Kocham żużel od pierwszego meczu, na który poszłam. Wszystko stało się przez zupełny przypadek, ale od tego momentu nie umiem żyć bez żużla. W sezonie żyję od meczu do meczu, a po sezonie czekam na pierwszy mecz :) Właśnie w tym momencie odliczam czas do pierwszego spotkania, toteż postanowiłam zrobić torebkę na mecze. Uwielbiam szydełkowe torebki i ostatnio nie mogę się powstrzymać przed tworzeniem takowych :D I tak poczyniłam torebkę w kolorach mojego klubu, czyli Motoru Lublin.
Jest to typowa torebka-worek, ale tym razem zrobiłam owalne denko. Początkowo planowałam robić denko ze wzoru, ale jak dla mnie wzory są nazbyt ograniczające. Toteż zrobiłam dno z głowy :)
Z kolei pasek zamówiłam na Aliexpress i długo na niego czekałam. Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale chociaż będzie idealnie pasował do żółtej bluzy :)
Chociaż torebka jest mała, to sporo zmieści. Niestety nie umiem się powstrzymać od noszenia ze sobą połowy chałupy, ale tak to jest, jak człowiek chce być na wszystko przygotowany :D W każdym razie do tej na bank wejdzie parasolka i sporych rozmiarów portfel, bo zależy mi głównie na tym, żeby mieć te dwie rzeczy :D
To nie ostatnia szydełkowa torebka, którą Wam tu pokazuję. Będą kolejne, bo uwielbiam je robić :) A Wam jak się podobają? :)
Poczułam lato :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych i magicznych świąt :)
Śliczna! Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńZa starych dobrych czasów kibicowałam Włókniarzowi Częstochowa:) Wypady na żużel to były fajnie spędzone niedzielne popołudnia;)
OdpowiedzUsuń