środa, 14 października 2020

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

14:35:00 0 Comments

 

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Hej!

Zapraszam dzisiaj na wystawę fotografii Andrzeja Ziółkowskiego. Wystawa artysty można obejrzeć za darmo przed Centrum Kultury w Lublinie i będzie dostępna przez miesiąc.

Tym razem prace, które tu dzisiaj pokażę, ukazują różne religie. "Zobaczyć w innym świetle" to debiutancka wystawa autora. Fotograf  pokazuje wspólne cechy religii, ludzką duchowość bez względu na wyznanie. Podczas niesamowitej podróży po Azji zrobił kilka tysięcy zdjęć. Niektóre z nich możecie obejrzeć niżej, a wybrane trafią do albumu, który ma zostać wydany.

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle
Andrzej Ziółkowski to z wykształcenia inżynier, a z pasji - fotograf i podróżnik. Za aparat chwycił w 2005 roku i od tego czasu nie rozstaje się z nim. Prawdziwym przełomem w życiu artysty był rok 2014, kiedy dotarł do Kanchipuram, a konkretnie do chrześcijańskiej aśramy. Zainspirowany tym, co zobaczył oraz dziełem Bede Griffithsa "Wieczysta mądrość religii świata", zaczął przemierzać kraje azjatyckie w poszukiwaniu ludzkiej duchowości. Właśnie to stara się uchwycić na swoich zdjęciach.
Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle
Poniżej motto wystawy, jest to cytat wspomnianego wyżej Bede Griffithsa:
Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Czas na zdjęcia z wystawy:

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle


Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Andrzej Ziółkowski - Zobaczyć w innym świetle

Co myślicie o takiej wystawie? 

poniedziałek, 12 października 2020

Masa charakteryzatorska DIY

15:14:00 0 Comments

 Masa charakteryzatorska DIY

Hej!

Kto nie marzy, by wyglądać jak upiór? Oczywiście, że każdy o tym marzy :D Mam dzisiaj pomysł dla osób lubiących kreatywną zabawę z makijażem i charakteryzacją. Post na temat tej masy ukazał się kiedyś na moim starym blogu, bo wtedy właśnie lubiłam się bawić w charakteryzacje. Masa charakteryzatorska domowej roboty jest łatwa i tania w wykonaniu, a można dzięki niej się super bawić. 

Co będzie potrzebne?

-żelatyna

-woda

-gliceryna (do kupienia w aptece za kilka zł)

Masa charakteryzatorska DIY

Żelatynę, wodę i glicerynę należy wymieszać w misce w stosunku 1:1:1. Następnie grzejemy to chwilę w mikrofali, żeby składniki się dobrze połączyły i masa była płynna. Ja jak dobrze pamiętam, dodawałam odrobinę więcej wody, ale dosłownie odrobinę. Masę można od razu nakładać na skórę (ale najpierw sprawdźcie, czy nie jest za gorąca - można się poparzyć!).  Tak wygląda masa po wystygnięciu:

Masa charakteryzatorska DIY
Można również przelać masę do pojemniczka, poczekać, aż zmieni się w "gluta" i przechowywać w lodówce. A potem rozpuszczać ją sobie w mikrofali, kiedy najdzie potrzeba na szaloną charakteryzację.
Masa charakteryzatorska DIY

Do czego przyda się masa charakteryzatorska domowej roboty? Chociażby do robienia blizn, wielkich i krzywych nochali, odpadających twarzy, guzów i innych szalonych rzeczy. Po nałożeniu masy można po niej malować podkładem czy farbkami. Pamiętajcie, by używać bezpiecznych kosmetyków przeznaczonych do skóry, a nie farb akrylowych :P Masę bez problemu zdejmiecie później ze skóry.

Tutaj dwa moje przykłady użycia masy. Robiłam te próby charakteryzacji dawno temu, w ramach ćwiczeń, także proszę o wyrozumiałość :D Poniżej macie czarownicę z dziwnym nochalem:

Masa charakteryzatorska DIY

A tutaj macie jakąś zgniłą pannę młodą, czy coś w ten deseń. Troszkę za mało pudru matującego użyłam, ale w sumie może i taki był mój zamysł :D
Masa charakteryzatorska DIY
Lubicie bawić się makijażem? :)

niedziela, 11 października 2020

Dynie z folii piankowej DIY

14:27:00 0 Comments

 Dynie z folii piankowej DIY

Hej!

