Wiem, że tęskniliście za Zenkiem, który dzisiaj powraca! Tym razem wybierze się na zakupy i zrobi imprezę urodzinową.
Jeśli nie jesteście w temacie, tutaj przeczytacie pierwszy odcinek.
Zapraszam do czytania! :)
Zenek jakiś czas temu zamarzył o nowym łóżku. Przekopał katalogi oraz koternet w poszukiwaniu inspiracji i nieco się podłamał. Wracała moda na spanie na sianku, czego osobiście nie mógł zdzierżyć. Jak był mały, nie cierpiał spania na sianie. Dlatego też postanowił wybrać się do sklepu.
Założył swoje czarne palto, czapkę oraz szalik i poszedł do miasta.
Zenek wybrał Dom Towarowy "Schodek". Lubił robić tam zakupy, bo wszystkie produkty były umieszczone na schodach i bez problemu można było je oglądać.
Nagle kot zatrzymał się przed pięknym, drewnianym łóżkiem.
-Jest absolutnie boskie! - wykrzyknął sam do siebie.
Obejrzał je z każdej strony, ale już wiedział, że to jest to.
To jest bardzo to!
Zenek zanurzył się w marzeniach i wyobraził sobie siebie na tym wspaniałym łóżku.
Kocur zakupił łóżko, a w innym sklepie dokupił elegancką i modną pościel. Po powrocie do domu od razu położył na łóżku prześcieradło.
Następnie dołożył poduszki.
A na koniec rzucił kołdrę, wsunął się pod nią i poszedł w kimę.
Następnego dnia Zenek z radością przyozdobił kuchnię. Urządzał imprezę urodzinową i spodziewał się najlepszego kumpla, Zdziśka.
Zawiesił girlandę oraz trzy kolorowe balony.
Kiedy już to zrobił, usiadł wygodnie w fotelu i czekał.
Zenek na swoją imprezę założył elegancki brązowy sweter z paskami z przodu oraz z rzędem 4 guzików.
W końcu pojawił się długo wyczekiwany gość.
-Zdzisiek, kopę lat! Miło cię widzieć! - powiedział Zenek z radością.
-Witaj Zenek! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! - Zdzisiek wręczył mu kartkę.
-O, dzięki! - mruknął Zenek spoglądając na kartkę - O właśnie, zapomniałbym o torcie!
Na stole wylądował czekoladowy tort ze śliwkowym lukrem oraz morelowymi kuleczkami. Pojawiło się też piwo.
Panowie powoli pochłaniali tort i popijali złoty trunek z pianką.
Następnie na stole pojawiły się drinki Cat on the Bitch.
-Ty wiesz, że ostatnio prawie żem się przekręcił? - zapytał Zenek.
-Wpadłeś pod samochód? - zdziwił się Zdzisiek.
-Nie, no co ty. Polazłem do lasu na grzyby i wróciłem z muchomorem. Prawie już go gotowałem, ale przypomniało mi się, że to niejadalne.
-Jadalne, jadalne. - mruknął Zdzicho - Tylko raz w życiu! Hahaha! Ale swoją drogą przydałaby ci się jakaś kocurzyca. Może byś tak w końcu rodzinę założył? Tylko wiesz, znajdź se jakąś kocurkę co i gotować umie. Bo jak znowu jakiegoś muchomora ci się zechce...
Impreza rozkręcała się. Kartka przeszkadzała na stole, więc wylądowała w garnku.
Zenek wciąż się trzymał i bawił się doskonale. W końcu mógł z kimś pogadać.
Zdzisiek po kilku drinkach przestał trzymać poziom. Wciąż jednak coś bełkotał.
-Bababaudzo udananana impreza!
Po chwili pyszczek Zdzicha wylądował na stole. Zenek spadł z krzesła.
Oba kocury padły z przepicia. Rano czekał ich mega wielki kac.
C.D.N.
____________________________________________
Mam nadzieję, że kolejny odcinek przypadł Wam do gustu! I tym razem wszystko wykonałam sama, nie licząc żółto-zielonego wazonika, który przywiozłam z domu. Jednak pozostałe rzeczy (łącznie z łóżkiem) zrobiłam sama. Powoli też planuję kolejne odcinki, mam już pomysł na życie prywatne oraz święta u Zenka :)
Dajcie znać, co sądzicie o tym odcinku. Pozdrawiam :)
Ale fajna impreza! Szkoda, że nie zdążyłam dojechać, tez lubię piwo:(. Gratuluję pomysłu i czekam na dalsze odcinki ;).
OdpowiedzUsuńHaha, świetne, jakąś godzinę ponownie zawitał w moim życiu pewien problem, a historia Zenka mnie rozbawiła i śmieję się do komputera :) Jak Zenek takie imprezy robi to nie mogę doczekać się życia prywatnego, o świętach u Zenka nie wspominając :D
OdpowiedzUsuńSuper ! Ale ja nadal czekam na tą kicie :D Dużo misternej pracy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper;) Zenek robi najlepsze imprezy:)
OdpowiedzUsuńPadłam :D świetne
OdpowiedzUsuńŚwietny odcinek:) Wszystko jest absolutnie przecudowne! Pościel, baloniki i oczywiście Zenkowe ubranko :D Wygląda jak prawdziwy elegancik ;)
OdpowiedzUsuńTy jesteś niesamowita w tych robótkach na szydełku, naprawdę :o
OdpowiedzUsuńSuper! Też bym sobie wskoczyła do łóżeczka, tak jak Zenek :P A imprezka w piątek to bardzo dobry pomysł :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Zenka!
OdpowiedzUsuńHahah, ale się uśmiałam!
OdpowiedzUsuńO rety, ale świetnie opisane, poprawia humor :)
OdpowiedzUsuńFajna historyjka i świetnie wykonane elementy i nowe postacie :) Może kiedyś nagrasz filmik taki zdjęciowy, klatka po klatce.
OdpowiedzUsuńAle super post|!!! Bardzo mi się podoba. Zenek jest super
OdpowiedzUsuńO rany kobieto! Jak zobaczyłam Zenka i jego przygody, padłam! ;) no bomba po prostu, wymiotłaś!:P Zenek jest w dechę a o całej otoczce i tych wszystkich słodkich maluśkich przedmiocikach to już nie wspomnę, nadal się uśmiecham :):)
OdpowiedzUsuń