czekała, bo tylko cztery dni.
Z daleka torebka nie wyglądała źle:
Jednak po bliższym przyjrzeniu się, najbardziej rzucały się w oczy przetarcia:
Kompletnie nie miałam pomysłu, co z tym zrobić. W głowie pojawiła się myśl, by zakupić farbę do malowania skór. Zaczęłam się jednak zastanawiać, czy farba przeznaczona do malowania skór naturalnych nada się do sztuczydeł. Gdyby się nie nadawała, zmarnowałabym pieniądze i zniszczyła torebkę. Postanowiłam jednak zaryzykować i zamówiłam dwie buteleczki Renoskór na Allegro. Jednym z kolorów był różowy, jaśniejszy niż moja torebka:
Wzięłam więc pędzel i zaczęłam malować. Chociaż zabezpieczyłam resztę torebki taśmą. Nie do końca był to dobry pomysł, bo farba się rozlała... Cóż, ci z Was, którzy mnie regularnie czytają wiedzą, że do malowania talentu nie mam i specjalnie tego nie ukrywam. Jednak po tygodniu totalnych klap i niepowodzeń nie przejęłam się - dodałam aplikacje i kropki:
Torebka tak się prezentuje:
I jeszcze drobny akcencik:
Jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki daje Renoskór i na pewno zamówię więcej kolorów. I już się nie będę obawiać takich otarć :D
Jak Wam się podoba taka torebka? :)

poniedziałek, 5 marca 2018

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Ogromna torba

09:55:00 4 Comments
Hej!
Jakieś trzy tygodnie temu wybrałam się do centrum handlowego, by poszukać idealnej torebki. Szwendałam się w tłumie ludzi trenujących przed zakazem handlu w niedziele i wypatrywałam torbiszcza. Przeszłam pierdyliard sklepów i (tu pewnie spodziewacie się szczęśliwego zakończenia w ostatnim sklepie) klops. Nie znalazłam niczego. No, ale tego się spodziewałam, bo im jestem starsza, tym mam większe wymagania. No i tak, idealna torebka musiała być pojemna, mieć pasek oraz rączki i jeszcze być z miękkiej "skórki". Oczywiście musiała też trafić w mój gust. Oj, to były ciężkie łowy i stwierdziłam, że dam sobie spokój, bo nic z tego nie będzie.
Ale, ale! Będąc ostatnio w domu rodzinnym, przypomniałam sobie o istnieniu otchłani torebki, którą kupiłam lata temu na studia. Wygrzebałam ją z garderoby i jakże wielka była moja radość, że jednak nikt jej nie wyrzucił. Wielka, czerwona i prawie idealna - niestety bez paska.
Pierwsze, co zrobiłam, to wytarłam ją mokrą szmatką z płynem, bo kiedyś nieco odbarwiła się od kurtki. Udało mi się trochę zmyć ciemniejsze zabrudzenia. Poobcinałam też wystające nitki i najważniejsze - przyczepiłam długi czarny pasek. Zdecydowałam się właśnie na czerń, bo niestety nie mam czerwonego paska w domu, a inne kolory średnio mi pasowały.
Torebka wymaga wymiany rączek, bo w środku są już odrobinę zużyte, ale ja niestety nie mam w tym momencie żadnych rączek. Wymiana musi poczekać, ale na szczęście z tym nie muszę się spieszyć.
No i w końcu miałam do czego doczepić breloczek z Flying Tigera :)
I oto moja torba w całości:
Jestem zachwycona torbą, a Wam jak się podoba? Jakie preferujecie torebki? :)