środa, 25 listopada 2015

Drewniany aparat fotograficzny

14:28:00 4 Comments


Hej!
Nie ukrywam, że fotografia zawsze w jakimś stopniu mnie interesowała. Od dziecka lubiłam pstrykać fotki i może nie tworzę fotograficznych dzieł sztuki, to lubię focić. Nawet magisterkę pisałam z fotografii ;)
Zawsze towarzyszył mi jakiś aparat, mam ich kilka w domu i planuję ładnie poustawiać je gdzieś na widoku. Całkiem niedawno wpadł mi do głowy pomysł, by do skromnej kolekcji prawdziwych aparatów dorobić drewniany. Powstał taki oto gagatek:


Drewniany aparat + Nikon + Instax:

Aparatu postanowiłam nie malować, bo z moimi malarskimi zdolnościami tylko bym go popsuła :D
Jak Wam się podoba taka duperelka? :)

wtorek, 24 listopada 2015

Świecznik w kształcie serca

13:21:00 7 Comments
Hej!
Jeśli śledzicie mnie na fanpage to wiecie, że przeuwielbiam świece. Mam ich spory zapas i wciąż dokupuję kolejne, bo świeczek nigdy dość! :D A skoro już mam te świeczki, to przydałoby się mieć jakiś świecznik. Oczywiście mam takowe ze sklepu, ale bardzo chciałam mieć drewniany. No i zrobiłam taki romantyczny, bo w kształcie serca i do tego czerwony. Oto i on:


Żeby zrobić taki świecznik, najpierw musiałam wyciąć wyrzynarką serce, następnie wywierciłam dziury wiertłem piórowym Bosch 38 mm, potem wszystko zeszlifowałam i pomalowałam.
Oczywiście mój twór bardzo się podoba. Może nie jest to jeszcze perfekcyjne, ale może to i lepiej. Tak czy siak ciągle ćwiczę w drewnie, bo bardzo mi się to podoba :)
Dajcie znać jak Wam się podoba taki świecznik :)

sobota, 21 listopada 2015

Zaplotek do kluczy krok po kroku

18:07:00 6 Comments

Hej!
Dziś chcę Wam pokazać, jak robię zaplotki do kluczy. Już jeden taki zrobiłam, ale kiedy wyprowadzałam się ze stancji, zostawiłam go razem z kluczami nowym najemcom. Zawsze, kiedy się przeprowadzam zmieniam breloczek. Z racji tego, że nie mam nic doczepionego do kluczy od domu, postanowiłam zrobić nowy zaplotek. Zrobiłam przy okazji fotki kolejnych etapów pracy, może komuś mój tutorial się przyda :)

Co będzie potrzebne?
-włóczka; ja wybrałam dwa kolory, ale może być tylko jeden
-młynek lub laleczka dziewiarska
-kółko do breloczka
-igła
-szpilka

Zaczynamy od zrobienia dwóch sznureczków. Ja do tego celu użyłam młynka Prym:

Długość sznurków zależy od naszych upodobań:

Kiedy wypleciemy już sznurki, z jednej strony łapiemy je igłą z włóczką:

Następnie skręcamy oba sznurki; z drugiej strony możemy się wspomóc szpilką:

Zszywamy oba końce:

 Przykładamy kółko od breloczka:

Przyszywamy zaplotek do kółka:

Następnie robimy kwiatek wedle własnych upodobań. Ja nie powiem dokładnie, jak powstał mój, bo robię na oko. Najpierw robię kółko, potem "płatki" łańcuszkiem i tyle :D

Doszywamy kwiatek:

Zaplotek jest gotowy! :)