Lubię folię piankową, bo świetnie się sprawdza w tworzeniu różnych rzeczy. Można z niej zrobić m.in.:

A tym razem mam dla Was dynie z folii piankowej. Dynie kojarzą się z jesienią oraz Halloween, także idealnie na ten piękny czas :D

Co będzie potrzebne?

-folia piankowa

-nożyczki

-ołówek

-szablon

Dynie z folii piankowej DIY
Wycinamy szablon lub przerysowujemy na coś. Ja oddrukowuję szablony i przenoszę je w razie potrzeby na papier śniadaniowy. A następnie odrysowujemy szablon na folii piankowej. 
Dynie z folii piankowej DIY
Dynie z folii piankowej DIY
No i wycinamy oczywiście.
Dynie z folii piankowej DIY
Ja wybrałam tym razem folię z fakturą, ja na to mówię farfocle :D Akurat taka mi wpadła w ręce.
Dynie z folii piankowej DIY
No i wycinamy tyle dyń, ile chcemy, albo na ile starczy folii :D
Dynie z folii piankowej DIY
No dobra, ale do czego je wykorzystać? Można z nich na przykład zrobić:
-girlandę - wystarczy zrobić dziurki i powiesić na sznurku
-stemple - do ich zrobienia idealna będzie gładka folia piankowa; tutaj jest tutorial
-magnesy - tutaj więcej
-naklejki - wystarczy przykleić dwustronną taśmę, a potem poprzyklejać dynie, gdzie się chce, np. na okładkę zeszytu czy notesu
-podkładki pod kubki - do tego też się nada folia
-ozdoba - można je po prostu gdzieś powiesić/poustawiać - prosta dekoracja na Halloween gotowa :)
-element do art journala - dynie nadadzą się też do artystycznego dziennika; polecam przyklejać dwustronną taśmą
-breloczek - wystarczy zrobić dziurkę (najlepiej zabezpieczyć ją kółeczkiem), dodać oczko i kółko od breloka i już :D Do tego polecam zestaw kaletniczy.
-klipsy do wieszania zdjęć czy czegoś innego - tutaj pokazywałam, jak zrobić takie spinacze
Dynie z folii piankowej DIY
Ja jeszcze nie wiem, do czego wykorzystam moje dynie, ale z resztek zrobiłam sobie stempel :D

Lubicie dynie? :D

piątek, 9 października 2020

Radosław Skóra - Rzeźby

07:54:00 0 Comments
Radosław Skóra - Rzeźby

Hej!

Tym razem w ramach inspiracji zabieram Was na wystawę rzeźby. Tego to jeszcze u mnie nie było :D W każdym razie kilka dni temu w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie na parterze pojawiły się wielkie rzeźby Radosława Skóry. Wybrałam się więc na wystawę, by i Wam coś tam pokazać. Rzeźby ze spawanej stalowej blachy idealnie wpasowały się we wnętrza CSK. 

Radosław Skóra - Rzeźby
Radosław Skóra urodził się w 1978 roku w Lublinie i jest absolwentem Wydziału Artystycznego UMCS. Aktualnie wykłada na tej właśnie lubelskiej uczelni. Jest autorem wielu wystaw. O swojej sztuce mówi tak:
Kubizujące formy stalowych rzeźb są odbiciem form architektonicznych na tle natury. Monumentalne formy rzeźbiarskie to swoiste pomniki przyrody, mające ukazywać moc natury wobec działalności człowieka, która, mimo zadawanych jej ran, czeka tylko na promień światła, by się odrodzić.Kubizujące formy stalowych rzeźb są odbiciem form architektonicznych na tle natury. Monumentalne formy rzeźbiarskie to swoiste pomniki przyrody, mające ukazywać moc natury wobec działalności człowieka, która, mimo zadawanych jej ran, czeka tylko na promień światła, by się odrodzić.

