Czarno-zielona czapka zimowa
![Czarno-zielona szydełkowa czapka zimowa włóczka TEDi Czarno-zielona szydełkowa czapka zimowa włóczka Tedi](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnXMViI-uG4dHy9UyQtefHquI5H-g0v7m2KU6bCC7ttfQg3llZWeu34bbjG1VUI5xTzCpaM7wjigfQph91o7IEqruY2MCOSKfAfM0KmBeQFKCLj_BoDaOzqOtuR7wPwwRewVhP4NAE8eIL/w320-h213/szyde%25C5%2582kowa+czapka+zimowa+%25287%2529.jpeg)
Czapka dotarła już do koleżanki i z tego, co mówiła, jest zadowolona, a to najważniejsze. A Wam jak się podoba? :)
Czapka dotarła już do koleżanki i z tego, co mówiła, jest zadowolona, a to najważniejsze. A Wam jak się podoba? :)
Hej!
Nie wiem dlaczego, ale zawsze chciałam posiadać Czaromarownik. Jak chciałam go kupić na 2020 rok, to okazało się, że nie będzie. Ale wyszedł na rok 2021. W sumie nie od razu go kupiłam, zdecydowałam się dopiero, kiedy rzucili dodruk.
No dobrze, ale co to jest ten Czaromarownik? Ano magiczny kalendarz. Dobra, mnie do fanatyczki ezoteryki daleko. Czasem gdzieś przeczytam swój horoskop, a potem natychmiast o nim zapominam. W sumie nie wierzę w horoskopy. Ale nie uważam, że to coś złego. Jak napiszą w horoskopie, że ktoś spod danego znaku osiągnie sukces w pracy, to może ta osoba bardziej się postara i faktycznie coś z tego będzie? W sumie dla mnie magia istnieje. Dobra, nie mówię o różdżkach i waleniu w każde zamki "Alohomora". Dla mnie magia to miłe i fajne momenty w życiu. Albo na przykład tajny składnik w kuchni, który czyni danie najlepszym na świecie. Magiczne przepisy na szarlotkę czy śledzie. Moja babcia robiła najlepszą kawę na świecie, bo dodawała jakieś swoje magiczne składniki. No wiadomo, że nie ogony traszki.
W każdym razie chciałam mieć Czaromarownik i mam. Dałam na Allegro niecałe 30 zł za niego. Okładkę to ma super. Soft touch i UV, fajny jest w dotyku.
Czaromarownik na 2021 rok ma ponad 250 stron. A tutaj życzenia, by ten kolejny rok był magiczny. W sumie wolę, by był magiczny, niż pandemiczny.W kalendarzu są informacje na temat faz Księżyca, znaków zodiaków (są horoskopy, pewnie swój zapomnę), świąt, sabatów, zaklęć, rytuałów. Przy datach są też wpisane imieniny oraz święta.
Jak dla mnie Czaromarownik 2021 jest świetny. Lubię kalendarze, lubię bardzo ciekawe kalendarze. Lubię ich używać do notatek, jakichś rysuneczków, projektów. Lubię wpisywać fajne cytaty. Lubię też do kalendarzy coś przyklejać. Jak dla mnie bardzo fajny i ciekawy, może się dowiem czegoś interesującego o rzeczach dla mnie totalnie nowych :)
Hej!
Pamiętam jak za dzieciaka lubiłam lampić się w mikroskop na biologii. Wpatrywałam się w te preparaty, jakby nie wiadomo co tam było. Kiedyś nawet pożyczyłam mikroskop na całe ferie i przez bite dwa tygodnie z niego korzystałam. I chciałam mieć taki klasyczny mikroskop, ale nie miałam. I w sumie dobrze, bo technika idzie dalej i teraz mogę mieć niewielki cyfrowy mikroskop z powiększeniem 1600x. Niestety, ale musiałam go sobie sama kupić, nikt mi go nie dał do testów :(
Cyfrowy mikroskop zakupiłam sobie na Aliexpress za 46,77 zł. Kupowałam z tego linku, na ten moment jest tańszy. Jego nazwa na Aliexpress to Cyfrowy mikroskop z aparatem 1600X, endoskop, lupa, metalowy stojak, 8 LED, USB. Szedł do mnie ok. dwóch tygodni.
Tutaj specyfikacja. Fajnie, że takim mikroskopem można strzelić fotkę czy nagrać film. Piękna jakość to to nie jest, ale trudno. Za takie pieniądze nie ma co narzekać.Tak w ogóle to kupiłam ten mikroskop głównie po to, by oglądać skórę głowy. Wiecie, to w sumie modne. Ogólnie to jak mam chwilę wolnego czasu, to sobie go włączam i oglądam co się da. Można porobić fajne zdjęcia, w miarę je poprawić i porobić sobie jakieś kolaże czy coś. Albo zrobić zabawę "co to jest" i pokazywać znajomym. Oglądanie różnych rzeczy w takim zbliżeniu jest mega fascynujące. A za taką kasę jest to fajny gadżet :D A ja nie ukrywam, że lubię takie rzeczy i może akurat komuś ten wpis się przyda.
Hej!