Jak Wam się podoba taki zaplotek? :) Mam nadzieję, że moja instrukcja jest w miarę jasna. Dajcie znać, jak wykorzystacie ten tutorial i koniecznie pochwalcie się efektami :)

piątek, 20 listopada 2015

Kot na biegunach

13:22:00 11 Comments
Cześć!
Do wczoraj wydawało mi się, że wszystko już w życiu widziałam. Jednak życie bywa zaskakujące :D Człowiek cały czas widuje jakieś dziwne i ciekawe rzeczy, a to potrafi natchnąć.
Wczoraj działałam w garażu i nagle naszła mnie taka myśl: teraz bardzo modne są konie i renifery na biegunach (takie nieduże, do zawieszania na choinkę); w sklepach na półkach jest ich pełno. Konia na biegunach każdy widział, renifera niemal każdy, ale kot na biegunach to jednak rzadki widok. Cóż, musiałam zacząć działać! :D Wzięłam kartkę i ołówek, po chwili wyskrobałam szablon, chociaż nie było to takie proste z moim talentem do rysowania. Zaraz potem szablon wylądował na drewnie, wtedy zobaczyłam, jak to zabawnie wygląda :D Wycięłam moją odjechaną dekorację, która prezentuje się tak:

Dorobiłam kotu szaliczek, by mu nie było zimno. Szalik powstał z włóczki Bravo Jacquard Color, kolor 2082.
A tak kotek wygląda bez szaliczka:
Cóż, owa dekoracja jest nieco odjechana, zupełnie jak ja, ale bardzo mi się podoba.
A jak Wam się widzi? :)

czwartek, 19 listopada 2015

Czarno-różowy pokrowiec na tablet

09:26:00 9 Comments
Hej!
Wczoraj przeglądając Pinterest natrafiłam na efektowny szydełkowy wzór, który postanowiłam wypróbować. Okazał się prosty w wykonaniu, więc zaczęłam dłubać kolejny pokrowiec na tablet. Co jak co, ale pokrowce zawsze się przydają! :) Na początku planowałam zrobić go w niebieskościach, ale każda z włóczek miała inną grubość, więc dałam spokój. Postawiłam na jedno z moich ulubionych połączeń, czyli neonowy róż (Kotek) i czerń (włóczka z Kauflandu). Oto mój pokrowiec:



Pokrowiec tradycyjnie mieści moje kocie etui:

Jak Wam się podoba taki wzorek? :)

środa, 18 listopada 2015

Złoty drewniany renifer

12:16:00 6 Comments
Cześć!
Przyznam się bez bicia, że przeuwielbiam koty i renifery. Dekoracyjne koty mogą towarzyszyć mi cały rok, natomiast dla rogaczy jest zarezerwowana zima. Co prawda śniegu jeszcze nie ma, a do Bożego Narodzenia jest troszkę czasu, jednak ja postanowiłam wyprodukować jednego drewnianego renifera. Dlaczego tylko jednego? A no dlatego, że wycinanie go wyrzynarką było istną makabrą. Ogólnie źle nie wyszło, schrzaniłam troszkę kawałek poroża z lewej strony :D To i tak w tym wszystkim nie było najgorsze, bo w trakcie dopieszczanie go papierem ściernym poroże odpadło :O W stanie przedzawałowym szczęśliwie nie odjęło mi mózgu i natychmiast chwyciłam za Wikol. Rogi znalazły się na swoim miejscu, a ja smyrnęłam reniferka złotą farbą w spreju. Na koniec dokleiłam mu czerwoną kokardkę. Oto mój rogacz w całej okazałości:

Renifer powstał z szablonu z gazetki "Trendy. Ubieramy choinkę (nr 4/2015)".

Czy Wy też uwielbiacie renifery? :D

wtorek, 17 listopada 2015

Koci ocieplacz na kubek

09:54:00 9 Comments

Hej!
Ostatnio tak katuję Was drewnem, że aż obserwatorzy zaczynają uciekać. Drewno wciąż będzie, ale nie zapominam o innych technikach i materiałach. Ostatnio zazdrościłam wszystkim, którzy robili sobie ubranka na kubki i też postanowiłam sobie jakiś zrobić. Mój termiczny Euro kubek co prawda ma już coś na wzór ocieplacza, jednak żadna guma we wzorki nie zastąpi kubraka! :D

Wczoraj przystąpiłam do działania i wydziergałam kota. To pierwsze, co przyszło mi do głowy. Teraz kubek tak uroczo wygląda! :)
Ocieplacz wykonałam z włóczki, którą Mama pozyskała z lumpeksowego swetra.

A to moje poprzednie ocieplacze sprzed kilku lat :D :D :D

Jak Wam się podoba taki ocieplacz? :)

poniedziałek, 16 listopada 2015

Srebrne drewniane ptaki

14:08:00 4 Comments
Hej!
Dzisiaj kolejny raz zaprezentuję Wam coś drewnianego. Tym razem są to ptaki, które zrobiłam z szablonu z gazetki "Trendy. Ubieramy choinkę (nr 4/2015)". W gazetce ptaki te były materiałowe, ale szycie nie jest dla mnie. Pomyślałam, że fajnie by było zrobić takie ptaki z drewna. Wycięłam więc trzy sztuki, następnie zrobiłam im dziurki, pomalowałam na srebrny kolor i dokleiłam kokardki. Oto i moje ptaki:



Można je postawić, ale dzięki sznurkom można je też zawiesić. Ptaszki podaruję Mamie i jestem ciekawa, co z nimi zrobi :)
Jak Wam się podobają? :)

piątek, 13 listopada 2015

Cudowne życie Zenka odcinek 4

15:34:00 8 Comments
Hej!
Zapraszam Was dzisiaj na kolejny odcinek Zenkowych przygód! Tym razem dowiecie się w końcu, gdzie sympatyczny kocur pracuje, wszak jego życie to nie tylko imprezy :) Zapraszam do czytania! :)


Był piątkowy poranek i Zenek dopiero co otworzył oczy. Nie miał czasu na leżenie, bo zaraz musiał zbierać się do pracy.

Kocur wypełzł z łóżka i skierował się do kuchni.

Kiszki grały mu marsza. Kot rozglądał się po kuchni w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia.

Najpierw jednak postanowił zrobić herbatkę.

Na stole postawił filiżaneczkę oraz uroczy dzbanek z serduszkiem i zaczął krzątać się po kuchni. Postanowił zjeść smażone jajko.

Zenek dobrze wysmażył jajo i zasiadł do stołu. Żołądek grał już najnowsze przeboje.

Kocur raczył się śniadaniem i popijał herbatkę. Myślał też o pracy i natłoku obowiązków. Musiał też zaplanować dzisiejsze spożywcze zakupy, bo nie miał już nic do jedzenia.

Po śniadaniu chwycił teczkę i zaczął się ubierać. Za chwilę musiał wyjść do pracy.

Na zewnątrz było zimno, do tego przelotnie padał deszcz. Zenek założył palto, czapkę oraz szalik i ruszył na przystanek autobusowy zlokalizowany na Kreciej Górce.

Na przystanku czekała już jedna kocurzyca.  Zenek stanął tuż obok niej. Miał wrażenie, że skądś ją kojarzy.

Kocurka złożyła parasolkę i przyjrzała się Zenkowi. Szalik ciągnął mu się po ziemi.
Ten kocur wygląda jak łajza, pomyślała.

Po chwili nadjechał autobus nieznajomej. Kocurzyca odjechała zostawiając na przystanku parasolkę. 

Zenek zauważył parasolkę i nie wiedział, co ma z nią zrobić. Na gonitwę za autobusem było za późno, więc wpakował ją do teczki z nadzieją, że po weekendzie odda ją kocurce. 

Kot bez opóźnień dojechał do pracy. Rozebrał się i od razu zasiadł do komputera; miał naprawdę sporo roboty.

Zenek pracował jako programista w firmie Kotgle słynącej z innowacyjnych rozwiązań. Firma dbała o swoich pracowników i próbowała ich uskrzydlać między innymi poprzez designerskie meble. Liczyła się produktywność, wszak to przekładało się na zyski.

Wieczorem Zenek skończył pracę. To był naprawdę ciężki dzień: musiał ogarnąć jedną niewielką ale upierdliwą awarię, a potem miał telekonferencję z Kotreańczykami. W końcu mógł się zbierać do domu.

