piątek, 27 stycznia 2017

Dwa świeczniki

15:29:00 5 Comments
Hej!
Niedawno zakupiłam dwa drewniane świeczniki na Allegro. Zawsze chciałam mieć coś takiego jako bazę, ale moje umiejętności i narzędzia nie pozwalają na zrobienie zwykłych prostych świeczników. Te dwa gagatki kosztowały kilka złotych, więc wrzuciłam je do koszyka i czekałam, aż dotrą.
Pierwszy z nich to skośny świecznik na 3 świeczki.
Nie kombinowałam zbytnio i nakleiłam na niego trzy serduszka, a następnie pomalowałam całość farbą kredową Pentart (kolor Cappuccino):
 I słoiczek wspomnianej wyżej farby:
 Drugi świecznik zmieści jedną świecę. Jest dość wysoki:
Nakleiłam na niego motylki i pomalowałam białą farbą w spreju Śnieżka:
 Wcześniej robiłam już podobny projekt.
Moja Mama bardzo lubi motyw motyli, więc mam nadzieję, że się spodoba :)

Jak Wam się podobają takie świeczniki? :)
Miłego weekendu!

czwartek, 26 stycznia 2017

Pastelowa mandala

18:21:00 4 Comments
Hej!
We wrześniu pokazywałam Wam numer Crochet Now, w którym był fajny dodatek w postaci książeczki ze wzorami na mandale. We wstępie książeczki można przeczytać o idei tworzenia mandali - chodzi w tym o to, by poćwiczyć nowe ściegi, a przede wszystkim oddać się terapii tworzenia. Jest nawet historia osoby, której życie zmieniło się dzięki szydełkowaniu. Mnie taka idea bardzo się podoba, bo i mnie szydełkowanie bardzo odstresowuje. W końcu wybrałam wzór z książeczki - padło na "Balance". Chwyciłam też pastelowe włóczki, które dostałam od koleżanki i zaczęłam tworzyć. I w końcu wyszydełkowałam swoją mandalę, która zdobi teraz stolik :)
Tak się prezentuje w całości:

Jak Wam się podoba? :)

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Dywanik

19:21:00 5 Comments
Hej!
Ostatnio "przejęłam" kilka sztuk używanych ubrań, które nie nadawały się już do noszenia, ale do wyrzucenia też nie. Jak tylko je zobaczyłam, to w moich oczach pojawił się ogień pożądania. Już w wyobraźni widziałam te wielkie motki....
Pociachałam wszystko tak, żeby odpad był jak najmniejszy. W sumie te kilka sztuk ubrań ciachałam całą niedzielę, a potem rozkoszowałam się każdym półsłupkiem. Bo postanowiłam zrobić sobie mały odpadkowy dywanik. I powstał taki nieduży, idealny do łazienki:

sobota, 21 stycznia 2017

Jak wymienić rączki w torebce DIY

14:35:00 4 Comments
Hej!
W zeszłym roku kupiłam w outlecie torbę za dychę. Bardzo mi się spodobała - jest wielka, czarna, zmieści całą galaktykę.
Niestety, miała też jedną wadę - zniszczone rączki. Były porwane nie tylko na zewnątrz, ale i w środku, więc istniało ryzyko, że pewnego dnia się urwą, a ja będę musiała wracać z dobytkiem pod pachą.
Wpadłam więc na pomysł, by je wymienić. Długo jednak szukałam odpowiednich materiałów i narzędzi, więc torba przeleżała w szafie pół roku. Ale udało się znaleźć potrzebne rzeczy i dzisiaj pokażę Wam, jak szybko i przede wszystkim tanio wymienić rączki oraz dodać długi pasek na ramię.

