Hej!
Jakiś czas temu razem z koleżanką wybrałyśmy się do lumpeksu. Grzebałyśmy sobie i grzebałyśmy, akurat było (prawie) wszystko za 1 zł. Nagle koleżanka macha mi przed oczami jakimś paskiem i pyta, czy chcę. Ja na to, że nieee, nie potrzebuję. I wtedy zobaczyłam, co ten pasek ma. Sztuczne naboje :D Cóż, moja odpowiedź nie mogła być inna niż "jasne, biere!". I tak stałam się posiadaczką 4 sztucznych nabojów.
To było dla mnie jasne, że użyję ich do zrobienia jakiejś biżuterii. Miałam tylko jeden problem - nie posiadałam żadnych ogniwek w kolorze chociaż zbliżonym do tych, który mają naboje. Niestety, ale całe życie jadę na srebrnych kółkach :D Szybko się jednak ogarnęłam i zamówiłam sobie ogniwka w różnych kolorach i dzisiaj zrobiłam sobie naszyjnik z nabojami na łańcuchu:
Łańcuch "zdobyłam" z torebki z lumpeksu (za 1 zł, a jakże :D). Zapięcie zrobiłam z karabinka z jakiegoś paska:
Jestem mega zadowolona z efektu. W lumpeksie można znaleźć prawdziwe perełki :D
A Wam jak się podoba? :)
czwartek, 31 maja 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz