środa, 6 kwietnia 2016

Pastelowa serwetka | Kolorowy kwadrat

11:05:00 10 Comments
Hej!
Dzisiaj mam dla Was dla niewielkie twory. Piękna pogoda natchnęła mnie do zrobienia kilku kolorowych rzeczy i wczoraj zrobiłam między innymi pastelową serwetkę oraz babciny kwadrat. W ruch poszły mini włóczki, które są idealne do tego typu rzeczy :)
Serwetkę zrobiłam z 10 kolorów włóczek Nako Rekor Mini. Jest bardzo prosta, ale dzięki tym kolorom wygląda naprawdę fajnie i wiosennie:

Fragment tego kwadratu mogliście już wczoraj zobaczyć na fb. Powstał z 10 mini włóczek z Tigera i przyznam, że taki miks kolorów bardzo mi się podoba :) Kwadrat będzie mi potrzebny do kolejnego odcinka przygód Zenka, także niedługo zobaczycie go w akcji. A co do samej włóczki - spodziewałam się kiepskiej jakości i się nie myliłam. Ciężko mi się pracowało z tą przędzą, bardzo się rozwarstwiała. Ale cóż, tak myślałam, że tak będzie. Poza tym nie jest to dla mnie problem, bo ten akurat projekt będzie mi potrzebny właściwie tylko do zdjęć (ewentualnie do zabawy, jak przyjedzie chrześnica narzeczonego, a ona lubi bawić się Zenkiem). W każdym razie tak prezentuje się kwadrat:

Jak Wam się podobają takie kolorowe rzeczy? :)

sobota, 2 kwietnia 2016

Maszyna poszła w ruch | Pytanie do Was

10:24:00 8 Comments
Hej!
No i w końcu nadszedł ten czas, że odważyłam się wyciągnąć maszynę z pudełka. Na początku tylko nieśmiało postawiłam ją na środku pokoju, a dopiero następnego dnia otworzyłam pudło. Mam najtańszą maszynę z Tesco i jest ze mną już chyba z 5 lat i na palcach 1 ręki mogę policzyć, ile razy na niej szyłam. Kiedy ją kupowałam, byłam pewna, że będę szyła sporo, bo przecież tak lubiłam szycie z Babcią na jej Łuczniku. Zapomniałam, że od tego szycia minęło kilka lat, a ja już średnio cokolwiek pamiętam. Pewność siebie mnie zgubiła.
Do szycia mocno się zniechęciłam i maszynę przechowywała teściowa. W końcu jednak stwierdziłam, że umiejętność szycia przydaje się w życiu. Kupiłam sobie książkę "Co za szycie" i postanowiłam działać. I tak wyszła spod mojej ręki najbardziej krzywa torba na świecie, ale co tam. Taką uszyłam, taką będę nosić (za karę :D). Jakby nie patrzeć, jest jedna na milion :D Do tego jest dość pojemna i na pewno nada się na noszenie cebuli. Jak uszyję jeszcze 5 tysięcy takich toreb, to zacznę je rozdawać znajomym.
Prosta torba powstała, ale chciałabym się rozwinąć nieco w tym kierunku. Mam takie oto lektury (mam też masę gazetek typu Burda):
I tu chcę Was zapytać - polecacie jakieś książki, blogi, filmiki lub macie porady własne? Chętnie bym się dokształciła :) Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach, z czego mogłabym się douczyć :)

Miłego weekendu! :)

środa, 30 marca 2016

Wesoły ananas | Kolorowe bransoletki

09:46:00 15 Comments
Hej!
Ostatnio zorientowałam się, że niemal na wszystkie urządzenia i gadżety mam pokrowce, za to na starą Nokię, która służy jako budzik i mp3, nie mam żadnego etui. Od razu wiedziałam, że zrobię na nią ananaska. W sumie nie wiem, dlaczego, tak po prostu wpadł mi do głowy :) Ananasek powstał z żółtego i zielonego kotka, oczy są z czarnych koralików, natomiast wzór jest własny. Oto mój pokrowiec:
Z początku nie planowałam robienia buźki, ale bez niej etui było "gołe" :D Ogólnie planuję jeszcze inne ananasy, ale to za jakiś czas :)
Naszło mnie też na proste, kolorowe bransoletki z drewnianych koralików. Mam ich pod dostatkiem, ale znudziło mi się robienie korali, a że kupiłam gumkę, to stworzyłam bransoletki. Bardzo lubię mieć sporo różnych kolorowych bransoletek na ręku, zwłaszcza wiosną i latem, jak dla mnie fajnie to wygląda :) Bransoletki zaprezentuje mój kot:
Jak Wam się podobają moje twory? :)

