Dawno nie było wpisu o książce, ale oto i jest. Tym razem o niepozornej książce "...i Ty bądź artystą", którą kiedyś zakupiłam w internetowym antykwariacie. Kosztowała kilka złotych, ale i tak dość długo zastanawiałam się nad zakupem, bo totalnie nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Niestety, ale najczęściej te starsze książki nie mają żadnych opisów dotyczących treści i po prostu można się naciąć. Ale zaryzykowałam. Chociaż w sumie to niepotrzebnie ją kupiłam, bo odkryłam egzemplarz "...i Ty bądź artystą" u mojej Mamy. No, ale dobra, niech będzie, chociaż mam swoją książkę na własność :D
"Bądź artystą, bo wtedy nie będziesz anonimowy, nie będziesz szeregowym egzemplarzem, tworzącym szary tłum".
(cytat z książki "...i Ty bądź artystą")
"...i Ty bądź artystą" (Krajowa Agencja Wydawnicza, "seria z budzikiem") to poradnik, a z okładki możemy się dowiedzieć, że jest to "dekalog recept: jak być literatem, melomanem, malarzem, fotografem i kucharzem?". Wydana została w 1982 roku, czyli już jakiś czas temu. Jest to zbiór tekstów różnych autorów na tematy dotyczące sztuki (także sztuki życia) i kreatywności. Z racji tego, że nie jest to najnowsza pozycja, trzeba mieć świadomość, że nie wszystko w książce jest aktualne. Ale mnie takie rzeczy nie zrażają. Nawet jeśli z książki miałabym się dowiedzieć tylko jednej rzeczy, poznać jeden ciekawy cytat albo dowiedzieć się o jakiejś innej książce, to i tak uważam, że warto daną lekturę przeczytać. A te stare książki to uwielbiam. Lubię szczególnie jedną autorkę, a jej książki to taka rozrywka, że szok (ale o niej to chyba raczej nie będę pisać, bo to nie jest tematem bloga, ale kto wie). A i warto pamiętać, że czasy w 1982 roku były jednak inne, więc nie ma co się dziwić, że na przykład autorka jednego z tekstów radzi, by polować w sklepach na farby. Z perspektywy dzisiejszych czasów może też dziwić instrukcja robienia dywanów, no bo mało kto plecie teraz dywany. Tak jak i słucha muzyki z gramofonu. W ogóle może dziwić cała książka, bo w dzisiejszych czasach każdy może być artystą. A może też dziwić chęć bycia artystą i jeszcze czytania na ten temat książki. No, ale dobra, to nie jest recenzja z filozofią i innymi rozważaniami w tle.W każdym razie przeczytałam "...i Ty bądź artystą". Fajna to lektura, chociaż nie wszystko mnie interesuje, bo np. na aktorstwie to się totalnie nie znam i nie kusi mnie poznanie tematu ;) No i tak, jak wspominałam wcześniej, nie wszystko jest aktualne. Ale myślę, że to nic nie szkodzi, bo fajnie mi się czytało całą książkę. A na samym początku są testy i zadania na wyobraźnię. Nie wiem, czy takie zabawy są zgodne z aktualną nauką, ale pobawić się zawsze można. Ja bardzo lubię takie zadania i jak mi się trafiają, to z chęcią robię. Można się czegoś o sobie dowiedzieć. Albo nawet i zdziwić. Oprócz kilku testów i zadań oraz tekstów i porad, są też instrukcje (między innymi na wspomniany wyżej dywan), czy też przepisy kulinarne (pamiętajcie: "Smakoszostwo... ma wielki wpływ na szczęście w związku małżeńskim"!). Z paru rad skorzystałam lub skorzystam w przyszłości, a do tego zainspirowało mnie parę kwestii, co mnie niezwykle cieszy.
Mnie osobiście ta książka przypadła do gustu i jestem zadowolona, że wpadła w moje ręce. Ja bardzo lubię książki o kreatywności, sztuce, artystach i tym podobnych, bo bardzo mnie inspirują. Fajnie jest żyć kreatywnie, z głową pełną pomysłów, przynajmniej się człowiek nie nudzi i życie jakieś takie znośniejsze, ciekawsze. A z "serii z budzikiem" mam jeszcze jedną książkę i zamierzam ją z radością przeczytać (może jeszcze jakieś wpadną mi w ręce, to też przeczytam :D).
A na koniec cytat z książki "...i Ty bądź artystą":
Bądź twórczy dla siebie, ku własnemu zadowoleniu i własnej satysfakcji. Może się zdarzyć, że ktoś - widząc Cię, jak w domu przygotowujesz płótno, farby i pędzle, wzruszy ramionami i powie - "ot, dziwak!" Uwierz, że słowo "dziwak" wymyśliły miernoty, które przetłuszczonymi móżdżkami nie mogły "odmieńcom" doskoczyć do kolan. To tacy "dziwacy" dali ludzkości arcydzieła, "odmieńcy" wymyślili proch. To oni są w społeczeństwie owym fermentem, który nie pozwala mu skisnąć w bezruchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz