Hej!
Co jak co, ale kotów to tu chyba nigdy nie zabraknie :D Z chwilą, kiedy zrobiłam pierwszego, wciąż je robię. Tworzenie kotów jest po prostu rewelacyjne. W ogóle szydełkowanie to fajna (i przydatna!) umiejętność. Nie ma to jak relaks z szydełkiem w dłoni.
Miękkiego kotka zrobiłam z milusiej włóczki z TEDi (niestety, zgubiłam banderolę). Jest świetna w dotyku, no aż się chce macać. Kotek jest równie mięciusi. Można go miętosić do woli.
Kiciuś-niespodzianka pojechał na zachód.Smutno mu z tego powodu nie było :)
Popatrzył tylko na krajobrazy, by się z nimi pożegnać i sruuu, pojechał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz