sobota, 12 sierpnia 2017

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Różowa neonowa torebka

08:31:00 4 Comments
Hej!
Uwielbiam listonoszki i mam ostatnio prawdziwego bzika na ich punkcie. Póki co mam w swojej kolekcji dwie - jedną dużą i brązową, a drugą małą i różową. Obie pochodzą z lumpeksu, a bohaterkę dzisiejszego posta kupiłam za złotówkę.
Ta torebka od razu przykuła moją uwagę ze względu na mocny różowy kolor. Niestety, nie wyglądała zbyt dobrze. Była bez zapięcia, do tego upartolona w środku...
 ....kieszonka z przodu też  nie zachęcała do kupna.
Zaczęłam od porządnego umycia torebki w środku. Następnie wymontowałam zapięcie, ponieważ z jednej strony i tak go brakowało. A chciałam, by obie strony wyglądały jednakowo.




W ulubionej pasmanterii zakupiłam zapięcia magnetyczne.
Nie robiłam dziurek na paskach, tylko zapięcia wmontowałam w dziurki, które już były.
Celowo zrobiłam to na odwrót ;)
Wyprułam też kieszonkę. Mogłam ją co prawda pomalować np. Złotolem, ale dałam spokój.
Za to postanowiłam przykleić kawałek ażurowej podkładki z Pepco (użyłam jej tu). Oczywiście przykleiłam krzywo.... :D
I gotowe ;)
Torebka zyskała przede wszystkim nowe zapięcia, z czego jestem bardzo zadowolona. Będę miała co nosić na play-offy :D
Jak Wam się podoba? :)

piątek, 11 sierpnia 2017

Przeróbka skrzyneczki z Pepco - Mięta

11:45:00 3 Comments
Hej!
Dzisiaj post z miętą w roli głównej. Wiosną w Pepco zakupiłam małą skrzyneczkę (dyszka). Zauroczyła mnie serduszkami, a jakże :)
Niestety, ale wyglądała jakby ktoś na nią... nasikał :D Pepco nie słynie z dobrej jakości, ale bez przesady... Cóż, nie pozostało mi nic innego, jak tylko ją przemalować. Bardzo długo się z tym zbierałam, bo nie miałam odpowiedniej farby. Co prawda mam różne farby, ale chciałam jakiś inny kolor. Oj, długo się zastanawiałam :D
W Mrówce w moje ręce wpadła mała puszka farby Śnieżka Moje Deko. Wybrałam kolor E015 Mięta i na próbę wzięłam małe opakowanie 125ml.
Smyrnęłam skrzyneczkę farbą i wygląda o wiele lepiej :)
 Farba schnie bardzo szybko i ma satynowe wykończenie.
Trzymam w niej przybory do szycia, które nigdzie się nie mieszczą:
Jak Wam się podoba taka metamorfoza? :)

środa, 9 sierpnia 2017

Stemple z Pepco

17:14:00 3 Comments
Hej!
Lubię wakacje nie tylko ze względu na pogodę, ale przede wszystkim dlatego, że w sklepach pojawiają się fajne rzeczy pomocne w tworzeniu - kredki, filc, dziurkacze ozdobne itd. Zrobiłam już spore zapasy :D Jeżeli jesteście ciekawi, co tam nakupowałam, to dajcie znać w komentarzu, a zrobię zakupowego posta :)
W Pepco znowu skusiłam się na pieczątki - rok temu także kupiłam taki komplet. Tym razem stemple są zupełnie inne nić wcześniej, toteż zakupiłam 1 zestaw (9,99zł, 12 sztuk). Pieczątki bardzo mi się przydają, chociaż nie pokazuję tego na blogu. A takich jeszcze nie mam :D
W moim zestawie są: kubki, korony, chmurki, serca, księżyce i kwiatki:

Pieczątki mają w sobie baaaardzo dużo tuszu. Jak zobaczyłam, że mogą zrobić plamę, to bałam się mocniej przydusić :D Ale w przypadku szarego kwiatka trochę mi się rozlało:
Zestawy na pewno są dwa (jest też taki z mhrocznymi czaszkami). Jeśli lubicie takie rzeczy, to polecam nabyć póki są :D

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Pożegnalny kot

16:56:00 3 Comments
Hej!
Tak jak mówiłam, złapałam i wenę na szydełko ;) Zresztą, zaszła taka konieczność, ponieważ potrzebowałam pożegnalnego prezentu. Jako że zmieniałam pokój w pracy, chciałam coś podarować kierowniczce. Czekoladki były niedobrym pomysłem, w tych upałach stałyby się płynną czekoladą. Po odrzuceniu innych pomysłów została jedna opcja - zrobić kota. Przysiadłam i na szybko wydziergałam kocurka z niebieskimi oczami, dorodnym wąsem i obróżką.
Kociak spodobał się nowej właścicielce.
A Wy co myślicie? :)

niedziela, 6 sierpnia 2017

Drewniana biżuteria

08:57:00 2 Comments
Hej!
Dzisiaj tym razem głównie zdjęciowy post. Dzisiaj do rana sobie tworzę i skorzystałam z tego, że mam wenę i zrobiłam Mamci dwa koralikowe naszyjniki. Jak już nie raz wspominałam, rzadko tworzę biżuterię, bo i tak nie mogę jej nosić do pracy. Aczkolwiek gmeranie w kolorowych koralikach jest bardzo relaksujące. Zwłaszcza drewnianych! :)
Pięć poniższych biżutków powstało w zeszłym roku i tak sobie czekało na premierę na blogu :) Zrobiłam je z koralików z Tigera. Uwielbiam ich mixy, bo kolory są fajnie dobrane i do tego są dobrej jakości.

Dwa ostatnie naszyjniki to prezenty dla Mamy. Również zrobiłam je z koralików z Tigera:
Ten zestaw kolorów skradł moje serce:
Jak Wam się podobają? :)