czwartek, 17 sierpnia 2017

Stemple DIY

09:16:00 5 Comments
Hej!
Jak już nie raz wspominałam, jestem maniaczką stempli. Mam ich całe mnóstwo i wciąż powiększam swoją kolekcję. Trochę kupuję, trochę tworzę sama. Dzisiaj akurat chcę pokazać najnowsze wytwory, czyli kilka stempli z folii piankowej. Swoją drogą robiłam już kilka takich, więcej w tym poście.
Co będzie potrzebne?
-folia piankowa
-drewienka/korki od wina
-klej magiczny
-nożyczki
-długopis/ołówek
-dziurkacze ozdobne (opcjonalnie)
Z folii piankowej wycinamy wybrane przez nas kształty. Możemy puścić wodze fantazji i wyciąć coś własnego, albo dopomóc sobie dziurkaczem. Gdybyście potrzebowali inspiracji, zapraszam na tablicę na Pintereście.
Można też kupić gotowe naklejki z folii piankowej, teraz z racji zbliżającego się początku roku szkolnego jest ich prawdziwe zatrzęsienie w sklepach. Literki (KIK) bardzo się przydają - można dzięki nim wykonać własne napisy na ubraniach i dodatkach, a także na papierze.
Serduszek (Pepco) nigdy dość ;)
Ja za pomocą dziurkacza wycięłam serce:
Długopisem robimy wgłębienia w kształcie. Ja zrobiłam kropki.
Następnie przyklejamy kształt na korek:
Lub, jak w tym przypadku, na drewienko:
Tworzymy tyle pieczątek, na ile mamy ochotę (lub na tyle, na ile starczy materiałów :D).
Ja swoje drewienka podrasowałam pirografem, by było widać, co dany stempel przedstawia.
Tak niektóre z nich prezentują się na kartce:
Pieczątki na drewienkach trzymam w takiej oto opakowce:
Zrobiłam je z takiego opakowania po błyszczykach:
Jak Wam się podobają takie stemple? :)

środa, 16 sierpnia 2017

Malowana torba DIY

12:27:00 4 Comments
Hej!
Do stworzenia dzisiejszego postu natchnęła mnie Anielska Aniela. Jej blog przypomniał mi o czymś, co zawsze chciałam zrobić, od kiedy tylko zobaczyłam to na Pintereście. Chodzi o barwienie tkanin mazakami i polewanie całości spirytusem salicylowym w celu rozmycia. Swego czasu furorę robiły szmaciane buty ozdobione tym właśnie sposobem - dla mnie bomba! To właśnie je widziałam na Pintereście. Przez długi czas nie miałam jednak co ozdobić.
Kilka miesięcy temu kupiłam w sklepie "Wszystko po..." zwykłą torbę na zakupy. Najpierw chciałam je ozdobić stemplami, niestety nie wyszło. Potem chciałam ją zafarbować. Też nie wyszło... Wrzuciłam ją do wybielacza i przywróciłam dawny kolor. W Pepco zakupiłam markery permanentne (10 sztuk za 5 złociszy!), o takie:
Wzięłam torbę i puściłam wodze fantazji. Popaćkałam ją mazakami, a następnie pędzlem rozprowadziłam spirytus salicylowy. Torbę wysuszyłam i oto efekt:
Jak Wam się podoba? :)

wtorek, 15 sierpnia 2017

Naszyjnik z kolczyka DIY

10:55:00 1 Comments
Hej!
Czas na mega proste biżuteryjne DIY. Wystarczy kolczyk, kawałek sznurka i... już! :D Ja kolczyków nie noszę i na razie nie zamierzam tego zmienić. Nie zmienia to faktu, że lubię podziwiać ten rodzaj biżuterii na cudzych uszach.
Kolczyki, które są gwiazdami dzisiejszego posta wygrzebałam w lumpeksie. Wzięłam wtedy całkiem sporo biżuterii i zapłaciłam za całość złotówkę w porywach do dwóch.
Bardzo mi się podoba tego typu biżuteria. Lubię jak są łańcuszki, serduszka, jakieś błyszczące kamyczki ;)
Żeby zrobić naszyjnik, wystarczy wymontować kółeczka, łańcuszki i bigle...
...a następnie przez dziurki przełożyć sznurek/rzemyk czy co tam chcemy. Gotowe! Jest to fajna alternatywa, gdy mamy jeden kolczyk i nie chcemy go nosić solo.
Ja stworzyłam dwa naszyjniki i jeden podarowałam Mamci :)