W drodze powrotnej postanowił zajść na targ. Było już późno, jednak znalazł ostatni czynny stragan. Zdziwił się, bo zobaczył znajomy pyszczek.

-Zdzisiek! A co ty tu robisz? - zapytał na powitanie.
-Ja jestem kocur pracujący i żadnej pracy się nie boję! Dzisiaj sprzedaję na targu.

-O, a co tu masz? - Zenek zerknął na coś, co opierało się o stragan.
-A, to taki dywan, sprzedałem dzisiaj kilka takich.
-O bez kitu, przydałby mi się dywan. Wezmę go.

Zenek zapakował dywan do teczki i zerknął na stragan. Z racji tego, że było już późno, nie miał wielkiego wyboru.
-Podać coś jeszcze? - zapytał Zdzisiek - Polecam białą myszkę, można z niej zrobić smaczny wywar.
-Dobra, wezmę tę myszkę.

Zenek zakupił jeszcze dwie marchewki, kapustę oraz buraczka. Po prostu nabył wszystko, co było na straganie, bo zamarzyła mu się warzywna zupa z mięsem z białej myszki.

Kocury rozmawiały, a do straganu na deskorolce zbliżała się kocurzyca, którą Zenek spotkał z rana.

-Ładnie to tak zabierać cudze parasolki?! - wrzasnęła do Zenka - Okrutnie dzisiaj zmokłam, bo ktoś mi ją zabrał! A teraz wiem już kto!
-Ja... - zaczął Zenek - Ja niczego nie zabrałem. Panienka zostawiła parasolkę na przystanku, a ja postanowiłem ją zabrać i oddać, kiedy tylko panienkę spotkam.

-No ładnie! I całe żarcie pan wykupił! - kocurzyca darła się w wniebogłosy.
-Nie zrobiłem tego specjalnie. Nie wiedziałem, że panienka tu będzie i zechce coś kupić. Bardzo mi przykro. Ale może mogę zaprosić panienkę na zupę warzywną?
-No... W sumie chętnie bym taką zjadła. - kocurka była zaskoczona propozycją, ale się zgodziła.
-No to chodźmy, zapraszam!

W swoim świecie koty miały do siebie dużo zaufania i było to normalne, by zaprosić do siebie kogoś, kogo się dobrze nie zna. Dlatego Zenek i nieznajoma ruszyli do domu Zenka.
-Najmocniej przepraszam pana za mój dzisiejszy wybuch, ale strasznie zmokłam. No i za wtedy na imprezie Halloweenowej, że nazwałam pana pajacem.
-Ach, to stąd panienkę kojarzę! - teraz Zenek sobie wszystko przypomniał - Tak w ogóle mam na imię Zenek.
-Ja jestem Ewa, miło mi.

Koty dotarły do mieszkanka Zenka. Kocur rozpakował zakupy i położył dywan, a Ewa zdjęła futerko i rozsiadła się na fotelu.

-Jak panienka myśli, ten dywan dobrze tu wygląda?

-O tak, znakomicie! - Ewa wychyliła się i zerknęła na podłogę.

-Ja za chwilę wstawię zupę. Może się panienka czegoś napije w międzyczasie? Mam kottacino i herbatkę.
-Poproszę o herbatkę.

Zenek wrzucił do gara warzywa oraz białą myszkę, a następnie zabrał się za szykowanie napojów. 

Zupa powoli się gotowała, a Zenek postawił na stole kotaccino oraz herbatkę i przysiadł na fotelu.

Koty popijały gorące napoje i rozmawiały czekając na zupę. Zenek miał nadzieję, że to początek nowej, fascynującej znajomości z panienką Ewą.
C.D.N.
___________________________________________
Dom Zenka, mebelki, wszystkie szydełkowe cuda oraz większość innych rzeczy wykonałam sama.
Filiżanka i kubek to dary od Pauliny | Parasolka Zenka - Chińczyk | Dzbanek na muchomora - duperelka z domu | Deskorolka - Cropp

Jak Wam się podobał dzisiejszy odcinek? :)