Torebka w kwiaty DIY
Jest we mnie jakaś pasja do szydełkowych kwiatów, no i nie mogłam się powstrzymać - ozdobiłam torebkę kwiatami w różnych kolorach. Torebka można i letnia, ale aż miło na niej zawiesić oko w ciemne i smutne dni.
Mam tu taki stary cyfrowy aparat fotograficzny, który już umarł. Wielka szkoda, taki fajny i malutki jest! No, ale trudno, musiałam się z tym jakoś pogodzić. Pomyślałam, że przerobię go trochę, bo dlaczego nie. Nie lubię bezużytecznych aparatów stojących na półce. A tak, ten oto aparacik będzie się do czegoś nadawał. A że akurat na szyję, no to cóż - tak wyszło :D
Rzadko pokazuję moje koralikowe twory, chociaż trochę ich robię. Lubię koralikować, bo to przyjemne zajęcie, a kiedyś biżutków tworzyłam naprawdę sporo. Tym razem pokażę kilka smyczy do aparatów oraz coś tam z biżuterii. Oczywiście smycze do aparatów nie są niezbędne, zwłaszcza te koralikowe, bo można przyczepić do sprzętu taką zwykłą smycz. Ale z kolorową koralikową smyczą od razu taki aparat lepiej wygląda, a do tego jak przyjemnie się je robiło :) Oto kilka z nich:
Tutaj z kolei smyczka do silikonowego etui, które posłuży mi jako podręczne etui na bateryjki:
Kiedyś robiłam takie zawieszki-aniołki, postanowiłam znowu takie stworzyć:Powoli zbliża się grudzień, a to oznacza jedno - otwieranie kalendarzy adwentowych ;) Wiem, że sporo osób robi swoje własne kalendarze adwentowe, w sumie ja też. Dlatego dzisiaj postanowiłam pokazać kilka inspiracji ze sklepu Złotóweczka. W tym sklepie można nabyć całe mnóstwo drobnych (i większych) rzeczy do kalendarza adwentowego, ale nie tylko. Ja tam się często zaopatruję w różności, a i wygrzebałam kilka perełek. Asortyment Złotóweczek jest bardzo szeroki, oczopląsu tam idzie dostać, ale czasami warto udać się tam na łowy. Są też częste dostawy z różnościami. Tyle tam rzeczy do domu, dla dzieci, dla dorosłych, jakieś śrubokręty, malowanki, ścierki, rzeczy do sprzątania i inne duperele. Wymieniać można bez końca.
Ja do swojego kalendarza adwentowego z rzeczami ze sklepu Złotóweczka wybrałam kilka rzeczy, które mi się przydadzą. Niestety, nie jestem w stanie pokazać wszystkiego, co tam można kupić, a jeszcze dodatkowo asortyment między poszczególnymi sklepami może się różnić (tak jak i ceny).Także potraktujcie to jako luźną inspirację ;)
A jeżeli chodzi o to, jak będzie wyglądał mój kalendarz adwentowy, to będę miała taki z torebek śniadaniowych :)
Zacznę od kosmetyków. Mini szampon do włosów - 1,50 zł, krem Himalaya - 2 zł, dezodorant Earth Salt - 5 zł. Swoją drogą, w Złotóweczce kupuję maść konopną Editt za 15 zł (rewelacja!) oraz olej konopny ten samej marki - warto zwrócić uwagę na rzeczy z tej firmy. Poza tym w Złotóweczce jest sporo kosmetyków, także można się porozglądać.
Mydełka Bambino - 5 zł :)