Niedawno zakupiłam dwa drewniane świeczniki na Allegro. Zawsze chciałam mieć coś takiego jako bazę, ale moje umiejętności i narzędzia nie pozwalają na zrobienie zwykłych prostych świeczników. Te dwa gagatki kosztowały kilka złotych, więc wrzuciłam je do koszyka i czekałam, aż dotrą.
Pierwszy z nich to skośny świecznik na 3 świeczki.
Nie kombinowałam zbytnio i nakleiłam na niego trzy serduszka, a następnie pomalowałam całość farbą kredową Pentart (kolor Cappuccino):
I słoiczek wspomnianej wyżej farby:
Drugi świecznik zmieści jedną świecę. Jest dość wysoki:
Nakleiłam na niego motylki i pomalowałam białą farbą w spreju Śnieżka:
Moja Mama bardzo lubi motyw motyli, więc mam nadzieję, że się spodoba :)
Jak Wam się podobają takie świeczniki? :)
Miłego weekendu!
Nie tylko Twoja mama lubi motylki. :) Mnie też się bardzo podoba ten motyw. I nawet przyszło mi do głowy, że przydałby mi się taki motylek do łazienki, żeby ukryć dziurę po starej szafce.
OdpowiedzUsuńProszę jak niewiele trzeba, żeby zrobić z niczego coś tak fajnego :D.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na udekorowanie. :D
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej wyglądają po pomalowaniu i udekorowaniu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Naturalne i bardzo kobiece. Podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)