Jak Wam się podoba? :)

sobota, 12 sierpnia 2017

Zamontuj Wymontuj Wyremontuj - Różowa neonowa torebka

08:31:00 4 Comments
Hej!
Uwielbiam listonoszki i mam ostatnio prawdziwego bzika na ich punkcie. Póki co mam w swojej kolekcji dwie - jedną dużą i brązową, a drugą małą i różową. Obie pochodzą z lumpeksu, a bohaterkę dzisiejszego posta kupiłam za złotówkę.
Ta torebka od razu przykuła moją uwagę ze względu na mocny różowy kolor. Niestety, nie wyglądała zbyt dobrze. Była bez zapięcia, do tego upartolona w środku...
 ....kieszonka z przodu też  nie zachęcała do kupna.
Zaczęłam od porządnego umycia torebki w środku. Następnie wymontowałam zapięcie, ponieważ z jednej strony i tak go brakowało. A chciałam, by obie strony wyglądały jednakowo.




W ulubionej pasmanterii zakupiłam zapięcia magnetyczne.
Nie robiłam dziurek na paskach, tylko zapięcia wmontowałam w dziurki, które już były.
Celowo zrobiłam to na odwrót ;)
Wyprułam też kieszonkę. Mogłam ją co prawda pomalować np. Złotolem, ale dałam spokój.
Za to postanowiłam przykleić kawałek ażurowej podkładki z Pepco (użyłam jej tu). Oczywiście przykleiłam krzywo.... :D
I gotowe ;)
Torebka zyskała przede wszystkim nowe zapięcia, z czego jestem bardzo zadowolona. Będę miała co nosić na play-offy :D
Jak Wam się podoba? :)

piątek, 11 sierpnia 2017

Przeróbka skrzyneczki z Pepco - Mięta

11:45:00 3 Comments
Hej!
Dzisiaj post z miętą w roli głównej. Wiosną w Pepco zakupiłam małą skrzyneczkę (dyszka). Zauroczyła mnie serduszkami, a jakże :)
Niestety, ale wyglądała jakby ktoś na nią... nasikał :D Pepco nie słynie z dobrej jakości, ale bez przesady... Cóż, nie pozostało mi nic innego, jak tylko ją przemalować. Bardzo długo się z tym zbierałam, bo nie miałam odpowiedniej farby. Co prawda mam różne farby, ale chciałam jakiś inny kolor. Oj, długo się zastanawiałam :D
W Mrówce w moje ręce wpadła mała puszka farby Śnieżka Moje Deko. Wybrałam kolor E015 Mięta i na próbę wzięłam małe opakowanie 125ml.
Smyrnęłam skrzyneczkę farbą i wygląda o wiele lepiej :)
 Farba schnie bardzo szybko i ma satynowe wykończenie.
Trzymam w niej przybory do szycia, które nigdzie się nie mieszczą:
Jak Wam się podoba taka metamorfoza? :)

środa, 9 sierpnia 2017

Stemple z Pepco

17:14:00 3 Comments
Hej!
Lubię wakacje nie tylko ze względu na pogodę, ale przede wszystkim dlatego, że w sklepach pojawiają się fajne rzeczy pomocne w tworzeniu - kredki, filc, dziurkacze ozdobne itd. Zrobiłam już spore zapasy :D Jeżeli jesteście ciekawi, co tam nakupowałam, to dajcie znać w komentarzu, a zrobię zakupowego posta :)
W Pepco znowu skusiłam się na pieczątki - rok temu także kupiłam taki komplet. Tym razem stemple są zupełnie inne nić wcześniej, toteż zakupiłam 1 zestaw (9,99zł, 12 sztuk). Pieczątki bardzo mi się przydają, chociaż nie pokazuję tego na blogu. A takich jeszcze nie mam :D
W moim zestawie są: kubki, korony, chmurki, serca, księżyce i kwiatki:

Pieczątki mają w sobie baaaardzo dużo tuszu. Jak zobaczyłam, że mogą zrobić plamę, to bałam się mocniej przydusić :D Ale w przypadku szarego kwiatka trochę mi się rozlało:
Zestawy na pewno są dwa (jest też taki z mhrocznymi czaszkami). Jeśli lubicie takie rzeczy, to polecam nabyć póki są :D

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Pożegnalny kot

16:56:00 3 Comments
Hej!
Tak jak mówiłam, złapałam i wenę na szydełko ;) Zresztą, zaszła taka konieczność, ponieważ potrzebowałam pożegnalnego prezentu. Jako że zmieniałam pokój w pracy, chciałam coś podarować kierowniczce. Czekoladki były niedobrym pomysłem, w tych upałach stałyby się płynną czekoladą. Po odrzuceniu innych pomysłów została jedna opcja - zrobić kota. Przysiadłam i na szybko wydziergałam kocurka z niebieskimi oczami, dorodnym wąsem i obróżką.
Kociak spodobał się nowej właścicielce.
A Wy co myślicie? :)