Co będzie potrzebne?
-paski od spodni lub od starej torebki (polecam pogrzebać w lumpeksach albo chińskich marketach)
-przyrząd do robienia oczek
-śrubki i nakrętki (moje są z Leroy Merlin - 6x16mm)
 Odcinamy stare rączki.
Bierzemy pasek (u mnie stary pasek od torebki cięty na pół), nakładamy go na metalowy element, gdzie montuje się rączki i robimy dziurkę.
Wkładamy śrubkę, a z drugiej strony wkręcamy nakrętkę.
Robimy to samo z drugiej strony i powtarzamy czynność z drugą rączką. Gotowe!
Ja z racji tego, że miałam metalowe elementy na dłuższy pasek, zamontowałam jeszcze  długaśny pasek do spodni (ok. 120cm) za 10zł. I torba jak nowa :)Długi pasek można też zamontować na karabińczykach, wtedy w łatwy sposób będzie go można odczepić.
 Dodatkowo w dziurki paska można powtykać przypinki (moje są z KIKa za 3.50zł):
Hop siup i gotowe! Cała operacja zajęła mi jakieś 10 minut. Najdłużej zeszło mi z dziurkowaniem długiego paska ze względu na jego grubość. Myślałam, że ducha wyzionę, ale dałam radę i mogę się cieszyć nową torbą :)
Jak Wam się podoba taki sposób? :)

wtorek, 17 stycznia 2017

Kocie przytulanki | Koci koszyk

17:47:00 5 Comments
Hej!
Dzisiaj na blogu po raz kolejny rozgoszczą się koty. Znowu zostało mi trochę włóczki, a skoro zostało, to nie pozostało mi nic innego, jak wydłubać dwa kociska. Dzisiejsze gwiazdy są bardzo miękkie i owłosione:
 Posiadają też obróżki:
 Czerwony powstał z włóczki, która została z komina:
 Fioletowy jest z tej samej włóczki, tylko ma inny kolor :D

Oba kociaki mają ok 25 cm.


Przy okazji pokażę Wam koci koszyk, który powstał z resztki t-shirt yarn. Dół jest brązowy, natomiast reszta w cętki. Mnie się mega podoba :)
 Jak Wam się podobają? :)

niedziela, 8 stycznia 2017

Szara czapka

13:30:00 7 Comments
Hej!
Dzisiaj na bloga wjeżdża kolejna czapa. Tym razem mniej szalona, za to wielka i ciepła. Zrobiłam ją z melanżowej włóczki z KIKa.
Dla zainteresowanych etykietka:

Jak już wspominałam nie raz, mam pierdyliard czapek, ale nie żałuję ich sobie. Codziennie, zależnie od nastoju, mogę wybrać sobie inną. Poza tym robienie czapek niesamowicie mnie relaksuje :D
Jak Wam się podoba? :)

piątek, 6 stycznia 2017

Białe domki

13:18:00 5 Comments
Hej!
Drewniane domki są ostatnio bardzo popularne i można je spotkać w różnych wersjach. Bardzo mi się podoba ten trend i moja ulubiona wersja to domki ozdobione techniką decoupage. Niestety, do decu nie mam talentu (niestety), więc postanowiłam zrobić swoją wersję. Z drewna wycięłam domki - tak, wiem, są krzywe, bo nie umiem niestety precyzyjnie niczego wyciąć. Następnie do każdego przylepiłam po serduszku z KIKa (zestaw 9zł):
Marzyły mi się białe domki, więc w ruch poszedł biały matowy sprej ze Śnieżki. I tak wyglądają moje domki:
Dwa z nich stoją na plastrze drewna:
Przy okazji wycięłam jeszcze dwa większe domki. Jednego z nich nie mogę pokazać, ponieważ przetransferowałam na niego bardzo brzydki wierszyk. Na drugim z nich przykleiłam sowę wyciętą z serwetki. Średnio to udana próba, ale na czymś trza ćwiczyć :D

Jak Wam się podobają takie domki? :)

środa, 4 stycznia 2017

Urocze koty

19:28:00 6 Comments
Hej!
Ostatnio realizuję swoje postanowienie dotyczące resztek włóczki i staram się je wykorzystywać w 100%. W końcu resztki nie walają mi się po kątach! Po prostu z tego co zostanie tworzę koty. Dużo kotów, do porzygu. Póki mam je gdzie trzymać to sobie ich nie żałuję :)
Tym razem stworzyłam dwie sztuki kocurków:
 Cmok!
Czerwony kot powstał z włóczki, która pozostała mi po kominie. Udało mi się ją wyzerować, nie zostało nic :) Dodałam też naszyjnik z koronki z KIK oraz metalowe serduszko:
Drugi egzemplarz powstał z pozostałości po melanżowej włóczce, z której wydziergałam czapkę (pokażę na dniach i podlinkuję). Ten kocurek ma dla odmiany filcowy wąs. Także dodałam naszyjnik z koronki oraz serduszko:

Jak Wam się podobają? :)