Radosław Skóra za rzeźbę "Drzewo" w 2016 roku otrzymał Grand Prix 13. Międzynarodowego Jesiennego Salonu Sztuki w Ostrowcu Świętokrzyskim:
Radosław Skóra - Rzeźby
Kolejne "Drzewo":
Radosław Skóra - Rzeźby
"Pień":
Radosław Skóra - Rzeźby
I wielgachna "Kula":
Radosław Skóra - Rzeźby
Część prac artysty można zobaczyć też tutaj.

czwartek, 8 października 2020

Torby prezentowe z jeansu DIY

07:25:00 0 Comments
Torby prezentowe z jeansu DIY

Hej!
Lubię dawać prezenty. Lubię je wybierać i pakować. Bardzo się staram, żeby nie kupować nowych opakowań na prezenty. Zazwyczaj wykorzystuję torby papierowe, które kiedyś ktoś mi dał, ale robię też własne "opakowania". Tym razem mam dla Was pomysł na wykorzystanie starych dżinsów. Muszą mieć tylko niezniszczone nogawki :D
I uwaga, ja mistrzem szycia nie jestem, także proszę mnie nie bić :D

Co będzie potrzebne?
-spodnie dżinsowe
-igła i nitka/maszyna do szycia
-nożyczki
Torby prezentowe z jeansu DIY
Odcinamy nogawki. Długość zależy od tego, co tam chcecie wsadzić później :D A następnie zszywamy kawałek z jednej strony. Ja zszyłam po tej, która nie była obszyta, ot, taka wygoda :) I już, i tyle :)
Torby prezentowe z jeansu DIY
I tak oto powstała torba na prezent. Ja akurat zrobiłam torby na wino :D Ale spokojnie, nikomu nie dałam pustej butelki, to tylko do zdjęcia :D Torbę można związać np. sznurkiem czy wstążką.
Torby prezentowe z jeansu DIY
Można też coś zawiesić. Tu bombka, bo robiłam torby z myślą o Bożym Narodzeniu.
Torby prezentowe z jeansu DIY
A co zrobić z pozostałością spodni? Na przykład:
I tak oto można w prosty sposób można wykorzystać niepotrzebne portki. A torby prezentowe zawsze się przydadzą :)

poniedziałek, 28 września 2020

Akwarele z Action

15:23:00 0 Comments

 

Hej!

W sierpniowych zakuposkach pokazywałam Wam zestaw akwarel w puszcze z Action za zawrotną kwotę 4,39 zł. Nie mogłam się doczekać, kiedy je przetestuję, bo ja farbki bardzo lubię. Najbardziej lubuję się w akrylach i akwarelach właśnie. Oczywiście jestem totalnym amatorem w tych kwestiach i zawsze to powtarzam. Po prostu lubię paciać, a na blogu pokazuję różne produkty, bo wiem, że te posty są często czytane. W sumie dobrze sprawdzić przed zakupem, czy coś jest warte ciężko zarobionych pieniędzy.

No dobrze, ale do rzeczy. Akwarele są zapakowane tak:

Z tyłu niewiele info, po prostu nazwa w paru językach i jakieś tam dane producenta. Jak wspominałam, zakupiłam je w Action, ale na Allegro można je znaleźć za ok. 15 zł. 

No i mamy akwarelki w puszce i to jeszcze z pędzelkiem. Opakowanie jest nieduże, można je zabrać ze sobą, bo przecież jak wena najdzie, to nie ma zmiłuj.

Puszka może służyć do mieszania kolorów:

Kolorów jest 18:

Najważniejsze, czyli jak to wygląda na kartce:

Kolory dobrze widać. Trochę obawiałam się, że będzie trzeba dłubać i dłubać pędzlem w farbie, ale nie trzeba tego robić. Po wyschnięciu farby mają niezbyt miłe w dotyku wykończenie, takie jakby z kredą albo talkiem, nie mam pojęcia. Zupełnie jak w tych tanich farbach. W sumie, jakby nie patrzeć, są to tanie farby :D
No i pewnie napisałabym o nich, że w sumie za tę cenę są takie o, ot, do popaciania sobie, że bez rewelacji i tyle. No ale robiłam sobie tło na papierze do akwareli i użyłam tych farbek... Załamka to mało powiedziane. Farba się kruszy, brudzi, odłazi. Pozostawmy to bez komentarza. 
Akwarele z Action
Serdecznie ich nie polecam, chyba, że lubicie sobie robić na złość. Dzieciom też tego nie kupujcie, bo tylko im się odechce sztuki. Ja jakoś je zużyję i będę się cieszyć puszką, to jest najlepsze z tego zestawu :D