Hej!
Dzisiaj tym razem głównie zdjęciowy post. Dzisiaj do rana sobie tworzę i skorzystałam z tego, że mam wenę i zrobiłam Mamci dwa koralikowe naszyjniki. Jak już nie raz wspominałam, rzadko tworzę biżuterię, bo i tak nie mogę jej nosić do pracy. Aczkolwiek gmeranie w kolorowych koralikach jest bardzo relaksujące. Zwłaszcza drewnianych! :)
Pięć poniższych biżutków powstało w zeszłym roku i tak sobie czekało na premierę na blogu :) Zrobiłam je z koralików z Tigera. Uwielbiam ich mixy, bo kolory są fajnie dobrane i do tego są dobrej jakości.
Dwa ostatnie naszyjniki to prezenty dla Mamy. Również zrobiłam je z koralików z Tigera:
Ten zestaw kolorów skradł moje serce:
Jak Wam się podobają? :)
niedziela, 6 sierpnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam drewnianą biżuterię. Twoja jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drewno! Bardzo fajne!
OdpowiedzUsuń