Coraz bliżej Święta, nie da się ukryć :D Sklepowe półki uginają się od różnych ozdób, a ja dzisiaj mam propozycję DIY. Bardzo lubię ręcznie robione ozdóbki i mam ich całkiem sporo. Towarzyszą mi od kilku lat i cieszą oko. A w tym roku dołączą do gwardii ozdób aniołki ze spinaczy.
Co będzie potrzebne?
-drewniane spinacze
-filc
-włóczka
-klej na gorąco
-koronki (opcjonalnie)
-farby akrylowe (opcjonalnie)
-nożyczki
Do zrobienia aniołków będą potrzebne takie właśnie spinacze. Ja je kupiłam w lumpeksie za grosze właśnie z myślą o jakichś laleczkach. Można je pomalować albo namalować twarzyczkę. Ja z tego kroku zrezygnowałam.I tak oto mamy prostą dekorację na zbliżające się Święta i w sumie nie tylko, anioły w domu mogą nam towarzyszyć cały rok :)
Tak prezentuje się kot, nie wiem niestety, czy otrzymał jakieś imię. Niedługo pokażę Wam kolejne szydełkowe kotki :)
Hej!
Dzisiaj post troszkę nietypowy, bo o ukulele to jeszcze u mnie nie było. Ale pomyślałam, że napiszę co nieco, bo zbliża się Boże Narodzenie, a wtedy całkiem sporo osób kupuje instrumenty, czy to dla siebie, czy dla bliskich. Zwłaszcza, że różnego rodzaju instrumenty muzyczne pojawiają się w marketach i to jeszcze w kuszącej cenie. Jeśli kogoś z moich stałych Czytelników ten temat nie interesuje, proszę o pominięcie wpisu, postaram się Was nie przygniatać moją muzyczną pasją :)
Ale zacznijmy od początku.
Mam 30 lat 18 lat i kilka miesięcy i w połowie sierpnia tego roku kupiłam swoje pierwsze ukulele. Tak naprawdę chciałam mieć ukulele już dawno temu, potem o tym zapomniałam, a w tym roku mi się przypomniało. Może to za sprawą książki "Droga artysty" Julii Cameron. A może po prostu, o tak. Jak byłam w gimnazjum, chciałam nauczyć się grać na gitarze, ale nie miałam okazji i zostałam przy pianinie. W ogóle to mój nauczyciel muzyki z gimnazjum zabił we mnie miłość do muzyki na długie lata, chociaż wcześniej grałam, śpiewałam i jeszcze coś tam robiłam swojego. Mniejsza z tym, to długa historia i długi temat.
No, ale ja chciałam ukulele, więc spełniłam swoje marzenie. I co zrobiłam? Wlazłam na Allegro i kupiłam najpopularniejszy zestaw, czyli Harley Benton, no bo jak inaczej, takie popularne, to przecież dobre, nie?
NIE, NIE JEST DOBRE.
No ale głupota nie boli. Chęć posiadania ukulele mnie zaćmiła, nie zrobiłam riserczu. Instrument muzyczny kupuje się w sklepie muzycznym. Harley Benton jest Harleyem tylko z nazwy. To w sumie loteria. Można trafić na dobry instrument, ale najczęściej trafia się kiepski. Nie stroi, coś w nim lata, coś pęka, coś się rozwala. Dlatego nie kupujcie instrumentów w Lidlach, Tigerach, na Allegro (chyba, że to sklep muzyczny taki serio, serio, który sprzedaje też na Allegro), na Aliexpress to już w ogóle nie. Chyba, że chcecie mieć zabawkę albo ozdobę. W sklepach muzycznych można wyhaczyć coś fajnego i w fajnej cenie. I dobrego. A, no i ok, może nie miałam zbyt wielu instrumentów w łapach, a ukulelistką jestem może początkującą, ale to jest akurat prawda objawiona.
No dobra, przyszedł ten mój Harley. Chciałam się uczyć, więc zaczęłam się uczyć. Zdaję sobie sprawę, że najlepiej się uczyć z nauczycielem i to jest jak najbardziej w porządku. Ale ja nie lubię tak, wolałam sama. Odpaliłam YouTube i zaczęłam się uczyć. Jest trochę tych kanałów, po polsku czy po angielsku. No, najpierw to jednak nastroiłam ukulele oczywiście. A potem katowałam akordy C, G, Am i F, te najbardziej podstawowe. Non stop i w kółko. Codziennie. Wiadomo, jestem już wiekowa, obowiązki, praca, te sprawy, ale udaje mi się wysupłać trochę czasu na ukulele. Dla mnie moje wszystkie pasje są ważne w życiu, lubię po prostu się odciąć od świata i robić coś twórczego.Od połowy sierpnia minęło trochę czasu, teraz mamy koniec listopada. Może i mogłam się więcej nauczyć, może mniej. Ale powiem Wam jedno - ukulele sprawia mi tyle radochy, że aż przyjemniej mi się żyje. Serio, uwielbiam różne kreatywne rzeczy. I to bardzo mi pomaga. Ogólnie te moje wszystkie kreatywne pasje pomagają mi przetrwać paskudne życie :P "Gdy ci smutno, gdy ci źle, złap ukulele, pograj se" :D
No cóż, ja wciąż będę się uczyć, próbować nowych chwytów, nowych piosenek, może jeszcze parę własnych kompozycji stworzę. Moja przygoda z ukulele w sumie dopiero co się zaczęła, ale bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję, że potrwa jeszcze trochę :)