poniedziałek, 28 marca 2016

Wymianki z Olą i Anią

13:36:00 6 Comments

Hej!
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze i spędzacie czas, tak jak chcecie :) Ja właśnie odpoczywam po nocnej podróży, a na dniach nadrobię Wasze blogi :)
Dzisiaj, od razu po wstaniu, rozpakowałam wymiankowe paczki. Wymieniłam się z dwiema osóbkami i dzisiaj chcę Wam pokazać, co dałam i co dostałam :) Nie będzie dużo tekstu, tylko fotki, więc zapraszam do oglądania :)
Na sam początek Wielkanocna wymianka z Olą. Oto, co wysłałam ja:
Podkładki, które widzieliście w tym poście:
Kołnierzyki:
Kurka oraz jajka:
Kartka z kurakiem:
Naklejki na paznokcie oraz wiosenny lakier:
Kolorowanka:
Urocze mydełko:
Herbatka i do tego naklejki do notatek, tylko sfocić zapomniałam :D
A od Oli dostałam:
Kubek z kotami oraz zaparzacz (swoją drogą widziałam ostatnio identyczny i zastanawiałam się nad zakupem :D):
Suszki i serwetki:
Rzeczy różne:
Zmywacz i duet do stópek:
No i karteczka:

Wymieniłam się także z Anią, która prowadzi bloga The Creative Space. Zachęcam Was do odwiedzin i nacieszenia oka pięknymi zdjęciami i przeboskimi pracami :)
Ani zależało na kołnierzykach, więc posłałam dwie sztuki:
 Do tego dorzuciłam jajeczka:
 I kartkę z kurakiem:
 A ja zapragnęłam mieć od Ani ręcznie szytą sówkę. Nie mogę oderwać od niej oczu, jest cudowna! :)
 Dostałam też koszyczek i jajo:
 No i świeczki i dziurkacz:
Ja (jak zawsze) jestem mega zadowolona z wymianek :)
Wpadło Wam coś w oko? :D

czwartek, 24 marca 2016

Zakuposki: Tiger, Empik, Pepco

14:13:00 11 Comments


Hej!
W ostatniej notce wspominałam Wam, że wybieram się na zakuposki do Wro. Pomyślałam, że pokażę co nabyłam, bo może i Wam wpadnie coś w oko. Nie udało mi się kupić wszystkiego z listy, no ale trudno :( I tak poszalałam, ale długo czekałam na wizytę w Tigerze i może dlatego jest tego trochę :D

Na początek pokażę rzeczy z Tigera.
Pierwsza rzecz jakże niezbędna - krosno! Ogólnie jak ktoś nie lubi wydawać pieniędzy, to może sobie takie zrobić (polecam instrukcję u Anielskiej Anieli), ale ja chciałam mieć takie krosno z drewna. Ten zestaw kosztował 30 złotych i oprócz krosna zawiera zestaw malutkich włóczek oraz plastikową igłę.

Ostatnio mam fazę na mini włóczki i tym razem skusiłam się na nieco żywsze kolory. Zestaw dziesięciu motków po 10 gramów każdy kosztował 20 zeta.

Obok gumki elastycznej z brokatem (nie mogło być inaczej) oraz memo karteczek sówek nie mogłam przejść obojętnie. W zasadzie same wskoczyły mi do koszyka... Każda z rzeczy za 4 zeta za sztukę.

Kto mnie zna, ten wie, że lubię drewno. Wzięłam więc piórnik kłodę za dychę, będzie na moje drewniane ołówki.

 Samoprzylepne truskawki za złotych 6.

Urocze fantazyjne pomponiaste włóczki za 6 zł za motek. Nie wiem jeszcze, co z nich zrobię, ale coś wymyślę :D
W Tigerze kusiły mnie jeszcze drewniane pieczątki (zestaw za 15 zeta) oraz t-shirtowa włóczka (motek za dychę). Podobały mi się też metalowe koszyki, półka plaster miodu i rura wydechowa do roweru :D Było tam naprawdę trochę fajnych rzeczy (tak, wiem, podniecam się jakby ktoś Amerykę odkrył, ale ja nie mam tego sklepu u siebie :D). Widziałam też przyrząd do robienia pomponów i kwiatków, szydełka, mega grubą wełnę, druty i masę innych fajnych akcesoriów. Naprawdę ciężko było się powstrzymać przed wrzuceniem większości rzeczy do koszyka :D

W Empiku w końcu skusiłam się na książkę "Co za szycie" (49 zł). Kiedyś tyle szyłam, a teraz mam fobię siąść przy maszynie (bo mi wiecznie bębenek wypada...). Mam nadzieję, że teraz zasiądę bez żadnego strachu i w końcu coś uszyję :)

W Pepco zdecydowałam się na zakup muffinkowej blachy. Wiem, że z robótkami ma to mały związek, ale ja chcę w tej blasze robić kule do kąpieli, a to ma duży związek z DIY :D Forma z papilotkami kosztowała mnie 15 zeta.

A na sam koniec prezent od Mamy - kordonek Ariadna:

Nabyliście coś ostatnio fajnego? Wpadło Wam coś w oko z moich zakuposków? :D